Biełaruskaja piśmieńnica, nobieleŭskaja łaŭreatka Śviatłana Aleksijevič tak prakamientavała situacyju z ukrainskim piśmieńnikam Siarhiejem Žadanom, jakomu zabaranili ŭjezd u Biełaruś:

«Ja dumaju, što heta ŭsio drennyja znaki. Heta znaki taho, što Biełaruś čahości baicca, pierad niekim zapabiahaje, što jana nie samastojnaja.
Voś błohiera Łapšyna adpravili ŭ Azierbajždan, dzie kaniešnie jamu budzie vielmi ciažka. Ciapier Siarhieja Žadana, lepšaha ŭkrainskaha paeta, łaŭreata mnohich mižnarodnych premijaŭ, čamuści znoŭku departavali… Vielmi škada, što naša ŭłada hublaje hodnaść, što jana zaležyć ad niejkich pavucinak.
My ŭłasna aničoha nie viedajem, što tam na samaj spravie adbyvajecca, moža hety kanflikt — tolki źniešniaja hulnia, a nasamreč, mahčyma, adbyvajucca bolš surjoznyja rečy, jakija nam nieviadomyja. Ale samaje hałoŭnaje — što Biełaruś pierastaje być niezaležnaj krainaj. Jana pačynaje hulać u čužyja hulni».
Kamientary