Rasijski tyktokier, jaki razdražniaŭ biełarusaŭ, palacieŭ ź Minska. Ščaślivy, bo zmoh paskandalić u aeraporcie z «Biełavija»

Nahadajem: rasijski tyktok-błohier kazachskaha pachodžańnia Azamat Ajtalijeŭ, jaki maje bolš za 2,6 miljona padpisčykaŭ, prylataŭ u Minsk. Rabiŭ što zvyčajna: tančyŭ i naviedvaŭ restarany, dzie ładziŭ vyprabavańni dla niervovaj sistemy aficyjantaŭ i administrataraŭ. Znajšoŭ jon čas i dla taho, kab na fonie Pałaca Niezaležnaści pachvalić Alaksandra Łukašenku.

Narešcie Azamat paviedamiŭ, što adlataje ź Biełarusi. Minski aeraport čamuści vielmi raźviesialiŭ mužčynu. Jon kruciŭsia i radavaŭsia jak dzicia, što znachodzicca tam adzin.

— Ja abiacaju, što znoŭ prylaču siudy. Čamu? Bo mnie vielmi spadabaŭsia Minsk. Tamu čakajcie praz 15 dzion. Nienadoŭha ja źjechaŭ.

Darečy, pad rolikam chapaje kamientaryjaŭ na temu taho, što rasijskamu błohieru nie treba śpiašacca. Sam jon raniej zapisaŭ adkaz chejtaram:

— Ja baču šmat chejtu. Usie zaraz jak pačnuć pisać: «Nie pryjazdžaj siudy». Ale ja ŭ vas pytać nie budu.

Treba pryznać toj fakt, što svaje fanaty ŭ Azamata ŭ Biełarusi jość. Kali błohier vychodziŭ z zony dahladu, za im išła supracoŭnica aeraporta, jakaja ščyra paśmichałasia.

— Voś jak mianie pravodziać, kab ja chutčej źjechaŭ, — žartavaŭ Azamat.

Dziaŭčyna ž pačała jaho pierakonvać:

— My rady vas bačyć u aeraporcie i ŭ horadzie!

Kab pierakanańni byli bolš ščyrymi, jana litaralna kinułasia jamu na šyju i abniała.

Biznes-zała Azamatu nie vielmi spadabałasia:

— Pieršy raz baču takuju biznes-zału. Jana jak stałovaja!

Ad ježy, jakuju prapanoŭvajuć zamožnym vandroŭnikam, błohier zastaŭsia nie ŭ zachapleńni.

Narešcie ŭ mužčyny źjaviłasia nahoda ŭčynić paŭnavartasny skandał. Reč u tym, što «Biełavija» zatrymlivała vylet. Situacyja, biezumoŭna, niepryjemnaja, ale nie skazać kab nadta aryhinalnaja.

Supracoŭnica aeraporta sprabavała rastłumačyć pryčynu błohieru, jaki razmaŭlaŭ nie vielmi taktoŭna. Samalot, jakim jon pavinien byŭ lacieć u Maskvu, vylecieŭ z Taškienta paźniej, čym płanavałasia. Zrazumieła, što i ŭ Minsk bort prybyŭ paźniej za raskład, a jaho jašče treba było padrychtavać da novaha palotu — jak minimum, zapravić, ahledzieć, prybrać. Ale ž papularnaha rasijskaha błohiera takoje tłumačeńnie nie zadavoliła.

— Heta ŭsio robicca za dvaccać chvilin!

— Vy viedajecie, kolki heta ŭsio robicca? — čuvać, jak składana trymać siabie ŭ rukach supracoŭnicy aeraporta.

Azamat aburyŭsia na kamieru z-za žudasnaha staŭleńnia avijakampanii i patrabavaŭ kiraŭnictva.

— Dy nam na*ć! Pavinny adrazu pasadzić. Što za adnosiny? Nu hrošy tady płacicie. Jak hrošy, dyk adrazu cišynia.

Pry hetym błohier śmiajaŭsia i kazaŭ, što choča skandał «chacia b niedzie».

U nastupnym videa źjaviŭsia supracoŭnik «Biełavija, jaki skazaŭ, što rejs z Taškienta byŭ śpiecyfičnym, ale robicca ŭsio mahčymaje, kab samalot palacieŭ jak maha chutčej. Bačna, što ludzi pobač złujucca, ale Azamat siarod samych ahresiŭnych pasažyraŭ.

— Skandał narešcie ja zrabiŭ, — paśmichaŭsia błohier. — Kali ščyra, heta žachlivaja kampanija.

Praź dźvie hadziny Azamat usio ž sieŭ u samalot, šalona zadavoleny tym, što atrymałasia paskandalić. Jon zahadzia spadziavaŭsia paskandalić i na borcie. I sapraŭdy, ledź zajšoŭšy ŭnutr samalota, pačaŭ vykazvać pretenzii za zatrymku rejsa ściuardesie. Jana namahałasia jašče raz rastłumačyć, što samalot byŭ technična nie hatovy da palotu. Ale Azamat praciahvaŭ vyśviatlać adnosiny.

— Spadziajusia, ja nie spaźniusia, ale ž rolik źniaŭ.

Va ŭsich razmovach Azamat hučna kaža, što praz zatrymku moža nie paśpieć na nastupny samalot, ale dla padpisčykaŭ tłumačyć, što śpiecyjalna braŭ kvitki z roźnicaj pamiž rejsami ŭ 5 hadzin, to-bok 2 hadziny zatrymki dla jaho nie źjaŭlajucca krytyčnymi.

U vyniku Ajtalijeŭ sapraŭdy paśpieŭ na svoj rejs z Rasii ŭ Kazachstan i navat paśpieŭ paśniedać i ŭ biznes-zali «Šaramiećcieva».

• 2
• 7
• 2
• 29
• 1
• 0
• 20
• 0