«Voś zaraz zamirymsia. Nivodnaha strełu. I? Voś heta katastrofa. Tamu što da hetaha nie hatovyja» — Vieniadziktaŭ
Były hałoŭny redaktar radyjostancyi «Echo Moskvy» Alaksiej Vieniadziktaŭ raskazaŭ, jak jamu žyviecca, čamu nie kantaktuje z Marharytaj Simańjan, ale padtrymlivaje suviaź ź Piaskovym, i vykazaŭsia pra toje, što budzie z Rasijaj u najbližejšyja piać hadoŭ.

«Ja žyvu jak zamiežny ahient u Rasii, u Maskvie razam sa svajoj siamjoj, i z častkaj svaich siabroŭ. Častka źjechała. I žyvu ja drenna, bo zakony represiŭnyja, ja źjaŭlajusia niedahramadzianinam, ja źjaŭlajusia (…) pa zakonie voraham. Ja pazbaŭleny takich, takich, takich, takich mahčymaściaŭ. Tamu kažu — žyvu ja drenna», — adznačaje Vieniadziktaŭ u intervju Juryju Dudziu.
Pry hetym, jak zaŭvažaje były hałoŭny redaktar «Echa Maskvy», jahonaja telefonnaja knižka dazvalaje jamu jašče kamuści dapamahać.
«Hetym ja kampiensuju toje, što ja biespracoŭny, toje, što ja piensijanier, toje, što ja zamiežny ahient», — adznačaje Vieniadziktaŭ i dadaje:
«Nie chavaju, bolšuju častku času lažu na kanapie, hladžu sieryjały, čytaju knihi, što mnie nie ŭłaściva».
Vieniadziktaŭ paskardziŭsia, što častka jahonych siabroŭ źjechała, a častka znajomych, u pieršuju čarhu čynoŭnikaŭ, zabłakavali jahony numar telefona.
«Heta značyć, u mianie rezka skaracilisia znosiny. I heta vielmi drenna, tamu što ja, jak vampir, siłkujusia razmovami z roznymi cikavymi ludźmi, roznych palityčnych pohladaŭ, i tamu, kali (…) ja mahu vyjechać (nie prosta tak, tamu što hrošaj mała, praŭdu skažu, paskardžusia), ja sprabuju sustrakacca ź ludźmi, u jakich ja mahu jak vampir, papić kryvi. Ja prosta žyvu hetym, ja zaŭsiody žyvu, siłkujusia čužymi historyjami».
Vieniadziktaŭ adznačaje, što jamu davodzicca iści na kampramisy: «Ja pavinien vykonvać rasijskija zakony. Navat kali ja zakon liču niapravilnym, niasłušnym, niespraviadlivym, niesumlennym, ja jaho pavinien vykonvać. Ja pracuju ŭ Rasii, ja žyvu ŭ Rasii».
Pa słovach žurnalista, jon nie zhodny z tym, što maje status zamiežnaha ahienta, ale paznačaje svaje materyjały, jak toje patrabuje zakon, bo ŭžo byŭ niekalki razoŭ aštrafavany.
Vieniadziktaŭ zhadvaje, što jamu daviałosia pajści na kampramis i vykarystoŭvać termin «śpiecyjalnaja vajennaja apieracyja», ale «jak tolki Uładzimir Uładzimiravič skazaŭ słova «vajna», nu, jak prezident skazaŭ «vajna», što ja budu ź im spračacca? Ja taksama staŭ havaryć «vajna».
Čamu Vieniadziktaŭ razarvaŭ znosiny z Marharytaj Simańjan
U dalejšaj razmovie Vieniadziktaŭ nazyvaje ahresiju Rasii — to vajnoj, to «śpiecyjalnaj vajennaj apieracyjaj». Tak, jon zaŭvažaje, što svaje adnosiny z Simańjan jon razarvaŭ «paśla pačatku śpiecyjalnaj vajennaj apieracyi». Ale ŭ jaho «zastalisia siabry, jakija jaje padtrymlivajuć». Ź imi jon sustrakajecca i spračajecca.
Jak tłumačyć Vieniadziktaŭ, na razryŭ adnosin z hałoŭnym redaktaram ahienctva «Rośsija siehodnia» paŭpłyvali dźvie pryčyny.
«Pa-pieršaje, jana niešta tam pačała kazać, ja navat bajusia heta cytavać, było b niedakładnym, pra ŭkrainskich dziaciej. Jana ž sama maci, u jaje maleńkija dzieci. Nu nielha tak. Heta nie palityčnaja historyja.
Nu i druhoje, jak viadoma, jana pierachapiła adabranaje «Echo Moskvy». Heta maradziorstva. Nu pra što mnie ź joju havaryć, (…) z maradzioram, jaki padabraŭ majo i pajšoŭ ź im».
