U marach ab demakratyčnaj škole
Cioleta lehiendarny nastaŭnik Viktar Šatałaŭ adznačyŭ 80‑hodździe.
Viadomaść jahonaja była davoli skandalnaj. Choć jon nazyvaŭ svaju systemu navučańnia najbolš stasoŭnaj mienavita da sacyjalizmu, styrnavyja taho samaha sacyjalizmu adčuvali razburalnaść jahonych idejaŭ i ahresiŭna supraciŭlalisia. I jamu davodziłasia praciahvać novyja idei niejmaviernymi vysiłkami.
Ujavicie, što ŭ škole, u jakoj pradvyznačana i pradpisana ŭsio — i jak siadzieć na ŭroku, i kolki staronak «adsiul — dasiul» pračytać na zaŭtra, i jakuju pryčosku mieć, — prychodzić nastaŭnik na ŭrok i abviaščaje: «Ja siońnia zadam vam chatniaje zadańnie i bolš u hetym hodzie zadavać nia budu». U klasie ažyŭleńnie i radasnyja vokličy. «Ale ŭ hetym zadańni čatyrysta zadačaŭ». — «Uuuu!..» — «I vy možacie raźviazvać ich, jak zachočacie: abo ŭsie za miesiac i dalej adpačyvać, abo pa dźvie—try ŭ dzień, a možna i ŭvohule nie raźviazvać, bo na trojku ja vas navuču i na ŭrokach».
Vučni — ci nie ŭpieršyniu za svajo žyćcio — atrymlivali svabodu dziejańniaŭ, jak byccam dakranalisia da demakratyi. Było cikava nazirać za imi. Možna nie raźviazvać — i naturalna znojducca tyja, chto na pačatku skarystaje takuju mažlivaść. Ale heta pryvodzić da nievysokaj adznaki, a vyšejšaja adznaka dasiahalnaja, bo nastaŭnik tak dobra ŭsio tłumačyć z vykarystańniem takich zrazumiełych i zapaminalnych malunkaŭ, što nie zrazumieć niemahčyma. A na ŭrokach raźviazvajucca padobnyja zadačy, i jany ŭžo nie zdajucca składanymi.
Akramia taho, u klasie visić viedamaść, dzie raźviazanyja zadačy adznačajucca zafarbavanymi kletačkami. I ŭsim bačna, chto kolki zadačaŭ zmoh raźviazać. I tut prajaŭlajecca statkavaść čałaviečaj psychalohii: być adnym z apošnich niastrašna, a być samym apošnim vielmi niepryjemna. A viedamaść jakraz i pakazvaje, chto samy apošni. I kali nastaŭnik dobrazyčliva prapanuje takomu «adstavalniku» paślaŭročnuju dapamohu, toj achvotna jaje prymaje. Stychijnyja spabornictvy siarod lepšych vučniaŭ — asobnaja havorka.
Vynikam stanoviacca vysokajakasnyja viedy i nadziejna zasvojenyja ŭmieńni. Heta było nastolki niepadobna na šeraść naciahnutych savieckich trojek, što nie mahło nia vyklikać ahresii kiroŭnych viarchoŭ Ministerstva adukacyi. A Šatałaŭ jašče padražniŭ ich knižkaj z nachabnaj nazvaj «Kudy i jak źnikli trojki».
Publikacyi 1970‑ch pra jaho byli nastolki supiarečlivymi, što nie mahli nie ŭzbudzić cikavaści. Adny skieptyčna kryvili vusny i paprakali «skandalista» ŭ pachvalbie i pošuku tannaj słavy. Inšyja, nia zdoleŭšy ničoha zrazumieć z presy, jechali ŭ Danieck, kab ubačyć na ŭłasnyja vočy.
