BIEŁ Ł RUS

Biełaruska ŭ Turcyi paznajomiłasia z «idealnym mužčynam». U vyniku straciła hrošy i vypłačvaje čužuju rasterminoŭku

13.10.2025 / 19:5

Nashaniva.com

Leta ŭ Turcyi zdavałasia Amalii (usie imiony źmienienyja) kazkaj. Paśla vymušanaj emihracyi ź Biełarusi jana narešcie sustrełasia z najlepšaj siabroŭkaj. A jašče paznajomiłasia ź idealnym mužčynam — miascovym dydžejem, ź jakim jany ŭžo płanavali sumiesnuju budučyniu. Ciapier ad taho kachańnia zastałasia chiba što rasterminoŭka na darahi telefon, jaki Amalija kupiła kachanamu. Mahamied akazaŭsia zvyčajnym ašukancam, u jakoha ŭvieś čas znachodzilisia padstavy paprasić u žančyny hrošaj. Svajoj historyjaj Amalija padzialiłasia z vydańniem Most.

Fota z archiva Amalii

«Prystojny chłopiec u śvietłych štanach»

Amalija razam ź siamjoj vyjechała ź Biełarusi paśla padziej 2020 hoda — na jaje i maci tam zaviali kryminalnyja spravy.

Dziaŭčyna pasialiłasia ŭ Polščy. Pryznajecca, što adčuvała adzinotu i vyharańnie: žyćcio byccam padzialiłasia na «da» i «paśla», i hady da emihracyi zdavalisia bieskłapotnymi.

«Časam mnie zdajecca, što ja zamierła znutry i nie ažyvu znoŭ», — raskazvaje jana.

Kali narešcie źjaviłasia mahčymaść sustrecca ź siabroŭkaj, jakuju Amalija nie bačyła try hady, heta zdavałasia pačatkam čahości dobraha. Dziaŭčaty sustrelisia ŭ Kiemiery i stali šukać, čym zaniacca ŭ volny čas. Tak jany apynulisia ŭ turahienctvie, dzie im prapanavali biaspłatny načny tur na jachcie — takija akuplajucca za košt darahich ałkaholnych napojaŭ i straŭ, jakija pasažyry zakazvajuć na borcie.

Tam Amalija ŭpieršyniu ŭbačyła «prystojnaha chłopca ŭ śvietłych ilnianych štanach i kašuli». Jon zdavaŭsia upeŭnienym, abychodlivym, «hałoŭnym siarod usich», jašče i dydžejem. Siabroŭki trochi patancavali, sfatahrafavalisia z dydžejem i razyšlisia.

«Adčuła siabie asablivaj»

Na nastupny dzień dziaŭčaty adpravilisia na špacyr pa horadzie, i siabroŭka zaŭvažyła kampaniju chłopcaŭ u kaviarni. Siarod ich byŭ toj samy dydžej — Mahamied. Dziaŭčaty dałučylisia da kampanii.

«Mahamied užo byŭ pjany, ale razmova išła pra siamju, dziaciej, pra ŭsio. Mnie zdavałasia, što ŭ nas suviaź», — uspaminaje Amalija.

Paźniej jon pavioŭ siabrovak na «darahi pryvatny plaž».

«Jon razmaŭlaŭ z uładalnikam jak z padnačalenym, pavodziŭ siabie daminantna. Zakazaŭ nam vino, paklikaŭ pradaŭca z dvuma biaremiami ruž i padaryŭ usio mnie. Heta było efiektna, jak ŭspyška. Ja adčuła siabie asablivaj», — raskazvaje dziaŭčyna.

Siabroŭka pajšła, Amalija zastałasia z novym znajomym. Toj ža viečar skončyŭsia seksam.

«Jon pavodziŭ siabie jak haspadar žyćcia — z taksistami, ź siabrami. Na raźvitańnie — piaščotny pacałunak. Ranicaj paviedamleńnie: «Daj viedać, ci ŭsio ŭ ciabie dobra, soniejka», — uspaminaje biełaruska.

Časam u Amalii ŭźnikali sumnievy, ale ŭ takija momanty mužčyna paŭtaraŭ, što kali b chacieŭ jaje prosta vykarystoŭvać, to ŭžo pierastaŭ by pisać, tamu što ŭsio atrymaŭ u pieršy ž viečar. Ale Mahamied zdavaŭsia nie z takich — kazaŭ pra sumiesnuju budučyniu, pra dziaciej, pra znajomstva z baćkami. Pry siabrach zachaplaŭsia biełaruskaj, paŭtaraŭ, što jana «moža na jaho spadziavacca, bo jon mocny mužčyna».