Vieniadziktaŭ zhadvaje: «Jana mnie patelefanavała paśla pačatku vajny i skazała: «Mnie prapanujuć zabrać tvaju častatu». Ja kažu: «Što ty ad mianie chočaš?» Jana kaža: «Ja nie viedaju, mnie prapanujuć zabrać tvaju častatu». Ja kažu: «Dobra, moža, ty tudy i žurnalistaŭ prybiareš?» Kaža: «A ty mnie daj śpis, kaho možna ŭziać». Ja kažu: «Ja zrazumieŭ, ja padumaju». I heta byli apošnija słovy. Usio, i bolš nie sazvońvalisia».
Vieniadziktaŭ zhadvaje, što apošni raz ź Simańjan bačyŭsia «da vajny za try dni, da pačatku vajennych dziejańniaŭ».
«Była takaja kampanija, siadzieli, razmaŭlali. Zacharava była, jana była, Jakubovič byŭ, Alena Małyšava była. Nu, prosta siadzieli ŭviečary. I ŭsie adčuvali heta. I my jakraz pra heta havaryli. I Zacharava kazała: «Hetaha nie moža być, dy nie, spyniciesia, dy što vy, jakaja vajna», i hetak dalej. (…) U jaje (Simańjan. — NN) navat ślozy ciakli. «Jakaja vajna, što ty prydumaŭ, što ty prydumaŭ», — jana mnie kazała».
Pa słovach Vieniadziktava, u pieršy tydzień vajny jon sam nie zvaniŭ Simańjan. A potym jana ź im źviazałasia i raskazała, što joj prapanujuć zabrać častatu «Echa Moskvy».
Choć jany ciapier nie kantaktujuć, jak zapeŭnivaje Vieniadziktaŭ, «kali jana pazvonić, ja zdymu trubku».
Navošta jon padtrymlivaje znosiny z «ludažerami»?
Na pytańnie, čamu žurnalist praciahvaŭ kantaktavać ź Simańjan, choć było vidavočna, jak jana siabie paviadzie, Vieniadziktaŭ adkazaŭ: «Ja liču, što jaje miedyjnaja i palityčnaja dziejnaść škodnyja. Ja zaŭsiody joj heta kazaŭ. I my zaŭždy heta abmiarkoŭvali. (…) I maja zadača była razmaŭlać ź joj i ź inšymi ludźmi, z Kanstancinam Ernstam takim čynam, z Poźnieram, naprykład. Heta maja praca — havaryć toje, što ja liču».
A razryvaje jon adnosiny tady, kali «vystupajuć ludažerskija rečy, kali čałaviek z majho punktu hledžańnia pierachodzić liniju, jakuju ja nakreśliŭ».
«Ja mahu być niezadavolenym, ale praciahvaju mieć znosiny, tamu što mieć znosiny tolki z zadavolenymi ludźmi mnie nie chočacca», — davodzić Vieniadziktaŭ i pahadžajecca, što raniej, da taho, jak častatu «Echa Moskvy» pieradali Simańjan, jon pryvodziŭ fakty ab tym, što jana dapamahała inšym ludziam.
«Heta ja havaryŭ ludziam, jakija pryvodzili mnie adny fakty, ale jość i inšyja fakty. My majem znosiny ź ludźmi pa-inšamu. Heta nie aryfmietyka, plus-minus. Tam jašče zdabyvańnie karanioŭ, uźviadzieńnie ŭ stupień. Heta matematyka — znosiny ź ludźmi».
«Ale va ŭsich jość svaja rysa. A niekatoryja da hetaha času kažuć: «Nu padumaješ, što jana… Ale zatoje jana voś taksama». «Nu padumaješ, što jana tam duraść nahavaryła pra ŭkrainskich dziaciej, ale zatoje jana voś heta». I takija ludzi, musić, jość, i takich šmat. U kožnaha svaja linija. Maja zadača, jak ja sabie jaje baču, sprabavać paŭpłyvać i pierakonvać. Na maich siabroŭ, naturalna, na tych ludziej, ź jakimi ja maju znosiny.
Voś heta maja zadača. I da hetaha času, pakul ja razumieŭ, što hetaja linija nie adsoŭvajecca, čyrvonaja, ja praciahvaŭ heta rabić. Ale nadychodzić momant, kali ty bačyš, što voś heta niemahčyma».
U dalejšaj razmovie Vieniadziktaŭ adznačaje, što nie kožny, chto vyhladaje dobrym čałaviekam, źjaŭlajecca takim nasamreč — i nie kožny zładziej sapraŭdy złačyniec.
«Kali b ja pačaŭ pisać knihu miemuaraŭ (ja nie budu jaje pisać), vy b tak ździvilisia. Kali vy hladzicie na ludziej jak na dabrakoŭ, tych, chto chacieŭ dobraha ci rabiŭ dobraje, a nasamreč nie, ci na zładziejaŭ, jakija nasamreč tak».