Mnie, na toj čas maładomu nastaŭniku, adnojčy trapili na vočy dźvie publikacyi. «Znamia junosti» nadrukavała ŭražańni dyrektara Mienskaha elekratechnikumu suviazi Žukava, jaki viarnuŭsia z trochdzionnaha seminaru Šatałava (hety artykuł nie ŭzialisia drukavać ni «Sovietskaja Biełoruśsija», ni «Źviazda»). A maskoŭskaja «Učitielskaja hazieta» ci nia ŭ toj ža dzień vybuchnuła źjedliva‑krytyčnym opusam pra «danieckija cudy». Ja vyprasiŭ u dyrektara tydzień adpačynku i pajechaŭ u Danieck. Hetaja pajezdka rezka źmianiła maje jak nastaŭnickija, tak i čałaviečyja pohlady. Ja dałučyŭsia da zmaharoŭ za novuju pedahohiku.
«Kali hetaja partyja vas nie razumieje i nie padtrymlivaje, čamu b vam nie stvaryć novuju partyju?», — pacikaviŭsia ja niejak u Šatałava. Jon uśmichnuŭsia: «Kali b kamary lotali radočkam, ź imi było b vielmi lohka zmahacca». Ale, faktyčna, jahonaja partyja isnavała. Toj, chto pryjaždžaŭ u Danieck, stanaviŭsia prychilnikam novych idejaŭ i kali chacieŭ nadalej atrymlivać infarmacyju, dasyłaŭ listy i ŭkładaŭ kapertu z zvarotnaj adresaj. U kapercie jon atrymlivaŭ skapijavanyja padborki publikacyjaŭ z samych roznych vydańniaŭ miascovaj, centralnaj ci zamiežnaj presy i karotkija prypiski samoha V.Šatałava. Takich kapertaŭ spadar Viktar rassyłaŭ štodzień pa niekalki dziasiatkaŭ. I kali niejkamu nastaŭniku, jaki ŭziaŭsia pracavać «pavodle Šatałava», čynavienstva pačynała pieraškadžać, toj paviedamlaŭ pra heta ŭ Danieck, kopija paviedamleńnia rassyłałasia — i z roznych kutkoŭ vialikaj krainy pačynali iści listy ŭ miascovyja orhany kiravańnia, miascovuju i centralnuju presu. Źbiantežanyja naciskam čynoŭniki na niejki čas pakidali «niestandartnaha» nastaŭnika ŭ spakoi.
Hetkuju sytuacyju daviałosia pieražyć i mnie. Kali kiraŭnictva pedinstytutu, dzie ja pracavaŭ, pierakanałasia, što źmianić maje pohlady nie vychodzić, mianie z hrubymi parušeńniami zakonu zvolnili. Chutka hnieŭnyja nastaŭnickija listy pačali prychodzić i ŭ CK KPSS, i ŭ CK KPB, a taksama ŭ «Pravdu», «Trud», «Litieraturnuju hazietu»… «Iźviestija» dasłali ŭ Mahiloŭ karespandentku, vyvučeńniem sytuacyi zaniaŭsia CK KPB, i rašeńnie ab zvalnieńni było admienienaje.
Dumaju, hety dośvied byŭ by vielmi karysnym dla siońniašniaj Biełarusi.
80‑hadovy Viktar Šatałaŭ praciahvaje pracavać prafesaram Danieckaha instytutu sacyjalnaj adukacyi i pravodzić svaje seminary (pieravažna va Ŭkrainie i Rasiei). Da jubileju ŭkrainski ŭrad uznaharodziŭ jaho najvyšejšaj nastaŭnickaj uznaharodaj — załatym medalom Ušynskaha, Akademija pedahahičnych navuk Ukrainy abrała jaho hanarovym doktaram. Ale samym istotnym jon ličyć toje, što aficyjnaja hazeta «Hołos Ukrajini» pryniesła jamu prabačeńni. «Nie paśmiarotna, a žyvomu», — ź nieprychavanym zadavalnieńniem napisaŭ jon mnie.