Ciapier Amalija pryznaje, što jaho ŭpeŭnienaść i abychodlivaść rabili svaju spravu. I dziaŭčyna nie zaŭvažała tryvožnych sihnałaŭ — zanadta chutkich pryznańniaŭ i niestykovak u raskazach.

Pieršyja tryvožnyja zvanočki — ajfon i rachunak u restaranie

Jašče ŭ dzień znajomstva Mahamied skazaŭ, što ŭ Turcyi dziejničaje praviła: kali nie zarehistravać telefon, jaho błakujuć. Tamu jon paprasiŭ Amaliju ŭziać ajfon u rasterminoŭku ŭ Polščy na svajo imia, a jon budzie płacić, pieravodziačy joj hrošy praz Western Union. Tłumačyŭ, što «ŭ Turcyi telefony mocna daražejšyja», a ŭ jaho «časova niama srodkaŭ».

«Jon pavodziŭ siabie vielmi praŭdapadobna, rabiŭ žesty-zalacańni, i ja padumała, što jość niejkaja techničnaja pryčyna, čamu jon nie moža kupić telefon sam. Jon kazaŭ, što pryjechaŭ pracavać dydžejem ź inšaj krainy i vyhladaŭ upeŭniena — voś ja i nie zasumniavałasia», — kaža Amalija.

Paźniej u restaranie, dzie jany viačerali razam ź siabrami, Mahamied paprasiŭ jaje apłacić rachunak.

«Karty zabłakavanyja, potym addam, kali pryjedu pravodzić ciabie ŭ aeraport», — uspaminaje jaho tłumačeńnie Amalija.

Ale pravodzić jaje ŭ aeraport Mahamied nie pryjechaŭ i hrošy nie viarnuŭ.

Paprasiŭ pazyčyć 1000 jeŭra i zakazaŭ devajs dla kureńnia

Adnak, niahledziačy na sumnieńni, Amalija praź miesiac vyrašyła pajechać da Mahamieda znoŭ.

«Tady mnie zdavałasia, što ja abaviazanaja pierakanacca, što nie pamylajusia ŭ im — byccam ad hetaha zaležała, ci mahu ja naohuł znoŭ daviarać ludziam», — kaža dziaŭčyna.

Kvitki tudy-nazad kaštavali 1900 złotych, plus za niekalki dzion da vyletu jon paprasiŭ pazyčyć 1000 jeŭra, tłumačačy heta tym, što ŭsie rachunki zabłakavanyja i jon nie moža skarystacca svaimi srodkami. Akramia hetaha, kachany zamoviŭ joj pryładu dla nahravańnia tytuniu IQOS.

Pieršaje, pra što jon spytaŭ u aeraporcie, — ci pryviezła dziaŭčyna telefon, hrošy i IQOS. Telefon i hrošy jana pryviezła, a voś pryładu nie kupiła. Pačuŭšy heta, jon zachacieŭ zabrać jaje ŭłasnuju za paŭcany.

«Ja admoviłasia — i pačalisia svarki. Jon dva dni kapaŭ na mazhi, kazaŭ, što ja jamu nie patrebnaja, što ja pavinna vybiracca z kvatery», — uspaminaje Amalija.

«Ceły dzień chadziła z čamadanam i nie viedała, što rabić»

Samalot nazad byŭ praz 10 dzion, a hrošaj na hatel nie zastałosia. Dy i dapamohi prasić, zdavałasia, nie było ŭ kaho: pierad pajezdkaj Amalija pasvaryłasia z mamaj i babulaj, jakija jašče z 1990‑ch čuli historyi pra tureckich mužčyn, jakija ŭmieli ŭvachodzić u davier da žančyn, zavalvajučy ich kvietkami i abiacańniami.

«Ja ceły dzień chadziła z čamadanam pa Kiemiery, nie viedała, što rabić, pakul nie zajšła ŭ restaran, dzie haspadar — znajomy mužčyna z Azierbajdžana. Jon skazaŭ: «Patelefanuj mamie, paprasi dapamohi», — uspaminaje Amalija.

Mama pieraviała hrošy, i Amalija źniała hatel — jon abyšoŭsia ŭ sumu kala 400 jeŭra. A Mahamied nie źnik — naadvarot, pačaŭ pisać abrazy. Siarod ich byli takija: «Ty hulaščaja, ty śpiš z usimi mužčynami Kiemiera, tabie važnyja tolki hrošy». I čamuści pastajanna nahadvaŭ pra nie kupleny dla jaho IQOS.

Usiaho za dva miesiacy znajomstva Amalija vydatkavała kala 820 jeŭra na kvitki i pražyvańnie, addała 1000 jeŭra «u doŭh» i praciahvaje vypłačvać kredyt za telefon, aformleny na siabie.

