Stryžak: Ja prosta haŭno, ja lažu na dnie samaj brudnaj kanavy i adtul sprabuju niešta skazać u svaju abaronu
Ad lipienia 2025 hoda Andrej Stryžak adchileny ad kiraŭnictva «Bajsoła» — z-za taho, što rassyłaŭ niepažadanyja fatahrafii svaich hienitalij. U tym liku ludziam, jakim dapamahała jaho arhanizacyja. Fond pačaŭ unutranaje rasśledavańnie, pa vynikach jakoha pavinna było być pryniata rašeńnie ab budučyni Stryžaka, — i jon abiacaŭ ź im pahadzicca. Ale nie zrabiŭ hetaha — nasupierak rekamiendacyi kamisii ab spynieńni supracoŭnictva z zasnavalnikam arhanizacyi, 24 vieraśnia «Bajsoł» zajaviŭ, što časova i na peŭnych umovach usio ž pakidaje svajho zasnavalnika ŭ kamandzie, pryčym na rašeńnie paŭpłyvaŭ jon sam. Užo praz dva dni paśla hetaha stała viadoma, što Mižnarodny humanitarny fond bolš nie budzie finansavać arhanizacyju.

U vialikaj razmovie z «Lusterkam» — pieršaj paśla vyniasieńnia rašeńnia pa svajoj spravie — Stryžak raspavioŭ, čamu nie ličyŭ adpraŭku dykpikaŭ prablemaj, jak źmianiałasia jaho staŭleńnie da situacyi pa miery jaje raźvićcia, što budzie z fondam i što jon sam źbirajecca rabić dalej.
«Lažu na dnie samaj brudnaj kanavy i adtul sprabuju niešta skazać u svaju abaronu»
— Adrazu paśla taho, jak situacyju aśviatlili ŭ miedyja, vy napisali, što toje, što adbyłosia — «niuansy pryvatnaha žyćcia». Pry hetym vy — publičnaja piersona, u peŭny momant — adna z samych važnych u demakratyčnych siłach. Vy sami pryznavali, što «jak asoba i jak funkcyja — vy adzin čałaviek». Vy dla siabie zrazumieli, dzie hetaja miaža, kali pryvatnaje ŭžo stanovicca publičnym? Jość u vas uvohule asabistaje žyćcio? Moža jano być u teoryi?
— Faktyčna nie moža.
Heta, napeŭna, adna z tych tem, nad jakoj ja vielmi šmat pracuju ciapier ź psichaterapieŭtam. Ja zanadta doŭha byŭ funkcyjaj dla samoha siabie. Vielmi mnohija ludzi kazali mnie: «Nu ty ž čałaviek, my ž viedajem ciabie jak siabra, jak partniora, jak jašče kahości». A ja pry hetym sam siabie nie adčuvaju tym, chto moža prosta žyć i nie vykonvać hramadska-karysnyja funkcyi. Heta vialikaja prablema nasamreč. I jak jaje vyrašać — mnie pakul taksama nie zusim zrazumieła.
Najpraściej było b uziać i pajści [z «Bajsoła»] całkam. Ale jość vielmi vyrazna sfarmulavanaje rašeńnie kamandy — nie dyrektaratu — padčas hałasavańnia. Dźvie traciny ludziej skazali, što chočuć pracavać sa mnoj. I ja jak čałaviek, jaki biare na siabie abaviazki, [apynuŭsia] u vielmi składanym stanoviščy. Kali ja sydu — jak budzie pracavać taja kamanda, jakaja choča pracavać sa mnoj? A kali ja zastanusia — niezrazumieła, jak dalej budzie žyć fond.
Kali sychodziać instytucyjnyja donary — my akazvajemsia ŭ vielmi składanym finansavym stanoviščy, i dla zabieśpiačeńnia kamandy daviadziecca šukać inšyja krynicy. Kali nam abviaščajuć bajkot usie biez vyklučeńnia — ja nie zusim razumieju, jak buduć pracavać našy instrumienty i jak my budziem imi karystacca.
Zaraz u mianie značna bolš pytańniaŭ, čym adkazaŭ, i jany stajać pierad usimi, uvohule pierad usim [prademakratyčnym] polem. Jak da hetaha stavicca, jakuju pazicyju zaniać? Ci mohuć pytańni takoha kštałtu vyrašacca niepravavym sposabam? Ci nie mohuć, i jany ŭsio ž pavinny iści ŭ sud? Maja situacyja padniała vielmi šmat pytańniaŭ, ceły płast, na jakija ŭžo daŭno treba było šukać adkazy, ale jak by nie davodziłasia. Nie viedaju, ci vyrašycca ŭsia situacyja hramadzianskim pakarańniem adnaho čałavieka — heta značyć, mianie. Dalej budzie nastupny [čałaviek] — i što ź im tady rabić? Pa łancužku prosta paŭtarać hety padychod… Moža być, kali hramadstvu heta narmalna, to tak jano i budzie. Ale čamuści ja nie dumaju, što ŭsie zhodnyja z takim padychodam.
— Jak vy sami aceńvali svajo stanovišča? Kali vy pisali niejkaj žančynie, była ŭ vas fonavaja dumka ci navat tryvoha, što ŭ vas status hramadskaha aktyvista, i heta moža niejak adbicca na dziejnaści «Bajsoła»?
— Heta pracavała tak, što była niejkaja nievialikaja maja asabistaja addušyna, dzie ja mahu choć u niečym być saboj. I ja nie ŭsprymaŭ [svaje dziejańni] jak toje, što ja kahości da niečaha prymušaju, što ludzi ŭ zaležnym ad mianie stanoviščy, ci mohuć mianie bajacca, ci jašče niešta. Kožny čałaviek sprabuje ŭsprymać siabie jak dobraha čałavieka, choć ja siabie tak nie ŭsprymaju. Razumieju, što ŭ mianie vielmi šmat minusaŭ, što ja ździajśniaŭ pamyłki i niejkija rečy rabiŭ, moža, nie zusim pravilnyja. U roznych situacyjach ja vielmi samakrytyčny.
Ale kankretna ŭ hetaj situacyi [znosin z žančynami] usio ž taki dumaješ: «Nu blin, ja ž nie rablu dzič, nie šantažuju, nie staŭlu ŭmovy, nie prymušaju nikoha niešta rabić». Ja heta dla siabie razumieju i razumieju — značyć, ja [liču, što znachodžusia] u niejkich svaich unutranych miežach [prystojnaści]. To bok ja nie ździajśniaju niečaha, što ad pačatku kiepskaje. Ty možaš ździejśnić niejkija nieasensavanyja, nieabdumanyja, spantannyja ŭčynki, ale ŭ cełym u ciabie niama złych namieraŭ da ludziej. I voś hety momant vielmi važny.
