Piša Pavieł Sieviaryniec
- Tak kaža Hospad:
praklaty čałaviek,
jaki spadziajecca
na čałavieka,
i płoć robić
svajoj aporaj,
i serca jakoha addalajecca ad Hospada.
Jeramii 17:5.
Da śpitych, pabitych, skamiečanych biełaruskich tvaraŭ pryzvyčaicca niemahčyma.
Anijak.
Navat siarod apošnich «chimikaŭ», navat siarod kałhaśnikaŭ na hetyja ziamlistyja, ź miaškami dy padciokami, z vyščarblenymi i padhniłymi zubami ruiny vobrazu i padabienstva Božaha, što tonuć u bieznadziejnych, bałotnaha koleru vačach, hladzieć baluča. Dy z takimi ž hožymi, šlachietnymi proźviščami — toj ad karala, toj ad Bazyla, toj ad burštynu, toj ad apostalskaha imia... Hladziš, jak pavolna tleje rodnaja, stahodździami vyleplenaja pryhažość — i chaładok pa skury ad taho, što ŭsiaredzinie toicca niešta jašče strašniejšaje.
Byvaje, i sam akuniešsia ŭ lustra — brydka.
Biełarus, jak jość siońniašni źniamohły, napaŭrazburany biełarus.
Čamu vakoł nas usio tak kiepska? — pakutliva dapytvajemsia my adno adnaho. A vakoł usiaho tolki zakanamierny vynik taho, što ŭ nas.
Staŭleńnie «chimikaŭ» da svaich ža, milicyjanieraŭ da «chimikaŭ», haspadaroŭ da rabočych, a rabočych da svajoj pracy, viaskoŭcaŭ da fiermieraŭ, a pradavačak aŭtałaŭki da viaskoŭcaŭ, pravasłaŭnych da baptystaŭ, a katalikoŭ da pravasłaŭnych, usio hetaje miakkaje, što pravalvajecca, usio hetaje ćviordaje, što hniecca dy źvivajecca vuzłami, skoŭtvaješ moŭčki — paŭsiul, paŭsiul vyłazić jano, naša takoje biełaruskaje… z hnilcoj i duškom.
U hetym soramna pryznavacca — ale treba. Inakš — žyć nam u bałocie: mokra dy ciopła, śmiardzić, aj, zatoje svajo, da horła ŭ tvani, ale aby chvalu nie hnali.
Siabie nie padmanieš — sama miarzotna tchnie najlepšaje, jakoje pačynaje psavacca.
Mudraja biełaruskaja aściarožnaść u nas stuchła da stanu lipkaje bajaźlivaści; unikalnaja ciarplivaść ściałasia ŭ nievynosnuju ciarpimaść da zła; tak šanavanaja Šuškievičam ruplivaja aščadnaść zdrabnieła da skvapnaści, a znakamitaja kiemlivaść vyčvaryłasia ŭ krucielstva; hłybokaja zasiarodžanaść užo nastolki zahłybiłasia, što aničoha nie praśviečvaje z taje biełaruskaje dušy, akramia zmročnaści, asabliva zaŭvažnaj starońniamu na tle čyścieńkich vulicaŭ; Boskaja biełaruskaja pakorlivaść vyradziłasia bieź viery ŭ pavalnaje chałujstva, a natchnionuju biełaruskuju luboŭ — miłuju, zakachanuju, niespatolnuju — vanituje na kožnym rahu błudam.
Narod, jaki sparadziŭ stolki hienijalnych piśmieńnikaŭ, kampazitaraŭ, śpievakoŭ dy cełyja kultury dla susiedziaŭ — admaŭlajecca ad svajoj movy.
Naščadki cyvilizacyi VKŁ, što dahetul zastajecca jeŭrapiejskaj viaršyniaj talerancyi, pravaśviadomaści i mižmoŭja, stahodździami kštałtavanyja Statutami, radami, sudami dy sojmami — abyjakavyja da ŭłasnaj dziaržaŭnaści.
Nacyja, čyjoj sarcavinaj jość poŭnaja Chrystovych pakutaŭ dy samaachviarnaści historyja, majučy vyklučna chryścijanskija simvały i naskroź biblejski hienietyčny kod, — vyrakajecca Boha.
Dy i ci jość naohuł u śviecie hrech, hłybiejšy za biełaruski?!.
Tak škada hetaj Alhierdavaj mocy, Skarynavaj jomistaści, Kaściuškavaj ćviordaści, bahdanovickaj pryhažości…
Ale chiba tady hetaje zło nie siadzieła ŭ nas — pakul jašče cicha?.. Chiba heta nietutejšyja manachi XVII stahodździa da kalectva bilisia klaštar na klaštar za stavy i sietki ŭ sprečnych vałodańniach — heta kab, značyć, na stale rybka była ŭ chryścijanski post!..
I voś napivajecca siońniašni zabity, zabyty, cichmiany biełarus, i sa skury raptam vyłazić źvier: dy taki jarasny, dy taki ździčeły, byccam vyrvaŭsia ź piekła.
Śviatoje miesca pustym nie byvaje. Paklikanyja stać vybranym Božym narodam u sercy Jeŭropy, my ŭnikajem ŭłasnaha losu — i prapadajem.
Tak u našaj historyi skroź: varta adstupić ad Boha, admovicca ad voli, pazanačvać u nory talenty, uchilicca va ŭtulnaje, rabstva — i biełarus uraznos idzie da djabła.
I voś u krainie drukavanaj Biblii i tysiačahadovaha chryścijanstva ŭcarkoŭleny viernik — usiaho kožny dziasiaty.
I voś narod Statuta siarod usich — u trojcy pieršych pavodle asudžanych viaźniaŭ na dušu nasielnictva.
I voś Biełaruś-žyćcialubka ŭžo napieradzie ŭ suśvietnaj statystycy samahubstvaŭ…
— Fu, dy našto ŭ hetym korpacca! Dastała jano, vašaje našaje samajedstva! — psichanie biełarus.
Spakojna. Prosta, kapajučy ŭ sabie jamu, treba viedać, što šukaješ skarb.
Bo biełaruskaje samakapańnie, niepaźbiežna hłybokaje, hłybinnaje, možna budzie ličyć vyčarpanym tolki ŭ adnym vypadku: kali skroź tlennuju toŭšču hrechu, pierahniłuju volu i piaski zabyćcia adryjem u trunie svajho serca pachavanuju žyvuju krynicu — vobraz i padabienstva Viečnaha Usiomahutnaha Boha.
Kamientary