Mužčyna namalavaŭ Anioła. Nie było vyjścia, daviałosia samomu stvarać kryłatuju istotu. Zvyčajna ŭ ciažkuju chvilinu na dapamohu mužčynu prychodziŭ, prylataŭ, prypłyvaŭ Anioł-achoŭnik. A tut — niama i niama. Varunki — horaj i horaj. Nastroj — ni k čortu. Złyja dumki atačyli z usich bakoŭ. Chaciełasia bicca. Žadałasia rezacca, stralacca. Zamanułasia miasicca i rvacca. Dzieci razdražniali. Staryja vyklikali najmiarzotniejšyja pačućci. Astatnija sparadžali ŭ sercy ahresiju.
Z knihi "Damavikamerony"
Anioł
Mužčyna namalavaŭ Anioła. Nie było vyjścia, daviałosia samomu stvarać kryłatuju istotu. Zvyčajna ŭ ciažkuju chvilinu na dapamohu mužčynu prychodziŭ, prylataŭ, prypłyvaŭ Anioł-achoŭnik. A tut — niama i niama. Varunki — horaj i horaj. Nastroj — ni k čortu. Złyja dumki atačyli z usich bakoŭ. Chaciełasia bicca. Žadałasia rezacca, stralacca. Zamanułasia miasicca i rvacca. Dzieci razdražniali. Staryja vyklikali najmiarzotniejšyja pačućci. Astatnija sparadžali ŭ sercy ahresiju.
Mužčyna pasprabavaŭ ratavacca ŭ kaściole. Zajšoŭ pad śpičastyja sklapieńni. Sabor pusty. Zaducha piakielnaja. Pieratomleny mužčyna čakaŭ palohki.
U katedralny paŭzmrok prykłepała babulka. Jana prykłała kipciurastuju łapku da draŭlanaje nahi ŭkryžavanaha Isusa. Pacałavała palcy i nakłała na starečyja hrudzi kryž.
Mužčyna ściepanuŭsia. U vypietranym cielcy bahamołki jon ubačyŭ ružovuju iskru pažady. Zamiest Chrysta jana bačyła na kryžy napiaty kachalnik. Nievialiki. Taki, jaki musiŭ mieć Chrystos. I nie da nahi, a da kachalnika dakranułasia łapka. Mužčyna staŭ bieły, jak śviežy trup.
Na vulicy piakło lipieńskaje sonca. Młość raźliłasia ŭ pavietry.
Mužčyna padabraŭ ź ziamli kavałačak cehły i nakremzaŭ na sabornaj ścianie abrys Anioła. Toj adłučyŭsia ad płoskaści, uzmachnuŭ kryłami i źnik u biełym, jak kisłaje małako, niebie. Druhoha Anioła mužčyna namalavaŭ na łancuhu.
— Ja nie zmahu ciabie achoŭvać, kali ty nie pierarvieš łancuh.
Mužčyna pierarvaŭ łancuh, tolki spačatku jon pazbaviŭ Anioła kryłaŭ.
— Viarni mnie kryły, — paprasiŭ Anioł.
— Ja budu nasić ciabie na plačy, — skazaŭ mužčyna i vykinuŭ kavałak čaroŭnaj cehły ŭ vadaściokavy luk.
25.07.1998
Krylnik
Mužčyna vyrašyŭ zajmieć kryły. Prydbać štučnyja — lahčej lohkaha: nu choć by nabyć kvitok na samalot. Ale jamu žadałasia mieć sapraŭdnyja kryły ź pioraŭ, jak u ptuški ci jak u anioła. I jon namieryŭsia ich vyraścić. Vyhadoŭvajuć ža ludzi Damavika ź jajka pieŭnia. Vyraścić kryły, mierkavaŭ amatar palotaŭ, značna praściej.
Jon sieŭ u fatel i siłaju voli pačaŭ pieraŭvasablać svaje ruki ŭ kryły. Vałasy pačali pieraŭtvaracca ŭ maleńkija biełyja piorki. I raptam jamu stała škada ruk. Zajmieje kryły, a ruki stracić?! Što za žyćcio biaz ruk?
Mužčyna zhaliŭ vałasy ź piorami. U zapale haleńnia jon zrezaŭ usio čysta, nie pakinuŭ nivodnaha vałaska na ciele. Staŭ pad duš i pasprabavaŭ vyraścić kryły na śpinie, z łapatak.
Jon sabraŭ volu, žadańnie i hienijalnaść. Strašenna razbalełasia hałava. Žachlivy bol ściok z patylicy na chrybietnik i papoŭz dołu. Ale asnoŭnaje — jon tryvaŭ pakuty, bo čuŭ, jak rastuć kryły.
Jany vyraśli: vialikija, hlancavityja, pieraponačnyja. A razam z kryłami vyraśli rohi i chvost.
11.09.2000
Antydyzajner
Ja — Antydyzajner! Byŭ antykiler, byŭ antyfašyst, byŭ antychryst. Jość antycieły. Antydyzajnera nie było. Ciapieraka jościeka. Ja, blin, Antydyzajner, blin zhareły na Maślenicu! Telek buchcić: «Kali vy dumajecie, što reklamu treba prybrać…» Dumaju: «Reklamu treba prybrać na ch…j!» Reklama — prapahanda chierni. Zadziaŭbła chiernia. Kino nie pahladziš spakojna. Pierchać! Karyjes! Bol u straŭ- niku! Zakliki, vykliki, abiacanki, na…bki sucelnyja. Jak za kamunistami. Kamunizm pieramoža! Miru mir! Podźvih narodu budzie žyć u viakach! Jak za fašystoŭcami. Słava nieviadomamu sałdatu!