Dumaju, što ŭ svaich niejkich pierapiskach i ŭstanaŭleńni kantaktu ja ŭsio ž taki nie aryjentavaŭsia na toje, kab kahości pakryŭdzić. Heta dla mianie niesumiaščalna — u takich voś, asabistych, uzajemaadnosinach. Akazałasia, što častka ludziej usprymała heta ad pačatku nie tak i bačyła ŭva mnie nie čałavieka, a čałavieka pry vykanańni funkcyi. Napeŭna, u hetym korań prablemy — optyka była roznaja ŭ mianie i ŭ tych ludziej [chto vystupiŭ z abvinavačańniami ŭ damahańniach].
— Čym vy zaraz zajmajeciesia ŭ «Bajsoł»? Ci pierasiakalisia z tymi, chto prosić u fondu dapamohi?
— Da 26 vieraśnia pavinny byli być sfarmiravanyja maje [novyja] słužbovyja abaviazki — heta adbyłosia. Zaraz my apracoŭvajem śpis: hladzim, što pasuje, što nie. Usie nakirunki arhanizacyi, ź jakimi ja ŭzajemadziejničaŭ, vykazalisia na hety kont.
Siońnia, paśla taho jak my skončym našu razmovu (jana adbyvałasia ranicaj 26 vieraśnia), ciaham niekalkich hadzin ja padpišu dakumient — pieradaču zasnavalnictva. Jana nie adbyvajecca aŭtamatyčna: zajavu treba ŭnieści ŭ rejestr, rejestr peŭny čas heta ŭsio apracoŭvaje, paśla čaho na aficyjnym sajcie [rehistracyi jurydyčnych asob] źjaviacca novyja zasnavalniki. Heta zojmie peŭny čas i budzie zaležać ad litoŭskich orhanaŭ.
Što da taho, ci pierasiakaŭsia z tymi, chto atrymlivaje dapamohu… Naprykład, niadaŭna, 11 vieraśnia, vyjšła vialikaja hrupa ludziej (siarod ich byli fiłosaf Uładzimir Mackievič, anarchist Mikałaj Dziadok, žurnalistki Iryna Słaŭnikava, Łarysa Ščyrakova i inšyja). My sutyknulisia z [takimi] prablemami, što ŭ ludziej niama dakumientaŭ, niama mahčymaści adkryć rachunki i hetak dalej. My prykłali vielmi šmat vysiłkaŭ jak arhanizacyja, kab jany atrymali dapamohu. Ale situacyja takaja, što z publičnych asob, jakija faktyčna mahli b asistavać pry vydačy dapamohi ŭ Vilni, na siońnia byŭ tolki ja. Maju na ŭvazie z tych, chto realna fizična moh hetym zaniacca. I zaraz voś taksama fiem-supolnaściu heta stavicca ŭ vinu, maŭlaŭ, ja ŭsio roŭna vydavaŭ dapamohu. Nu, [akramia mianie ŭ Vilni] u nas dyrektar — litoviec (majecca na ŭvazie Vitalijus Mockus), jaki nie viedaje hetych palitviaźniaŭ u tvar, jamu składana pracavać z hetym kantekstam. Zrazumieła, što jon užo ŭvachodzić u jaho, vyvučaje ŭsio. Ale kankretna ŭ hety momant patrebna była dapamoha. I ja heta zrabiŭ.
Ja nidzie nijak nie padkreślivaŭ, što dapamoha asabista ad mianie, albo što ciapier usie hetyja ludzi ad mianie zaležać, albo što ja ciapier im usim budu słać dykpiki ci niešta takoje. Viadoma ž, nie. Prosta my pracujem u tych umovach, jakija faktyčna jość. I voś takija rečy ŭžo vyhladajuć jak, nie viedaju, sproba pryčapicca na roŭnym miescy da taho, što adbyvajecca. Zrazumieła, što ciapier usie vielmi niervovyja, vielmi takaja napružanaja abstanoŭka. Ale ŭ takich rašeńniach, viadoma ž, niama nijakaha žadańnia kahości pakryŭdzić abo abrazić.
— Tekst finalnaha rašeńnia pa vašaj spravie taksama vyklikaje pytańni. Kamisija rekamiendavała arhanizacyi razarvać z vami adnosiny. Vy ž z hetym nie pahadzilisia, zajaviŭšy, što ličycie «takoje rašeńnie niespraviadlivym, praźmiernym i niepraparcyjnym jak pa sutnaści, tak i pa pracedury». Paśla vy inicyjavali ahulnakamandnaje hałasavańnie, dzie dźvie traciny kamandy vykazalisia za toje, kab vas nie zvalniali całkam, ale adchilili ad kiraŭničych abaviazkaŭ. Čamu vy na heta pajšli i što mienavita ličycie niespraviadlivym i praźmiernym u prapanovie kamisii?
— Zrazumieła, što isnuje peŭny zapyt na kensielinh. Peŭnaja častka hramadstva ličyć, što taki mietad prymalny, peŭnaja častka — u tym liku fieminisckaja — nie ličyć heta prymalnym. Pa toj ža pryčynie, naprykład, nie źjaŭlajecca vyrašeńniem i śmiarotnaje pakarańnie. Jany padobnyja tym, što vyklučajuć vyčarpańnie [viny], raskajańnie i aktyŭnaje adnaŭleńnie status-kvo. Heta pryvodzić da taho, što ja ŭvohule nijakim čynam nie mahu adnavić ničoha, nie mahu praciahvać svaju dziejnaść: my bačym, jakaja reakcyja ciapier u ludziej. I heta vidavočna niepraparcyjnaja historyja.
Ja nie liču, što mahu ŭdzielničać u nastolki vialikaj niespraviadlivaści adnosna siabie. Heta, viadoma, hučyć troški ehaistyčna, ale pakul ty sam z hetym nie sutyknuŭsia, ty nie da kanca razumieješ, nakolki heta žudasnaja reč. Tvoj pracoŭny šabłon — pryznać vinu, zahładzić jaje, vypravić, viarnucca da vykanańnia [abaviazkaŭ] — prosta łamajecca. To-bok ty bačyš u kankretny momant: «Opa, heta tut nie pracuje».
Ciapier, kali ty pryznaŭsia abo kali ŭ dačynieńni da ciabie jość niejkija fakty, — usio, ty miortvy. To-bok ciabie prosta niama: ciabie vyklučyli, ciabie vykraślili — ty bolš nie ŭdzielničaješ u tym, čym zajmaŭsia ŭsio žyćcio. I tamu ja liču, što heta [pieršaje rašeńnie] niepraparcyjnaje, niespraviadlivaje.