I ŭ jakaści prykładu jon pryvioŭ Barysa Bierazoŭskaha, jaki, pa jaho słovach, «dla krainy zrabiŭ šmat dobraha», chacia dla «Echa Moskvy» «rabiŭ šmat paskudstvaŭ».
«U cełym, my razumiejem, hramadskaja dumka pra Bierazoŭskaha takaja. Ale kali my voźmiem asobnyja kavałki, my ŭbačym, što nasamreč jon nie tolki imknuŭsia, jon rabiŭ dobraje. Z majho punktu hledžańnia. Rabiŭ pravilnaje i rabiŭ dobraje».
Pra pahrozy z Kramla i siabroŭstva ź Piaskovym
Vieniadziktaŭ raniej raskazvaŭ, što 24 lutaha a 7-j hadzinie ranicy ŭ efiry «Echa Moskvy» jon skazaŭ, što ahresija suprać Ukrainy — fatalnaja pamyłka Pucina i što Rasija ŭžo prajhrała vajnu.
«Mnie patelefanavali z Kramla dniom i skazali: «Jon čuŭ, vam kaniec», — zhadvaje były hałoŭny redaktar radyjostancyi i dadaje, što hety zvanok jon prakamientavaŭ jak začystku infarmacyjnaha pola — «padčas vajny prapahanda pavinna być tatalnaj».
Pa jaho słovach, zvankoŭ u toj dzień było dva. Ale jon nie zachacieŭ nazyvać, ad kaho jany byli.
«Adzin z tych, chto zvaniŭ, byŭ Dźmitryj Piaskoŭ?» — spytaŭ Dudź.
«Heta vy skazali», — adkazaŭ Vieniadziktaŭ.
Na pytańnie, ci praciahvaje jon siabravać ź Piaskovym, žurnalist adkazaŭ: «Naturalna, adnosiny zamarozilisia, ale prafiesijnaja častka zachavałasia. Naprykład, kali mnie treba niešta ŭdakładnić, kali što ŭ publičnym poli, jon ža pres-sakratar prezidenta, ja jamu pišu. Jon mnie, jak praviła, adkazvaje. Časam jon choča niešta ŭdakładnić, ja jamu adkazvaju. Ale my nie sustrakajemsia».
Na ŭdakładniajučaje pytańnie, ci zastajecca siabroŭstva ź Piaskovym, Vieniadziktaŭ adkazaŭ: «Ja dumaju, što tak. Ale z majho boku tak. Z majho boku vajna ŭvohule nie mocna paškodziła. To-bok paškodziła ź niejkimi ludźmi, ale nie tak mocna, jak ja sam ad siabie čakaŭ».
Na pytańnie, čamu jon spyniŭ znosiny ź Simańjan, ale praciahvaje ź Piaskovym, były hałoŭny redaktar «Echa Maskvy», paŭtaryŭšy raniejšyja pryčyny razryvu adnosin s žančynaj, adznačyŭ, što ź Piaskovym jon budzie praciahvać razmaŭlać, bo «jon pres-sakratar prezidenta Rasijskaj Fiederacyi, a ja praciahvaju zastavacca žurnalistam, choć i biespracoŭny».
Dudź vykazaŭ svoj pohlad: «Baču tut roźnicu ŭ tym, što tam jość asabistaja kryŭda z-za taho, što jana ŭ vas śpiorła radyjostancyju, a tut hetaha niama, chacia čałaviek, jak mnie zdajecca, robić nie mienš złaviesnyja rečy».
«Nu, radyjostancyju śpiorła nie Simańjan. Usio ž taki joj jaje padaryli. Davajcie ŭžo tak havaryć. Niama ŭ jaje takoj mahčymaści sabie śpierci». — «U čym roźnica?» — «Heta pazicyja, jakaja nie sčytvajecca. (…) Na ŭzroŭni pačućciaŭ tolki».
Ci praciahvaje siabravać z pres-sakratarkaj MZS Maryjaj Zacharavaj
Viartajučysia da siabroŭskaj viačery za niekalki dzion da pačatku ahresii Rasii suprać Ukrainy, Vieniadziktaŭ zhadaŭ, što jaho śćviardžeńnie ab tym, što vajna niepaźbiežnaja, pryviało da hnieŭnaj reakcyi prysutnych: «Na mianie navat kryčali dziaŭčaty. Što heta niemahčyma — voś skazaŭ ža Łaŭroŭ, skazaŭ jašče niechta. «Ty viečna… psuješ nam viačeru» i hetak dalej. I ŭ ich ślozy pyrsnuli z vačej. U Maryi Uładzimiraŭny až paciakła tuš».
