2,6 miljona turystaŭ na 100 čałaviek nasielnictva. Muziejnaja vioska Zaansie-Schans u Niderłandach budzie brać płatu za ŭvachod
Žychary maleńkaj vioski Zaansie-Schans u Niderłandach, dzie znachodzicca mnostva histaryčnych vietrakoŭ, kažuć, što bolš nie mohuć spraŭlacca ź biaskoncym patokam naviedvalnikaŭ, piša Bi-bi-si.
Fota: Nicolas Economou / NurPhoto via Getty Images
Da hetaha nasielenaha punkta nieskładana dabracca z Amsterdama, i jon karystajecca vialikaj papularnaściu: u minułym hodzie ŭ Zaanse-Schans pryjechała 2,6 młn turystaŭ — pry tym, što nasielnictva vioski składaje ŭsiaho 100 čałaviek.
Miascovaja rada ličyć takija abjomy vialikimi. Tamu ź viasny nastupnaha hoda tyja, chto žadaje pahladzieć na słavutaści Zaanse-Schansa, pavinny buduć płacić za naviedvańnie vioski 17,5 jeŭra.
Takija abmiežavańni ŭvodziać vielmi niešmatlikija nasielenyja punkty ŭ śviecie, ale dyrektar miascovaha muzieja Marykie Vierviej dastupna tłumačyć, čamu jany nieabchodnyja.
«U 2017‑m u nas było 1,7 młn naviedvalnikaŭ, a ŭ hetym hodzie my, vierahodna, atrymajem 2,8 młn. Ale ž naša vioska vielmi maleńkaja! U nas prosta niama miesca dla ŭsich hetych ludziej», — kaža jana.
Ale sprava navat nie tolki ŭ rekordnaj kolkaści turystaŭ, dadaje Vierviej.
«Naviedvalniki nie razumiejuć, što tut žyvuć ludzi, tamu jany prosta zachodziać u čužyja sady, sikajuć u ich, hrukajucca ŭ dźviery, usio fatahrafujuć i navat zahladvajuć u damy pry dapamozie sełfi-pałak. Usio žyćcio ŭ ludziej napakaz!» — skardzicca dyrektar.
Adzin z młynoŭ zrobleny z dreva i pafarbavany ŭ zialony koler. Ścieny druhoha pakryty sałomaj. Kali ŭzmacniajecca viecier, łopaści młynoŭ pačynajuć krucicca. Bolšaść ludziej napeŭna chacieła b sfatahrafavacca na fonie takoj malaŭničaj karcinki.
I, zrazumieła, sapraŭdy vielmi mnohija robiać heta. Choć da samich młynoŭ adsiul jašče davoli daloka, u punktach, adkul adkryvajecca samy lepšy vid, užo ŭtvarajucca čerhi z žadajučych zrabić sełfi.
Kala kanała, jaki viadzie da młynoŭ, taksama čarha. Čuvać kitajskuju, anhlijskuju, ispanskuju, arabskuju, italjanskuju i ruskuju movu.
Čamu niekatorym miascovym žycharam heta nie padabajecca
Miascovyja ŭłady chočuć stvaryć sistemu, pry jakoj usim hetym ludziam ciapier treba budzie braniravać pajezdku zahadzia i apłačvać jaje praź internet. Prykładna tak ža ŭ našu postkavidnuju epochu pracujuć mnohija muziei.
Turysty mohuć suciešycca tym, što za svaje 17,50 jeŭra jany atrymajuć biaspłatny ŭvachod u muziej i młyny. Zaraz za heta davodzicca płacić asobna.
U kalekcyi miascovaha muzieja zachoŭvajecca pałatno francuzskaha impresijanista Kłoda Mane, jaki naviedaŭ Zaanse-Schans u 1871 hodzie i namalavaŭ tutejšyja vietraki. A ŭnutry młynoŭ možna ŭbačyć, jak u XVII stahodździ hałandcy vykarystoŭvali ich nie tolki kab małoć zbožža, ale zdrabniać syravinu dla vytvorčaści farby i piłavać dreva.
Kali za ŭjezd u viosku pahodzicca płacić choć by pałova ciapierašnich naviedvalnikaŭ, štohadovy dachod miascovych uładaŭ składzie kala 24,5 młn jeŭra.
Rada maje namier vykarystoŭvać hetyja srodki dla dohladu za młynami i pabudovy novych abjektaŭ, takich jak tualety. Ale novaŭviadzieńniem vielmi niezadavolenyja ŭładalniki miascovych kram i restaranaŭ.
Hetyja kramy taksama možna nazvać svajho rodu słavutaściami: naprykład, supracoŭniki syrnaj kramy nosiać nacyjanalnyja kaściumy, a ŭ abutkovaj kramie demanstrujuć technałohiju vytvorčaści kłompaŭ — tradycyjnych draŭlanych čaravikaŭ.
Da taho ž kramy znachodziacca ŭ starych i malaŭničych draŭlanych damach. Naprykład, adna z kram z antykvaryjatam i suvienirami była pabudavana ŭ 1623 hodzie.
Suŭładalnica adnoj ź miascovych suvienirnych kram pad nazvaj «Trash and Treasures» («Adkidy i skarby») Stere Schaap ličyć, što namier rady brać płatu za ŭjezd u viosku stavić pad pahrozu dachod uładalnikaŭ restaranaŭ i kram.
«Heta prosta žach. Ciapier ludzi, u jakich niama vialikich hrošaj, pryjechać siudy nie zmohuć, — kaža Schaap. — U vyniku mnohija kramy prosta začyniacca». «Kali ŭ vašaj siamji čatyry čałavieki, to daviadziecca zapłacić kala 100 jeŭra. Takim čynam u ludziej nie zastaniecca hrošaj na inšyja rečy», — ličyć jon.
Ja praciahvaju svoj šlach da vietranych młynoŭ i sustrakaju dziaŭčynu, jakaja fatahrafuje svajho pryjaciela i paru z Hiermanii, jakaja robić sełfi.
Na bałkonie adnaho z młynoŭ, adkul adkryvajecca cudoŭny vid na hałandskija prastory, ja sustreŭ Išana — turysta z Kanady. «Nie viedaju, ci zachaču ja zapłacić 17,50, kab siudy pryjechać. Niejak heta darahavata — prosta za toje, kab pahladzieć na paru młynoŭ», — skazaŭ jon.
Adnak Elisija — ałbanka, jakaja vyrasła ŭ Hrecyi i zaraz žyvie ŭ Niderłandach, — hatova płacić. «Hetyja vioski nie takija vialikija, i jany straciać svoj šarm, kali tam budzie zanadta šmat turystaŭ», — ličyć jana.
Styŭ, jaki pryjechaŭ siudy razam ź siamjoj z amierykanskaha štata Masačusets, taksama bačyć u płacie za ŭjezd niekatoryja pieravahi: «Takija drobiaznyja ludzi, jak ja, pahladziać na ŭsie hetyja młyny i skažuć: «Nu nie, prosta za ŭjezd ja płacić nie stanu». Ale kali ŭ canu budzie ŭsio ŭklučana, to zapłaču z radaściu».