Častka z «niespraviadlivaściu» bolš tyčycca taho, što mnie nie była pradastaŭlena pravavaja ramka: viedać — abaraniacca — abskardžvać. Tamu što kalehi paličyli, što heta [raźbiralnictva] nie budzie pravavym pracesam. Ja ich taksama razumieju: jany nie jurysty, u nas tut nie sud. Ale jak takoje pytańnie vyrašajecca? Jak jaho možna vyrašyć inšym sposabam? Jakimi mahli być rekamiendacyi [kamisii]? Ja nie viedaju.
Naprykład, kali b užo ciapier — paśla nabytych viedaŭ — ja trapiŭ u takuju kamisiju, to ja prasoŭvaŭ by dumku: vyznačanyja niejkija fakty — dalejšaje raźbiralnictva mahčyma praz sud. Tamu što sud — heta ŭžo niejkaja instytucyja, sistema, jakaja rehuluje [užyvańnie] prava.
Što da niesuvymiernaści — taksama momant, viadoma, sprečny. Chtości ličyć [rašeńnie] suvymiernym, chtości — niesuvymiernym. Takoha kštałtu spahnańni — heta zaŭsiody pytańnie dla dyskusii, bo, znoŭ ža, niezrazumieła, jak ličyć naniesienuju škodu i jak jana ŭvohule vyjaŭlajecca. I jašče raz viarnusia [da taho], što heta nie zusim pravavaja historyja. Składana ŭsio heta niejak vymierać. Tamu ja ŭspryniaŭ heta tak.
Jak i bolšaja častka kamandy, jakaja adrazu vykazałasia. To-bok — niesuvymierna, niepraparcyjna, niespraviadliva. Ja skłaŭ vodhuk na rašeńnie kamisii. Chranałahična było tak: kamisija pryniała rašeńnie, ahučyła mnie. Ja ŭziaŭ čas padumać i napisaŭ vodhuk. Jaho ahučyŭ kamandzie. Jakraz u hetym momancie [mnoju] było inicyjavana heta kamandnaje hałasavańnie, jakoje pakazała toje, što pakazała: dźvie traciny ludziej vykazalisia za toje, kab ja zastaŭsia z pazbaŭleńniem pravoŭ i pasady.
Paśla hetaha dyrektarat pryniaŭ rašeńnie, u jakim asnoŭnyja tezisy, što zastalisia ŭ finalnym rašeńni, byli prapanavanyja mnoju ŭ vodhuku. Dla mianie tam byli niekatoryja pryncypovyja momanty. Ja na ich spyniŭsia — i my, ułasna kažučy, pryjšli da hetaha ŭzajemadziejańnia, pahadnieńnia, chacia kalehi i nie ličać heta pahadnieńniem. Dobra, niachaj heta budzie nazyvacca tak: «Rašeńnie numar dva».
— Vy nie dumali, što heta mahło ŭsprymacca tak ža, jak niekatorymi žančynami — atrymańnie dykpikaŭ? U tym sensie, što ahučvańnie svajho vodhuku pierad kamandaj moža padacca niekatorym sprobaj cisku na ich, kab jany prahałasavali tak, jak chacieli b vy. Chtości ž moh vas navat bajacca.
— Słuchajcie, možna bajacca miortvaha lva, možna bajacca źbitaha lotčyka. U hetaj situacyi, u jakoj ja ciapier znachodžusia, ja nie viedaju, dla kaho i jakuju ja mahu ŭjaŭlać pahrozu. Vy kažacie pra toje, što ja pa-raniejšamu značnaja, upłyvovaja asoba. A ja liču, što ja prosta haŭno, što lažu na dnie samaj brudnaj kanavy i adtul sprabuju niešta skazać u svaju abaronu, vykarystoŭvajučy tyja instrumienty, jakija ŭ mianie jość. Naprykład, heta intervju.
Ja nie vielmi razumieju, jak mahu tut być niejkim punktam cisku na ludziej. Moža, chtości tak i ŭsprymaje — ja nie vyklučaju hetaha. Ja nie mahu zaleźci ludziam u hałovy. Ale hałasavańnie było takoje, jakoje było. To-bok dosyć vialikaja častka kamandy prahałasavała suprać [prapanoŭ kamisii]. I heta demakratyčny vybar: tracina skazali «my suprać», byli tyja, chto ŭstrymaŭsia.
— Dakumient u lubym vypadku vyhladaje jak tarhi: dyrektarat, uličvajučy mierkavańnie kamandy, prymaje adno rašeńnie, jakoje vy jak zasnavalnik nie pryniali. I prapanavali svajo — ź lepšymi dla siabie ŭmovami. Tam litaralna napisana, što zasnavalnik, vy, «vyrašajecie ŭ adnosinach Andrieja Stryžaka». Atrymlivajecca, vy sami vyznačali, jakimi buduć nastupstvy ŭ miežach «Bajsoł» za dasłanyja vami ž dykpiki?
— Z boku, razumieju, vyhladaje nie vielmi. Ale situacyja sama pa sabie takaja, što na toj momant, kali my pryjšli da kančatkovaha rašeńnia, jaho ŭsio adno prymaŭ dyrekterat, nie ja.
Treba prasačyć usiu chranałohiju padziej. Kali jość mierkavańnie, što ja jak zasnavalnik usio roŭna nacisnuŭ, niešta zrabiŭ dla siabie jak maha lepš, dyk davajcie vierniemsia na dva miesiacy nazad. U mianie byŭ tady dakładna taki ž status [adzinaha zasnavalnika]. Mnie ničoha nie zaminała ad samaha pačatku skazać: «Robim voś tak i tak, i ja nikoha nie budu słuchać». Kali b ja byŭ tym monstram, jakim mianie ciapier vystavili, ja b tak i zrabiŭ. Ja b nie prachodziŭ praz heta piekła. Ja b nie davaŭ pryznańniaŭ, ja b nie davaŭ zhody na stvareńnie kamisii i ŭsiaho astatniaha.
Dla mianie było vielmi važna, kab i kamanda vykazałasia, i dyrektarat vykazaŭsia. A finalnaje rašeńnie dla mianie nie lepšaje. Jano ŭ toj častcy, jakaja tyčycca mianie, adroźnivajecca tolki pramiežkam časovaha farmatu supracoŭnictva. Dyrektarat prapanoŭvaŭ try miesiacy — ja prapanavaŭ šeść. I heta nie kanfliktnaja kropka. Patłumaču čamu: za try miesiacy niemahčyma dać acenku pracesu źmienaŭ i ŭvohule maim miescy ŭ arhanizacyi, vyrašyć, mahu ja zastacca ci nie mahu. Tamu ŭ pracesie pieramovaŭ my vyrašyli, što heta budzie šeść miesiacaŭ — za hety čas usio ŭžo stanie bolš zrazumieła, vystrojvajecca novaja sistema, jakija-niebudź novyja ludzi źjaviacca i hetak dalej. Dla mianie ŭ hetym hałoŭnaja sutnaść [prapanavanych mnoj źmien].