Ciapier ža, pa słovach žurnalista, jon nie hladzić vystupleńni Zacharavaj pa telebačańni, nie słuchaje ich i nie čytaje.
«Ja pierakanaŭsia ŭ tym, što jana nie viedaje infarmacyi, nie atrymlivaje toj infarmacyju całkam, jakaja mnie nieabchodnaja dla razumieńnia taho, što adbyvajecca, i što sačyć treba ŭzroŭniem vyšej tam. Heta Łaŭroŭ, kali havaryć pra MZS, heta Rabkoŭ, kali havaryć pra MZS. Heta ludzi, jakija sapraŭdy viedajuć historyju, a voś prosta šumu ja ŭžo nie ŭsprymaju.
To-bok ciapier ja saču za ludźmi, jakija biaruć udzieł u vypracoŭcy rašeńniaŭ abo pavodle svajoj pasady prysutničajuć pry pryniaćci rašeńniaŭ. Na moj pohlad, Maryja Uładzimiraŭna adsutničaje ŭ hetych pracesach, i tamu jana mnie niecikavaja».
Što budzie z Rasijaj u najbližejšyja piać hadoŭ?
Pa mierkavańni Vieniadziktava, z Rasijaj u najbližejšyja piać hadoŭ «ničoha dobraha nie budzie. Navat kali zaŭtra budzie zaklučany mir».
«Kali zaŭtra budzie zaklučany mir, to ŭsie taksičnyja nastupstvy taho, što adbyvajecca, pamnožanyja, naturalna, na toje, pra što my ŭžo kazali, — štučny intelekt, raźvićcio technałohij i hetak dalej, — abrynucca na Rasiju niepadrychtavanuju», —
davodzić žurnalist i pieraličvaje nastupstvy vajny dla Rasii: hibiel vialikaj kolkaści ludziej, vyjezd nasielnictva za miažu, vialikaja kolkaść paranienych i skalečanych, razryŭ blizkich, u tym liku siamiejnych suviaziaŭ pamiž krainami. I apošniaje praciahnie isnavać navat, kali «spyniać stralać».
«Heta hnijučaja rana», — ličyć Vieniadziktaŭ.
Nie lepšaj budzie i ekanamičnaja situacyja: «Žyćcio ŭ ludziej lepšać u najbližejšyja piać hadoŭ dakładna nie budzie. Ličycie, što my viarnulisia nazad».
Nie vyrašycca ŭ najbližejšyja piać hadoŭ i prablema z reputacyjaj Rasii i rasijan «siarod zachodniaj častki śvietu».
«Reputacyja nie tolki ŭłady, ale i ludziej, krainy, jana abvaliłasia. My bačym, jak da emihrantaŭ, jakija suprać Pucina, suprać vajny, staviacca. Nie prymajuć z abdymkami. Biełuju emihracyju prymali, a tut — nie».
«I, viadoma, technałahičnaje adstavańnie. Va ŭmovach, kali Big Tech robić praryvy, Rasija adstupaje», — davodzić žurnalist.
«Što daviadziecca rabić? Lekavać i vučyć — usich. Tamu što ciapier takaja psichałohija nianaviści adno da adnaho. Heta atruta. Arhanizm pačynaje vypracoŭvać fiermienty nianaviści ŭžo sam saboju. (…)
Ničoha dobraha nie budzie. Potym daviadziecca ŭsio heta zahojvać, pieraviazvać, vučyć, razumieć. Ja navat nie kažu — kajacca, prasić prabačeńnia. (…) Ničoha dobraha nie čakaju. Heta značyć, što treba budzie tolki adno — zakasać rukavy tym, chto razumieje, što heta treba rabić», — praciahvaje Vieniadziktaŭ.
Žurnalist ličyć, što paśla vajny «narod pojdzie ŭ carkvu», jak heta było paśla «Vialikaj Ajčynnaj vajny», tamu što «narodu treba było suciašeńnie».
«A my ŭmiejem suciašać? Suciašać ludziej, jakija ciapier padtrymlivajuć SVA ci vystupajuć suprać SVA? Jany pryjduć pa suciašeńnie. Chto ich budzie suciašać? Prafiesija źnikła suciašeńnia. A zaraz pra heta treba dumać. I vielmi dobra, što niekatoryja pra heta dumajuć. Nie ja, zrazumieła», — davodzić były hałoŭny redaktar «Echa Moskvy».
«Roznyja ludzi havorać: a što potym? Voś zaraz zamirymsia. Nivodnaha strełu. I? Voś heta katastrofa. Tamu što da hetaha nie hatovyja. Usie dumajuć — vyklučalnik, i ŭsio budzie jak 23 lutaha 2022 hoda. Nie budzie!» — zapeŭnivaje Vieniadziktaŭ.
Kamientary