Soram, złość i palohka

Amalija pryznajecca, što raspaznała machlara, kali toj vyhnaŭ jaje z kvatery. Heta było na treci dzień jaje druhoj pajezdki.

«U toj momant ja zrazumieła: heta byŭ skamier. Sapraŭdny machlar, jaki žyvie za košt davierlivych dziaŭčat — uvachodzić u chutki kantakt, robić ščodryja žesty, viadzie razmovy pra budučyniu, zatym prosić pra časovuju dapamohu z-za zabłakavanych kartak, a paśla atrymańnia hrošaj abiasceńvaje i źnikaje», — kaža Amalija.

Paźniej Amalija daviedałasia ad taho samaha znajomaha ŭładalnika restarana, što Mahamied rehularna pryvodzić va ŭstanovu novych turystak, a potym jany dasyłajuć jamu hrošy. Heta paćvierdziŭ i saŭładalnik jachty, dzie jany paznajomilisia.

«Uva mnie źmiašalisia złość, soram, strach, sum. U kancy ja prosta adčuła siabie poŭnaj durnicaj», — kaža Amalija.

Pieršymi, kamu jana raskazała historyju, byli mama i siabroŭka.

«Dla ich heta było čakana, i ad hetaha stała jašče bolš baluča: byccam usio było vidavočna, a ja nie ŭbačyła», — dadaje dziaŭčyna.

I maci, i siabroŭka padtrymali dziaŭčynu paśla pryjezdu. Amalija nie źviartałasia ŭ palicyju, bank abo da apieratara suviazi: bajałasia, što joj nie pavierać, a raśpisak ci navat pierapiski, dzie havaryłasia b pra doŭh, nie było. A jašče joj było strašna, što hramadstva ŭsprymie jaje jak «naiŭnuju turystku», a nie jak achviaru.

«Ja prosta trapiła ŭ ruki daśviedčanaha manipulatara. Ale, pramoviŭšy heta ŭhołas, ja adčuła strašennuju palohku», — kaža Amalija.

«Heta nie kachańnie — heta schiema»

Paśla zdareńnia Amalija źmianiła staŭleńnie da znajomstvaŭ. Ale pryznajecca, što ŭsio jašče lohka vieryć ludziam. Adnak bazavyja parady, jak raspaznać machlara, daje.

«Kali mužčyna ŭžo na pieršych sustrečach skardzicca, što ŭ jaho zabłakavanyja karty ci telefon chutka adklučać, — heta nie kachańnie, heta schiema. Treba być skieptyčnaj da hučnych słoŭ i pakaznoj ščodraści», — raić Amalija.

Pracuje takaja schiema, na jaje pohlad, tamu što dziaŭčaty chočuć vieryć u kazku i mnohija «lubiać vušami». Pośpiech machlaroŭ abapirajecca na davier achviar, adzinotu i kulturnyja adroźnieńni.

«Ciapier ja ŭžo nie płaču, kali dumaju pra jaho. Ale kožny raz, kali čuju słova «Kiemier», u mianie pierad vačyma toj plaž, ružy i moj tvar — naiŭny i ščaślivy. Tady ja nie viedała, što kazki časam pišuć ašukancy», — reziumuje Amalija.

Psichołah: «Kali čałaviek doŭha žyvie ŭ stresie, mozh litaralna čaplajecca za krynicu ciapła»

Psichołah Darja pracuje ź biełarusami za miažoj. Jana adznačaje, što love scam časta źviazany nie z naiŭnaściu, a z emacyjnym vyčarpańniem i patrebaj u padtrymcy.

«Kali čałaviek doŭha žyvie ŭ stresie i izalacyi, mozh litaralna čaplajecca za krynicu ciapła — navat kali heta pastka», — kamientuje jana.

Čytajcie taksama:

Biełaruska chacieła adpačyć u Turcyi, ale zrabiła pamyłku z samaha pačatku 

«Paznajomiłasia z tureckim vajskoŭcam praź internet. Praź miesiac razam siadzieli nad asmanska-biełaruskim słoŭnikam Sokałava-Vojuša»

U Turcyi vykryli bujnoje machlarstva z zamiežnymi turystami. Ich voziać pa słavutaściach, jakich nie isnuje

«Usie dzivilisia, jak my znajšli takija ceny». Dziasiatki biełarusaŭ kupili tannyja tury, ale da mora nie dajechali

Žychar Navahrudka pasprabavaŭ kupić u fejsbuku kvateru ŭ Turcyi. Ale ŭsio pajšło nie tak

Kamientary da artykuła