Razumieju, što vyhladaje heta dziŭna, ale ŭ nas nie było inšych jurydyčnych instrumientaŭ, kab heta jak-niebudź pa-inšamu vyrašyć. Dyrektarat nijak nie prapisany ŭ statucie. U nas jość zasnavalnik i, ułasna kažučy, usio. Heta słaboje miesca, jakoje ciapier treba vypraŭlać: stvarać niejkuju radu kamandy, prapisvać jaje paŭnamoctvy, unosić jaje ŭ statut. Heta buduć rabić maje kalehi, heta budzie rabić kamanda. Ja ŭžo nie kiraŭnik. Paŭtaru, ź siońnia ja składaju paŭnamoctvy, jak i pahadzilisia, padpisvaju dakumienty, usio. Dalej užo heta budzie zona adkaznaści kamandy i ludziej, jakija zastajucca ŭ arhanizacyi.
— Chto mienavita praz šeść miesiacaŭ prymie rašeńnie ab tym, praciahniecie ci vy pracavać u arhanizacyi? Heta ŭžo vyrašana?
— Da taho času struktura pavinna transfarmavacca. Pakul nieviadoma, jaki mienavita orhan budzie prymać rašeńnie. U maim bačańni heta rada kamandy, ale tut užo što kalehi pabudujuć i jak vyrašać.
— A kali z hetym rašeńniem, chto b jaho ni pryniaŭ, vy nie zhodziciesia — budziecie inicyjavać novaje hałasavańnie ŭ kamandzie?
— Heta pierśpiektyva vielmi dalokaja i tumannaja. Mahčyma, heta i budzie hałasavańnie, ja bačyŭ takuju praceduru ahulnym hałasavańniem. Ale padkreślu, heta vielmi dalokaja pierśpiektyva i składana niešta skazać.
«Nie viedaju, jak možna abjektyŭna vymierać hłybiniu ŭśviedamleńnia»
— Eks‑supracoŭnica «Bajsoł» Hanna Dapševičucie, jakaja zvolniłasia ŭ vyniku skandału, skazała, što rašeńnie ŭnutry kamisii prymałasia ŭ «zdarovym» farmacie. Jaje cytata: «Praces pajšoŭ «nie tudy» ŭ momant, kali rašeńnie było ahučana Andreju. Jon nie zmoh pryniać jaho, choć i publična zajaŭlaŭ pra toje, što «rašeńnie kamisii budzie dla jaho abaviazkovym da vykanańnia». Heta nie maje fantazii, jon sam pisaŭ pra heta ŭ siabie ŭ fejsbuku». Takija słovy ŭ vašym postu sapraŭdy jość. Čamu ž na spravie ŭsio atrymałasia nie tak?
— Tut jość dva važnyja niuansy. Pa‑pieršaje, toj post pisaŭsia da stvareńnia kamisii, da padpisańnia rehłamientu i jašče da ŭsich pracedur. Pa‑druhoje, pisaŭsia ŭ tym stanie, u jakim ja znachodziŭsia: byŭ upeŭnieny ŭ tym, što budzie spraviadlivaść, što budzie suvymiernaść spahnańnia, i što jano adbudziecca mienavita pravavym jakim-niebudź čynam. Ja ž nie viedaŭ jašče, jak heta ŭsio budzie razhladacca, i dumaŭ, što pakolki ŭ mianie jość pierapiski i fakty, heta ŭsio budzie rasśledavacca. I tamu napisaŭ mienavita takuju farmuloŭku.
Maje kalehi, kali prymali rehłamient, unieśli važny punkt: kamisija prymaje rašeńnie, jakoje ŭ dalejšym stanovicca častkaj, adnym z faktaraŭ rašeńnia dyrektaratu. To‑bok nie kamisija, a dyrektarat vynosić kančatkovaje rašeńnie. Što robić rašeńnie kamisii rekamiendacyjnym — i hetaha ja nie moh viedać na momant napisańnia taho posta. Tamu heta jaje [Dapševičucie] pazicyja. Zaraz ja daju svajo asabistaje mierkavańnie, i jana davała svajo asabistaje mierkavańnie. My aboje majem prava mieć jakija-niebudź roznyja pohlady na hetuju situacyju. Čamu ja nie pryniaŭ rašeńnie, ja ŭžo šmat razoŭ u hetym intervju paŭtaryŭ. I, ułasna kažučy, što pajšło nie tak? Napeŭna, toje, što moj unutrany padychod da spraviadlivaści nie supaŭ z tym, jakoje rašeńnie pryniała kamisija. I nie tolki moj: dźvie traciny kamandy taksama vyrašyli, što heta too much (pierabor), što čałaviek usio ž taki pavinien zastacca, ale na jakich-niebudź inšych pazicyjach.
— Paśla vašaha rašeńnia try čałavieki sychodziać z kamandy.
— Jany sami pavinny rastłumačyć svaju matyvacyju. Tut ja nie mahu havaryć za inšych ludziej. Ale z taho, što my možam dakładna dla siabie zafiksavać, — heta toje, što jany syšli ŭ vyniku ŭsioj hetaj situacyi. Mahčyma, matyvacyja była jakaja-niebudź składaniejšaja, čym prosta niepryniaćcie majho rašeńnia, ale dakładna hetyja ludzi praciahvali b pracavać, kali b nie było hetaj situacyi.
— A što vy adčuvajecie pa hetym? Atrymlivajecca, jak by praz vas try čałavieki pracu stracili.
— Pa‑pieršaje, pryniali rašeńnie syści. Heta krychu nie toje ž samaje, što «stracili». Ich nie zvalniali. Jany pryniali heta rašeńnie dla siabie, za ich jaho nichto nie prymaŭ.
Što ja adčuvaju? Ja adčuvaju ŭsio toje ž samaje, što adčuvaŭ hetyja dva miesiacy. Heta adzin sucelny bol, straty i nastupstvy ad dziejańniaŭ, jakija ja ździejśniŭ. I hety bol, i voś usio heta budzie praciahvacca, tamu što my bačym, što nastupstvy [maich dziejańniaŭ] praciahvajucca. Tut niama dobraha rašeńnia. Dumaju, ja — krynica biady, atrymlivajecca, dla ludziej, jakija syšli. I kali b mianie nie było, kali b situacyi hetaj nie było, to ludzi praciahvali b pracavać, chutčej za ŭsio. Ale ź inšaha boku, ja razumieju, što nielha ihnaravać mierkavańnie kamandy, jakaja paličyła tak, jak paličyła.
