BIEŁ Ł RUS

Padsłuchana. Parež jašče sała

11.06.2019 / 19:54

Durnavaty Piatrok razam ź siabram naniaŭsia ŭ zarobki da miascovaj dačnicy.Padpravili pavaleny płot. Sieli pić maharyč. Haspadynia nie pakryŭdziła: samahonku pastaviła mocnuju, a ŭžo zakuska — Piatrok takoj i na Paschu nie bačyŭ. Charošaja žančyna, i pry hrašach — piensiju pałučaje. La stała vuń jak zavichajecca! A Piatrok za ruki jaje chapaje i kryčyć na ŭsiu chatu: «Lubka, ja chaču tabie niešta skazać, Lubka, ja chaču tabie niešta skazać!»

— Nu, dyk kažy ŭžo! — nie ściarpieła kabieta.

— Ja na vuška, — intryhuje Piatrok i nachiliŭšysia, natchniona šepča, — Lubka, parež jašče sała.

Čytajcie taksama:

Kamientary da artykuła