U mianie svajo — antydyzajnerskaje — mierkavańnie pra reklamu, prapahandu i manekieny.
Manekien nastolki ž skulptura, nakolki dyzajner — mastak.
Skulptura zaŭsiody ŭ svajoj adziežy, u svaich apranachach, a manekien — u čužym prykidzie, i čužoje maksymalna padkreślena. Pamiž manekienam i vopratkaju, naciahnutaj na jaho, zaŭsiody jościeka niepieraadolnaja miaža, takaja ž miaža isnuje pamiž rečču i ŭpakoŭkaju. Prasiakaješ? Svajo i čužoje, jak vajna i mir, jak čeles i kandom.
Dyzajner, manekien, upakoŭka zapaŭniajuć prastoru pamiž mastactvam i realnaściu, jany zavalvajuć hurbami strakataha śmiećcia miažu pamiž rukatvornym i pryrodnym, ciešačy siabie dumkaju pra stvareńnie dadatkovych vartaściaŭ i koštaŭ. Jany chavajucca za paniatkam funkcyjanalnaści, a nasamreč źjaŭlajucca małapatrebnym liškam. Jany śćviardžajuć, što biaź ich ciažka abyścisia, bo jany ŭvajšli ŭ pobyt, jak papiarovyja hrošy. Załataja maneta adroźnivajecca ad papierki mocna, i nichto spračacca tut nia budzie. Pra značnaść upakoŭki i dyzajnu spračacca varta. Dyzajn — pamižnaść pramiežnaści.
Pra značnaść reklamy ŭ našym žyćci nahadvajuć pa dziesiać razoŭ na dzień u tele-radyjoetery — abrydła. Dyzajn, upakoŭka, reklama, papiarovyja hrošy — elementy drobnaha handlu. Da važnych rečaŭ — duchoŭnaści, lubovi, rozumu i pryhažości — jany majuć tolki ŭskosnaje dačynieńnie. Tamu nie nadavaj im uvahi, nie kultyvuj ich, i, kali źjaŭlajecca mahčymaść abychodzicca biaź ich, prybiraj biez škadavańnia, jak śmiećcie — i ŭsio.
Kali zajšła hutarka pra skulptury i manekieny, treba zhadać idealnuju skulpturu. Tuju, što naležyć da čysta antydyzajnerskaha mastactva. Što moža być bolš čystym za krajavid ź pieršym śnieham? Jakaja skulptura voźmiecca spračacca sa śniežnaj babaju? Śniežnaja baba — synkretyčnaje mastactva. U joj źbirajucca i syntezujucca: luboŭ, viera, viedy i tvorčaść. Biełyja śniežnyja šary, pastaŭlenyja adzin na druhi, — chto z vami moža paspračacca? Jaki bronzavy pravadyr, jaki marmurovy fiurer pasprabuje kinuć vam vyklik? Navat kamienny śfinks, što lažyć u ehipieckaj pustelni, dumaje tolki pra svaju sustreču sa śniežnaj babaju. Jon sam mnie skazaŭ.
Śniežnaja baba nie patrabuje ŭpakoŭki. Joj nia treba reklama. Za jaje nia płaciać hanarar. Za jaje nie atrymlivajuć hanarar i nie zapaŭniajuć deklaracyju ŭ padatkovaj inspekcyi. Reklama inspekcyi taksama zamanała prastatoju.
Śniežnaja baba pakazvaje sutnaść čałavieka, toje, što nie źmianiajecca spradvieku i nia źmienicca nikoli.
Śniežnaja baba nie samotnaja, u jaje proćma svajakoŭ. Zamki z marskoha i račnoha piasku. Kvietki, namalavanyja załatym strumieniem na śniezie. Bukiety vosieńskaha liścia. I ŭsio astatniaje antydyzajnerskaje, majo, bł…, mastackaje.
Reklamu treba prybirać! Vajna reklamie! Spakoj narodu!
15.02.2004
Cvyrkuńnik
Jon nie chacieŭ być čałaviekam. Jon chacieŭ stać cvyrkunom.
U dziacinstvie jon hulaŭ uviečary kala vajskovaha špitalu, dzie ŭpieršyniu ŭbačyŭ maleńkaha cvyrkuna. Toj siadzieŭ pobač sa ščylinaj u ścianie i śpiavaŭ. Pieśnia cvyrkuna začaravała chłopčyka. Štoviečar jon ciapier chadziŭ słuchać hetuju pieśniu. Ale ŭ adzin ź viečaroŭ cvyrkun prapaŭ. Nie źjaviŭsia jon ni na druhi, ni na treci dzień. Tady chłopčyk, staŭšy kala ščyliny ŭ ścianie, pačaŭ cichieńka cvyrkać. Jon cvyrkaŭ usio hučniej i hučniej, jon cvyrkaŭ tak hučna, što pryjšoŭ vartavy sa špitalu i prahnaŭ Cvyrkuńnika preč. Daviałosia cvyrkać, chavajučysia ŭ kustach. Cvyrkuńnik treliŭ nastolki padobna da zvyčajnaha cvyrkuna, što ludzi časam zahladali pad kust, kab ubačyć žamiarynu, a ŭbačyŭšy čałavieka, uciakali. Cvyrkuńnika toje adno paciašała. Jon cvyrkaŭ biez usialakaje mety, dziela ŭłasnaje asałody, dziela samoj pieśni. A kali ŭ adzin čorny dzień jaho nia stała, nichto i nie zaŭvažyŭ. Chto z nas zaŭvažaje źniknieńnie adnaho cvyrkuna, ci chaj sabie Cvyrkuńnika?..
8.08.2005
Kamientary