Ale toje, da čaho mianie padšturchoŭvajuć — svajho rodu hramadzianskamu samahubstvu, možna skazać, — heta nie rašeńnie. Tamu što heta budzie praciahvacca dalej adnosna inšych ludziej i z nastupnym čałaviekam — roŭna tak ža, niepravavym sposabam, niesuvymiernym, niepraparcyjnym, niespraviadlivym. Ja nie viedaju, što moža vyrašyć maja piersanalnaja adstaŭka voś prosta zaraz, siońnia, jak hetaha patrabuje, naprykład, fiem‑supolnaść. Ci vyrašyć heta prablemu sa mnoj kankretna? Mahčyma. Sistemna? Moža być, stvoryć jašče bolšuju napružanaść i pastavić značna bolš pytańniaŭ u hramadstvie.
Choć, moža, nikomu heta ŭžo nie budzie cikava. Tam užo ź Siarhiejem Cichanoŭskim skandały pajšli (majecca na ŭvazie incydent u Ńju‑Jorku, kali palityk publična nacisnuŭ na Śviatłanu Cichanoŭskuju, kab taja admianiła intervju z CNN). Tamu ja tut praŭda ŭ vielmi składanym stanoviščy. Hety čas ciažki: apošnija dva tydni ja pračyniajusia kožnuju ranicu a treciaj, a čaćviortaj ranicy ad kašmaraŭ pra Biełaruś, jak zvyčajna, pra vajnu. I dalej dumaju, vielmi šmat dumaju pra toje, jak my apynulisia ŭ hetym punkcie i jak ź jaho vychodzić.
— Pry hetym dyrektarat adznačaje, što fiksuje «adsutnaść uśviedamleńnia i razumieńnia hłybini niehatyŭnych nastupstvaŭ situacyi Andrejem Stryžakom». Čamu im tak zdałosia?
— Nie viedaju. Mnie nie byŭ dastupny instrumientaryj [jak pravodziłasia acenka], i heta, na moj pohlad, dastatkova subjektyŭnaja farmuloŭka. Ja nie viedaju, jak možna abjektyŭna vymierać hłybiniu ŭśviedamleńnia.
Kali čałaviek dekłaruje, što pryznaje vinu, pradprymaje dziejańni dla vyčarpańnia naniesienaj škody, šukaje paciarpiełych, kab niejkuju kampiensacyju dać… Nie viedaju, čym kiravalisia maje kalehi, kali pisali tekst rašeńnia. Mahčyma, jany chacieli padkreślić, što majo ŭnutranaje rašeńnie nie pryznać rašeńnie kamisii stvaraje vielmi vialikija niazručnaści dla ŭsiaho [prademakratyčnaha] pola i dla arhanizacyi ŭ tym liku. Mahčyma, heta pryčyna.
— Davajcie pafantazujma: kali b dyrektarat nie pahadziŭsia na vašy ŭmovy — što b zdaryłasia?
— Nie viedaju, ja nie chaču navat u dumkach viartacca ŭ tuju historyju, nakolki jana była traŭmujučaj dla ŭsich. U mianie niama zaraz adkazu, što b ja rabiŭ, jak by ja pastupiŭ, jak by pastupali maje kalehi. Ščyra skažu, nie zmahu adkazać na hetaje pytańnie.
«Što moža być mnie prymieniena — dyk heta vykarystańnie svajho hramadskaha statusu»
— Jurydyčna chto‑niebudź moh moža zvolnić vas z arhanizacyi zaraz i ci zmoža ŭ budučyni?
— Zvalniaje i najmaje piersanał zasnavalnik. Ale heta ź jurydyčnaha punktu hledžańnia.
Jak budzie vyhladać novy praces pryniaćcia i zvalnieńnia ludziej u struktury, budzie vyrašać arhanizacyja. Tamu što idzie strukturnaja reforma, i jana zusim dakładna zavieršycca, narodziŭšy niejkuju novuju sistemu kiravańnia, tamu što staraja zajšła ŭ tupik. Kali paraŭnoŭvać ź dziaržaŭnym ładam, pieršaja respublika adpała — zaraz pavinna ŭstanavicca druhaja.
Dumaju, što heta budzie bolš spraviadlivy i prazrysty praces, čym zaraz. Tamu što raniej vielmi mnohaje trymałasia na damoŭlenaściach, na niapisanych praviłach, na zvyčajach. Napeŭna, pryjšoŭ momant, kali treba ŭsio heta prapisvać, unosić u statut i prytrymlivacca niejkich litar užo tamu, što my apynulisia ŭ situacyi, u jakoj vielmi mnoha było šeraj zony, dzie nie byli prapisanyja niejkija momanty. U vyniku ŭsio zdaryłasia tak, jak zdaryłasia.
— Užo stała viadoma, što «Bajsoł» bolš nie budzie častkaj Mižnarodnaha humanitarnaha fondu. Jak vy dumajecie, kali b vy ŭsio ž taki adyšli z arhanizacyi, ci nastupili b takija nastupstvy?
— Ja amal upeŭnieny, što publičnaja kazń u hetaj situacyi była b padstavaj dla taho, kab usie vydychnuli spakojna. Kłas, situacyja razruliłasia: Andreja niama bolš — prablemy niama. Padkreślu, što daju acenku jak asabistaja asoba, a nie jak pradstaŭnik BYSOL, ale liču, što adbyŭsia kensielinh užo nie čałavieka, a arhanizacyi. Faktyčna jość rašeńnie BYSOL jak struktury. Da jaho možna pa-roznamu stavicca. Našy kalehi z MHF da jaho pastavilisia, vyklučyŭšy arhanizacyju. Pajaśniu, što heta značyć. Nie pamiataju, kolki dakładna pa spravazdačnaści, ale my vypłacili z MHF kala 400 tysiač jeŭra. Jany składajucca z vypłat pa 1000 jeŭra, jakija my rabili palitviaźniam. Adbyłosia, faktyčna, prypynieńnie hetaj vialikaj prahramy i na niavyznačany termin zamarozka jaje: u nas bolš nie budzie takich abjomaŭ hrošaj. Zbory na razavyja vypłaty nie vielmi aktyŭnyja. To-bok ludzi pierastanuć atrymlivać hetuju dapamohu.
Užo paśla zapisu intervju «Bajsoł» zajaviŭ, što razavyja vypłaty ŭ pamiery 1000 jeŭra dla palitviaźniaŭ buduć praciahvacca, niahledziačy na vyklučeńnie arhanizacyi z MHF.
Nakolki heta rašeńnie MHF spraviadlivaje, suvymiernaje i praporcyjnaje? Heta pytańnie da MHF. Mahčyma, jak-niebudź hramadstva na heta adreahuje, nie viedaju. Ale ŭ cełym situacyja vyhladaje tak.
— Jak uvohule vaša rašeńnie zastacca ŭ arhanizacyi adabjecca na nastupnych adnosinach «Bajsoł» z donarami? Mahčyma, dziela hetaha varta było pryniać hetuju samuju «publičnuju kazń» — tady b finansavańnie nie spyniłasia?
