Učora 53-hadovaja piśmieńnica Śviatłana Kurs paviedamiła pra svajo hora. Niadaŭna joj pastavili ciažki dyjahnaz: rak jaječnika ź mietastazami ŭ brušynu i limfatyčnyja vuzły. Ale apuskać ruki nie źbirajecca, budzie lačycca i prosić biełarusaŭ pra dapamohu.

«Heta toj samy «cichi zabojca», jaki doŭha chavajecca i prajaŭlaje siabie ŭžo na poźniaj stadyi.
Užo niekalki tydniaŭ ja adčuvała, što z maim ciełam niešta nie tak: ciažar u žyvacie, ściskańnie mačavoha puzyra, stomlenaść. Ja lačyłasia ad zapaleńnia — ale heta byŭ ankałahičny ascyt.
Usie astatnija orhany ŭ mianie zdarovyja — nyrki, piečań, serca, lohkija — i mienavita tamu ŭ daktaroŭ jość nadzieja: šaniec na lekavańnie, na praciah žyćcia.
A ja tak nie chaču jaho adpuskać…», — napisała jana.
Śviatłanie patrabavałasia 10 tysiač jeŭra. Lačeńnie zbolšaha biaspłatnaje, ale treba hrošy na bytavyja vydatki (žyćcio paśla lačeńnia, infrastrukturu vakoł lačeńnia, apłatu darohi da miedycynskich centraŭ, u tym liku — u inšyja harady), arendu transpartu abo taksi, kali fizična ciažka jechać hramadskim transpartam, čakańni i načleh paśla pracedur (kali treba być pobač z klinikaj), kuplu bazavych miedycynskich srodkaŭ, jakija nie vydajucca pa strachoŭcy (ukoły, apracoŭki, aparaty dla padtrymki arhanizma) dy inš.
Za noč biełarusy sabrali nieabchodnuju sumu i navat bolš. Pa stanie na 7:00 ranicy sabrana 11 720 jeŭra z 10 000 jeŭra,
zbor praciahvajecca.
Padtrymać Śviatłanu Kurs, daŭšy joj šaniec na žyćcio, možna pa spasyłcy.
Kamientary
Moža, vyzdaravieje i napiša što-niebudź bolš aptymistyčnaje.
A Kurs pisała jak bačała hetaje žyćcio.
Jašče Bachareviču skažy pisać śvietłaje i aptymistyčnaja...to, čaho niama.