Pijanist Jaŭhien Halcoŭ: «Biełaruskuju movu vyratuje moładź!»
Jaŭhien Halcoŭ — pijanist-virtuoz. I vykładčyk fartepijana ŭ muzyčnaj škole №1 Minska, što na Załatoj Horcy. Niezvyčajny vykładčyk — jon vykładaje pa-biełarusku. My zavitali da 26-hadovaha muzyki i pahutaryli ź im.
«Naša Niva»: Što vas pryviało ŭ muzyku?
Jaŭhien Halcoŭ: Maja matula faktyčna ŭsio žyćcio ihrała na fartepijana, dla siabie. Kali jana hrała, ja, maleńki chłopčyk, załaziŭ joj na kaleni i słuchaŭ…
«NN»: Vašaja matula šmat času vam pryśviačała?
JAH: Jana mnoj zajmałasia. Heta ciapier baćki addajuć dziaciej na vychavańnie dziaržaŭnych ustanoŭ.
«NN»: Biełaruskaja mova — taksama ź siamji?
JAH: Nie. Ja vyras u ruskamoŭnaj siamji. Ale ŭ nas nie było šavinizmu, matula ź vialikaj pavahaj staviłasia da biełaruskaj movy i kultury. Što cikava, moj brat vyras całkam supraćlehłym u svaich pohladach čałaviekam, choć navat vučyŭsia ŭ biełaruskaj škole.
«NN»: Rusafił?
JAH: Nu jość troški. Pryčym da ruskaŭkrainskaha kanfliktu ź im možna było niejak parazmaŭlać ci paspračacca, paśla ž stała nievynosnym. Tamu ja imknusia hetuju temu nie zakranać.
«NN»: Čamu?
JAH: Nielha leźci sa svajoj movaju ci pazicyjaj jak z nažom da horła. Heta tolki adšturchnie čałavieka. Navakolle i tak spryjaje tamu, kab ad biełaruščyny addalalisia.
«NN»: Jakim byŭ vaš ułasny šlach da movy?
JAH: U mianie źjaviłasia biełaruskamoŭnaja vučanica. I heta stała vyklikam dla majho honaru: ja žyvu ŭ Biełarusi i što, nie zmahu vykładać pa-biełarusku?
I viedajecie, što mnie bolš za ŭsio spadabałasia ŭ hetaj biełaruskamoŭnaj siamji, jakija padšturchnuli mianie da movy? Jany nie patrabavali, kab ja vykładaŭ pa-biełarusku. Jany stvaryli nastolki pryvabny vobraz siabie jak nośbitaŭ, što ja nie strymaŭsia.
«NN»: Vy pamiatajecie svaju pieršuju biełaruskamoŭnuju knihu?
JAH: Heta byli vieršy Hienijuš. Nikoli asabliva nie zachaplaŭsia vieršami, a Hienijuš troški pačyściła mnie mazhi.
NN: Jak vašy vučni reahujuć na movu?
JAH: Byli spačatku ździŭleńni. Ale zvyklisia i prablem nie byvaje. Ja nie prymušaju ich adkazvać mnie pa-biełarusku, jany sami pieryjadyčna sprabujuć heta rabić. Ja chaču, kab dzieci viedali, što biełaruskaja mova — heta naturalnaja mova, na jakoj možna razmaŭlać.
«NN»: Dyk Vy ličycie, što kateharyčna patrabavać vychavańnia pa-biełarusku nie apraŭdana?
JAH: Kali padtrymlivać takuju kateharyčnaść — možna skacicca ŭ hvałt, ale adsutnaść kateharyčnaści pryvodzić da taho, što na tabie ŭsio žyćcio buduć jeździć. Pytańnie ciažkaje.
«NN»: U čym vy sami najbolš pryncypovy?
JAH: Pryncypovym treba być u prafiesijnaści. Heta nie kranaje movy. Biełaruskuju movu moža vyratavać moładź — prafiesijanały ŭ svajoj spravie. Nie papulisty, jakich chapaje. Bo kali ž da movy i jaje ratavańnia źviartajucca tyja, chto akramia razmoŭ pra jaje zaniapad i prablemy bolš ničoha rabić nie ŭmieje, heta jaje tolki marhinalizuje.