— Jość takaja cikavaja štuka, nazyvajecca nulevaja talerantnaść da charasmientu. Jana taksama ŭklučaje ŭ siabie voś hety, na moj pohlad, nie vielmi pravavy instrumient, dzie ŭ čałavieka niama mahčymaści dakazać svaju apraŭdanaść, vypravić vinu, niejkim čynam adnavić siabie ŭ toj pazicyi, navat nie ŭ pazicyi, a ŭ toj śfiery, u jakoj jon pracuje.
Nie viedaju, nakolki heta pravilna, nakolki heta ŭvohule hramadstvam dapuščalna, ale, mabyć, ciapier taki pieryjad i takija momanty vyrašajucca tak. Mahčyma, tut užo słova za hramadstvam, nakolki dla jaho heta prymalna.
Ja prosta nahadaju, što BYSOL — struktura, jakaja pracuje nie tolki ź instytucyjnymi donarami, jana pracuje jašče z tymi, chto danacić na piersanalnyja zbory. Napeŭna, [to, jak jany praciahnucca] budzie asnoŭnym markieram i pakazčykam, jak usio dalej budzie vyhladać. Vaźmu apošnija padziei: vyzvaleńnie palitviaźniaŭ i zbor bolš za 110 tysiač jeŭra [ź nieabchodnych 50 tysiač] dla ich byŭ zrobleny na rachunak arhanizacyi, jakaja jašče raźbirałasia sa mnoj. To-bok na toj momant ja zastavaŭsia ŭ hetaj arhanizacyi.
— Što naohuł pavinien rabić supracoŭnik «Bajsoł», kab jaho zvolnili? Voś litaralna skazali: «Nie možam z taboj praciahvać pracu. Sychodź». Vidavočna, situacyja z vami da takich nie adnosicca?
— Mahu skazać, jak heta było raniej. Jak praviła, my vykarystoŭvaoi ŭsie mahčymyja sposaby dla taho, kab čałaviek zastaŭsia. U nas vielmi składanaja sistema: uviadzieńnie ŭ kamandu — heta vielmi vialikaja prycirka, bo kožny śpiecyjalist unikalny, jakich uvohule niama na rynku. Heta i abumoŭlivaje toj ŭzrovień pracazdolnaści arhanizacyi, jaki ŭ nas usio heta čas byŭ.
Zvalnieńnie — heta vialikaja traŭma dla ŭsioj kamandy, bo my pracujem u vielmi žorstkaj złučcy pamiž saboj, u ciesnaj pracy. Tamu ŭsie rašeńni prymalisia paśla ŭsich mahčymych varyjantaŭ. Navat kali nam prychodziłasia prymać rašeńnie, što čałaviek z nami nie pracuje, to zaŭsiody prapanoŭvalisia niejkija alternatyŭnyja varyjanty, niejkija kantraktnyja historyi, časovyja i inšaje. To-bok takoje, kab pryniać takoje rašeńnie, jak pa mnie, ŭvohule nie charakterna dla arhanizacyi. Nie pamiataju, kali heta było ŭ nas apošni raz tak pryniata — kab całkam spynić luboje supracoŭnictva.
— To-bok kali b, naprykład, dakładna takaja ž situacyja zdaryłasia nie z vami, a ź jakim‑niebudź inšym, šerahovym supracoŭnikam, to arhanizacyja pasprabavała b źmiahčyć reputacyjny ŭdar i pakinuć hetaha čałavieka?
— Byli b prapanavany niejkija rašeńni, jakija ŭličyli b intaresy ŭsich, tak.
Ja nie ŭpeŭnieny, što było b prama vialikaje raźbiralnictva. Ale my nie traplali ŭ takija situacyi. Kamisija stvorana ŭpieršyniu — i heta dla nas taksama byŭ vyklik. Ale kali ŭspomnić usie papiarednija situacyi, u jakich byli niejkija kanflikty, to, jak praviła, pracavała sistema druhoha šancu. Čałavieku dajecca mahčymaść vypravić stvoranuju situacyju i prapanoŭvajucca dadatkovyja mahčymaści. Nie viedaju, jak by heta spracavała ŭ dačynieńni da inšaha čałavieka. Nie było takoj situacyi, tamu nie mahu skazać.
— U «Bajsole» zajavili, što pakul «ni pa jakich vypadkach nie było padadziena zajavaŭ u palicyju abo kudy‑niebudź jašče <…> tak daloka heta ŭsio nie zachodziła». Tym nie mienš dumali vy pra toje, što niechta z žančyn usio ž taki moža źviarnucca ŭ palicyju?
— U hetym vypadku adbudziecca spraviadlivaść u pravavym sensie hetaha słova. Heta budzie praces, u jakim u mianie budzie toje samaje prava viedać, abaraniacca i abskardžvać. To-bok toje, čaho ja byŭ pazbaŭleny ciapier.
Ja nie toje što nie suprać [kali žančyny źviernucca ŭ palicyju], ja liču, što heta cyvilizavany šlach u demakratyčnaj krainie, dzie dziejničajuć zakony. Jany mohuć być niapoŭnyja, jany mohuć nie achoplivać usich śfier čałaviečaha žyćcia, ale tym nie mienš zakony jość, i my ź imi žyviem, i my ź imi pracujem.
— Vy jašče ŭziali na siabie asabistyja abaviazacielstvy pierad kamandaj. Ź psichaterapijaj, naprykład, usio zrazumieła. Ale jość cikavy punkt pra «ŭstrymańnie ad praktyk, jakija mohuć nieadnaznačna traktavacca». Ja tak razumieju, kankretnaha śpisku hetych praktyk nie było składziena. Vy jak‑niebudź abmiarkoŭvali heta z kamandaj? Heta ž taksama taki momant, jaki možna pa‑roznamu zrazumieć i potym pa‑roznamu acanić.
— Tam ja heta apisaŭ bolš jurydyčnaj movaj, vam rastłumaču bolš pobytavym. Što takoje «praktyki ŭzajemadziejańnia»? Pakolki luboje ŭzajemadziejańnie moža być adnaznačna, razmova idzie ab lubym ŭzajemadziejańni.
Paźbiahać praktyk — heta značyć całkam spynić intymnyja ŭzajemaadnosiny ŭ biełaruskim poli. Ja nie mahu dazvolić sabie paŭtareńnia takoj situacyi. Ja nie adčuvaju siabie ŭ biaśpiecy; ja nie adčuvaju, što ludzi sa mnoj buduć adčuvać siabie ŭ biaśpiecy, viedajučy pra ŭvieś hety kiejs. Ja prosta dla siabie zakryŭ hetuju śfieru, bo [zanadta vysokaja] cana.
