«Heta vyrašała ŭsio».

U novym vypusku prahramy «Ščyra kažučy» na «Biełsacie» akcior Alaksandr Ždanovič, jaki bolš za dva dziasiatki hadoŭ byŭ Malavanyčam u «Kałychancy», pryznaŭsia, što paznavalnaść dapamahała jamu ŭ roznych situacyjach.
«U mianie byli pryhatavanyja kalandaryki z vyjavaj Malavanyča. Heta byŭ pik papularnaści «Kałychanki». I kožny raz, kali ja sadziŭsia ŭ mašynu kiravać, ja zaŭsiody z saboju ich mieŭ. I kali mianie spyniali (bo nie zaŭsiody ja jeździŭ pa praviłach) ja adrazu dastavaŭ hety kalandaryk. I heta vyrašała ŭsio. Mianie nie štrafavali. (…) Heta było majo adkupnoje», — zhadvaje Ždanovič.
Heta spracoŭvała amal zaŭsiody. A parušaŭ praviły darožnaha ruchu jon dastatkova časta — raz na dva-try miesiacy.
Alaksandr Ždanovič pryhadvaje, što na kalandaryku była vyjava Malavanyča ź miškam Topam.

«Jak ja trapiŭ u «Kałychanku», jak chacieŭ uvieś čas saskočyć z hetaha Malavanyča. Ale potym adzin mudry čałaviek mnie skazaŭ:
«Viedaješ, tvaje roli ŭ teatry i kino… Moža, chtości napiša pra ich, chtości ŭspomnić. A voś toje, što ciabie chutčej za ŭsio ŭspomniać jak viadoŭca, jak takoha dobraha piersanaža ź dziacinstva, u hetym jość niešta bolš važnaje». I jon mieŭ racyju».
Papularnaść Malavanyča vyratavała akciora i ŭ niepryjemnaj situacyi, kali jon straciŭ hrošy. Jon z udziačnaściu zhadvaje:
«Apošni vypadak, kali ja, łapuch, trapiŭ na ašukancaŭ, i dla mianie davoli značnuju sumu skrali z kartki ŭ Polščy. Abvieścili zbor u padtrymku Malavanyča. Darečy, heta było nie majoj inicyjatyvaj, a «Bajsoła». Litaralna za niekalki hadzin ludzi sabrali. Dla mianie heta było pryjemna, ale niečakana».
Malavanyč raskazaŭ, kolki ŭ jaho skrali telefonnyja machlary i čamu pavieryŭ im
Źjaviŭsia videakurs dla školnikaŭ «Hieahrafija z Malavanyčym»
Malavanyč pra toje, jak vulicy Minska mohuć padmanuć
«Kali pierakłaści prahramu na ruskuju movu, stracim usiu admietnaść». Jak stvarajecca «Kałychanka» REPARTAŽ sa studyi
Ciapier čytajuć
«Minimalny zarobak doktara ŭ Polščy bolšy, čym ja mieła ŭ biełaruskim pryvatnym centry». Doktarka Markiełava — pra pracu ŭ polskaj balnicy i vyrab naturalnaj kaśmietyki

Kamientary
No oŝuŝienija pośle etoho intierv́ju očień nieprijatnyje ostaliś.
Vied́ niekotoryje jeŝio udivlaliś, počiemu strana skatiłaś do siehodniašnieho sostojanija. A ono vot kak. Dažie naš miłyj dobryj Malavanyč okazyvajetsia nie vidieł ničieho zazornoho, čtoby ot narušienij zakona otmazyvaťsia korrupcijej.
Samoje piečalnoje, čto i siejčas - ni sožalenij, ni iźvinienij... tipa "a čto takoho-to"? Eto žie prikolno i viesieło, da?
Nu i niečieho potom udivlaťsia, čto "inohda nie do zakonov" (s)
Moj prohnoz - nikohda v Biełarusi nie budiet hraždanskoho obŝiestva, v sovriemiennom jeho ponimanii. Hien chomo-sovietikusa budiet pieriedavaťsia potomkam do skončanija viekov.