«NN»: Apošnim časam baćki nie tak časta addajuć dziaciej u muzyčnuju škołu.
JAH: Bo heta nie taja śfiera ŭ jakoj ty možaš šmat zarablać, a tym bolš stać zorkaj u Biełarusi.
«NN»: Jość ludzi, jakija ličać, što jana zabiraje dziacinstva. Bo sapraŭdy vymahaje šmat času.
JAH: Kali dumać tak pra dziacinstva, dyk možna skacicca da taho, što dzieci i ŭ škołu nie musiać chadzić, a tolki hulacca doma ci na vulicy. Prablema sučasnych dziaciej, u adsutnaści razumieńnia taho, navošta jany zajmajucca i čaho jany chočuć dabicca. Niama voś hetaha stryžnia.
«NN»: A što daje muzyčnaja škoła?
JAH: Umieńnie słuchać i čuć, čaho nam tak nie chapaje ŭ žyćci. Što moža być lepš, čym navučycca čuć?
«NN»: Jakija Vašy lubimyja muzyčnyja tvory?
JAH: Usiaho nie pieraličyš. «Dobra tempieravany kłavir» Bacha, naprykład, sapraŭdy muzyka na ŭsie časy. Zaraz vuču eciudy Šapena Op. 10, ich taksama lublu. Šanuju «Vajenny rekvijem» Biendžamina Brytena. Darečy, siońnia niekatorym asobam varta było b jaho pasłuchać i surjozna zadumacca. Praŭda, dla hetaha treba dobra razumieć anhlijskuju movu i prynamsi viedać, što aznačajuć łacinskija vyrazy «Dies irae» abo «Agnus Dei», a heta moža być prablemaj.
«NN»: Adnojčy ja čuła, jak Vy vykonvajecie Hrušvickaha i Ahinskaha. Heta było adkryćcio dla mianie. Kaho jašče ź biełaruskich kampazitaraŭ Vy hrajecie? Kaho ź biełaruskich kampazitaraŭ Vy raicie «adkryć»?
JAH: Hraju pieravažna sučasnych. Nakont «adkryć», ja pakul što sam u pošuku. Sprava ŭ tym, što, tak by mović, volaj losu i imieniem Stalina biełarusy stali ščyra vieryć, što biełaruskaja muzyka była stvoranaja ŭ 1917 hodzie. Tamu siońnia davodzicca prykładać peŭnyja namahańni, kab adnavić histaryčnuju praŭdu. Voś adkryli Hrušvickaha, Jelskaha, pastupova viartajucca Ahinski, Maniuška. Dumaju, hałoŭnyja adkryćci jašče napieradzie!
«NN»: Čamu adny ludzi stanoviacca hienijalnymi pijanistami, skrypačami, inšyja — nie? Heta ad Boha? Ci ad pracavitaści? Ci ad daŭžyni palcaŭ?
JAH: Ad usiaho razam. Ale nie było b Rachmaninava biez nastaŭnika Źvierava, jaki štodzionna, akramia niadzieli, sadziŭ jaho zajmacca za fartepijana na 6 hadzin. Hetak ža bieź Leapolda Mocarta nie było b Volfhanha Amadeja. Vialiki pośpiech dasiahajecca tolki praź vialikija namahańni.
«NN»: Možna adno takoje ramantyčna-ŭzvyšanaje pytańnie? Čym kachańnie muzyki adroźnivajecca ad kachańnia prostaha čałavieka?
JAH: Kab nablizicca da razumieńnia hetaha, treba pasłuchać adpaviednyja tvory Šapena, Šumana, Bramsa, Čajkoŭskaha, Rachmaninava dy inšych vybitnych kampazitaraŭ u dobrym vykanańni. A kožny słuchač niachaj sam znojdzie svoj adkaz.