Ja razmaŭlaŭ z usimi jak čałaviek, prosta jak Andrej Stryžak, jak mužčyna, nie staviačy nikoha ŭ stanovišča, nibyta ty zaraz niešta mnie zrobiš i atrymaješ dapamohu abo prasoŭvańnie pa słužbie. U maim razumieńni vykarystańnie słužbovaha stanovišča — voś heta. A toje, što, biezumoŭna, moža być mnie vystaŭlena — tak heta vykarystańnie majho hramadskaha statusu. Što ja, niby karystajučysia im, sprabavaŭ kamuści spadabacca. Ale mnie zdajecca, tak robić kožny čałaviek na ziamli. My svajo žyćcio žyviom dla taho, kab atrymać niejki status. I ŭ suviazi z hetym statusam atrymać niejkija mahčymaści, znajści partniora, znajści lepšuju pracu, siabroŭstva, jašče niešta. Heta vielmi niaŭpeŭnienaja hleba. Majo staŭleńnie da situacyi ciapier — nach*r uvohule heta ŭsio. Nu praŭda: u maim stanoviščy nijakich asabistych uzajemaadnosin mieć nielha prosta pa aznačeńni. Ty nastolki ŭraźlivy, jak, ja nie viedaju, palietylenavaja plonka. Ciabie možna palcam prakałoć. Dla ŭsich, chto znachodzicca ŭ majoj pazicyi — i mužčyny, i žančyny, — heta instrumient, jaki možna vykarystać suprać kožnaha i kožnaj. Tamu na siońnia, viadoma ž, ja kažu, što vyklučaju hetuju praktyku sa svajho žyćcia.
Ja prosta vyrazaju kavałak svajho žyćcia, bo heta niemahčyma, heta zanadta traŭmujučaja historyja. Zrazumieła, jość ludzi, jakim ja daviaraju, ź jakimi ŭ mianie jość jakija‑niebudź narmalnyja ŭzajemaadnosiny, ale ja ŭvohule nie hatovy ŭklučacca ŭ niešta novaje.
— Ale ci nie stanie ŭ doŭhaterminovaj pierśpiektyvie vaš psichičny stan jašče horšym? Niemahčyma ž vyklučyć pačućci, zabaranić ich sabie.
— Siońnia situacyja vyhladaje jak pažar. A padčas pažaru ja dumaju pra toje, jak uziać viadro, nabrać vady i patušyć jaho.
Mahčyma, ja prosta znajdu niejkaje inšaje rašeńnie. Mahčyma, paźniej viedy movy buduć užo dastatkovyja, kab vyrašać hety pytańnie ź ludźmi pa-za biełaruskim kantekstam, šukać inšyja varyjanty. Ja razumieju, što heta časovaja historyja, ale dla biełaruskaha kantekstu, chutčej za ŭsio, pastajannaja, bo heta zanadta niebiaśpiečna.
Ja apošnim časam i tak u vielmi razabranym stanie. Maralna ja vielmi mocna padaŭleny, maje vytvorčyja mahčymaści vielmi ŭpali, i rabić niejki pradukt na karyść ludziej usio składaniej i składaniej.
Naprykład, ciapier ja nie publičny. Ja nie mahu dapamahać prasoŭvać zbory, ja nie mahu davać jakija‑niebudź kamientaryi. Mnie vielmi ciažka było razmaŭlać z vami. Ščyra skažu, mnie fizična ciažka heta rabić zaraz, bo ja razumieju, što paśla maich słoŭ, što b ja ni skazaŭ, ja budu abjektam vyśmiešak, ździekaŭ, pieraśledu, ckavańnia, usiaho astatniaha.
— Tady što nakont vašaha abaviazacielstva «słovam i spravaj umacoŭvać arhanizacyju, uličvajučy jaje maralny aŭtarytet»? Heta farmuloŭka taksama davoli kancylarskaja. Nie zusim zrazumieła, što jana ŭklučaje.
— Z taho, što ja zusim dakładna pavinien rabić — heta šukać resursy dla isnavańnia struktury i pryciahvać ich pa svaich niejkich piersanalnych kanałach i inšych mahčymaściach. Heta što tyčycca «spravaj». Nu, a «słovam» — heta toje, što zaraz my prachodzim vielmi składany pieryjad unutry kamandy, i hučyć šmat roznych rezkich vykazvańniaŭ i inšaha. Majo abaviazacielstva — staracca nie raspalvać hetuju situacyju dalej, zrabić tak, kab usio prajšło z najmienšymi stratami.
Znoŭ ža, vy ž bačycie: situacyja ŭ dynamicy, usio pakaža zaŭtrašni dzień. Vielmi składana niešta płanavać. Tyja rašeńni, jakija pryniaty — jany pryniaty na siońnia. Ja maju na ŭvazie rašeńni ŭ dačynieńni da samoha siabie.
Kali ja ŭbaču istotnyja novyja źmieny situacyi, to, viadoma, jak-niebudź budu inakš reahavać. Ja zusim nie toj čałaviek, jaki adzin raz vyrašyŭ i trymajecca hetaj pazicyi, niahledziačy ni na što, nie zvarušvajučysia.
— Čym vy zajmalisia, pakul išło raźbiralnictva? Akramia pačatku psichaterapii zhodna z vašymi asabistymi abaviazacielstvami.
— U arhanizacyi vielmi šmat roznych abaviazkaŭ, jakija «pad kapotam». Heta značyć, heta praca z dakumientami, pryviadzieńnie ŭ paradak niejkich prahramnych tekstaŭ, naprykład. Praca z tymi pryvatnymi donarami, jakija sa mnoj asabista dobra znajomyja, niejkija inšyja ŭzajemaadnosiny niepradstaŭnickaha charaktaru, skažam tak. Viadoma, ja nie ŭdzielničaju ŭ pieramovach z kimści (na pieryjad praviadzieńnia raźbiralnictva Stryžak byŭ adchileny jak ad kiraŭničaj pasady, tak i ad vykanańnia pradstaŭnickich funkcyj ad imia arhanizacyi). Jość dastatkova šmat roznaj drobnaj techničnaj pracy, źviazanaj z takimi rečami.
— I vy praciahvali atrymlivać svaju zarpłatu, jak i raniej? Ci niešta źmianiłasia?
— Ja byŭ panižany ŭ zarpłacie.
Bolš za toje, zaraz na płaniorcy BYSOL ja abviašču, što z nastupnaha miesiaca admaŭlajusia ad zarpłaty z pryčyny kryzisnaj situacyi. Heta značyć, ja atrymlivaju apošniuju zarpłatu za adpracavany miesiac, a nastupnyja paŭhoda budu pracavać pro bono, tamu što finansavaje stanovišča ŭ nas dastatkova ciažkaje. Usio zaležyć, viadoma, jašče ad rašeńniaŭ donaraŭ, ale heta — majo.
— Kali tak atrymajecca, što praz paŭhoda vy ŭsio ž taki sydziecie z BYSOL, ci jość u vas niejkija płany?
— U mianie jość scenar na ŭsie mahčymyja varyjanty raźvićcia padziej z tych, što prahladajucca. Niejki ź ich budzie pracavać jak scenarny płan. Zrazumieła, što jon budzie nie na 100% vykanany, ale niejkim čynam jon usio ž taki supadzie z realnym.
Dla siabie ja, napeŭna, pavinien adrefleksavać hetuju historyju, kali jana stanie krychu mienš vostraj i kryzisnaj. Tamu što dumki ŭ mianie vielmi roznyja ciapier u hałavie. Majo staŭleńnie da hetaj situacyi taksama vielmi vostraje. Zaraz ja, napeŭna, nie ŭ stanie prymać niejkija ŭzvažanyja dadatkovyja rašeńni adnosna siabie i budučyni.
Zusim dakładna ja razumieju, što stratehija ruchacca ŭ adnym napramku ciaham dziesiacihodździaŭ była davoli paśpiachovaj. To-bok mnie ŭdałosia dasiahnuć šmat čaho, zrabić šmat, stvaryć šmat. Ale pačynajecca nastupny etap, u jakim ja baču, što heta zanadta ŭraźlivaja situacyja, kali ty całkam zaviazany na niešta adno, i krušeńnie tvajoj sistemy adbyvajecca tolki tamu, što adbyvajecca niejki taki adzin kropkavy momant u majoj bijahrafii, epizod, jaki rujnuje ŭvohule ŭsio. Z hetym dakładna niešta treba rabić. Tamu voś tudy ja budu ciapier dumać napružana i hladzieć, jak ja mahu siabie abaranić, kab nie trapić u takuju situacyju jašče raz.
— Ci pracuje heta «krušeńnie» u advarotny bok? Ja maju na ŭvazie, što ŭ vas usio razburałasia ŭ asabistym žyćci z-za dykpikaŭ — a ci stała b horš «Bajsoł», kali b vy ŭsio ž tam bolš nie pracavali?
— Ja nie viedaju. Sprava ŭ tym, što ŭ kamandzie vielmi šmat ludziej, jakija pracujuć u poli i niepasredna dapamahajuć inšym. Hetyja ludzi byli zaviazany na ŭzajemadziejańnie sa mnoj. Ja ŭ svoj čas prydumaŭ hetuju strukturu — i vielmi mnohija rečy, jakija ŭ joj pracavali, byli maim bačańniem. Zrazumieła, što nie ŭsio. Zrazumieła, što kamanda ŭnosić vielizarny ŭkład, i dyrektarat, i ŭsie astatnija. Heta byŭ ahulny dom, naša ahulnaja budoŭla, dzie pry hetym ja — vielmi važny elemient. I kali ja sychodžu z arhanizacyi, heta ŭžo inšaja arhanizacyja. Jana praciahnuła b isnavać, ale tam było b užo ŭsio zusim pa-inšamu. U mianie niama adkazu, ci było b lepš, ci było b horš. Jašče raz paŭtarusia, chtości b vydychnuŭ: niama čałavieka — niama prablemy. Ale ja dumaju, što moj sychod całkam moh by paciahnuć sychod inšych klučavych śpiecyjalistaŭ, dla jakich situacyja z rašeńniem u dačynieńni da mianie była nieprymalnaj pa ŭzroŭni spraviadlivaści, suraźmiernaści. Ludzi prosta nie chacieli b pracavać u takich umovach, u takoj struktury, jakaja takija rečy moža rabić sa svaimi ludźmi — pryčym z adnym z zasnavalnikaŭ.
«Na hetaj vajnie ja vielmi šmat straciŭ»
— Ci jość u vašym asabistym kole znosin ludzi, jakija paśla hetaha skandału pierastali z vami mieć znosiny?
— Z tych, z kim ja mieŭ znosiny, bolšaść zastałasia. Ale jość ludzi, jakich ja straciŭ — i, napeŭna, nazaŭsiody, tamu što jany zaniali takuju pazicyju, skazali takija rečy, tak adreahavali, što ja prosta nie baču mahčymaści dla dalejšych znosin.
Źjaŭlajucca roznyja novyja ŭvodnyja — jany taksama vyklikajuć reakcyju ludziej. Tamu situacyja raźvivajecca. Na hetaj vajnie ja vielmi šmat straciŭ.
— Davajcie vierniemsia da pačatku skandału. Ci viedali vy ŭvohule, što «Jeŭraradyjo» rychtuje materyjał pra vas?
— Pra toje, što idzie niejki ruch u adnosinach da mianie i jašče niekalkich asob mužčynskaha połu ŭ biełaruskim hramadstvie, ja viedaŭ dosyć daŭno, ale nie nadavaŭ hetamu asablivaj uvahi. Tamu što ŭsio, što adbyvałasia ŭ maim žyćci — maju na ŭvazie ŭ asabistym, intymnym płanie — ja ŭsprymaŭ jak častku normy.
Pavodle słoŭ Stryžaka, adnym z tych, pa kaho išło «niejkaje ruch», byŭ namieśnik staršyni Biełaruskaj asacyjacyi žurnalistaŭ Barys Harecki. U pačatku žniŭnia jon sam raskazaŭ pra heta, paśla čaho byŭ adchileny ad vykanańnia abaviazkaŭ, a ŭ arhanizacyi pačałosia ŭnutranaje raźbiralnictva.
U maim śviecie, u maim pakaleńni, moža być pryniata tak, što kali ty sprabuješ ustalavać niejki kantakt z čałaviekam, ty pavinien jaho inicyjavać. Ty pišaš, kali jość niejkaja adkaznaja reakcyja — značyć, ty praciahvaješ znosiny. Zrazumieła, što zona flirtu — vielmi tonkaja štuka, dzie-niebudź jana moža pierachodzić miežy, dzie-niebudź — nie. Tut kožny čałaviek sam dla siabie vyznačaje, što dla jaho norma, a što nie norma. I ja jak by pryvyk, što kali kamuści nie norma, to čałaviek heta kaža.
Viedajučy za saboj niejkija prablemy, momanty, pra jakija ja pisaŭ u svaim dopisie (dzie idzie havorka pra seksualnuju zaležnaść), kali ŭ mianie była ciažkaja situacyja ŭ žyćci, ja moh dapuścić niejkija niekarektnyja rečy. Ja vybačaŭsia pierad hetymi ludźmi, starajučysia jak-niebudź vyčarpać vinu ŭ indyvidualnym paradku i takim čynam vyrašaŭ hetaje pytańnie.
U pačatku červienia sa mnoj sustrełasia [aktyvistka] Nasta Bazar i skazała, maŭlaŭ, Andrej, na ciabie jość faktura. Na ciabie skardziacca i ŭsio takoje. Ja skazaŭ, što prašu prabačeńnia ŭ ludziej, pierad jakimi ja vinavaty. Pierad imi prašu prabačeńnia — nie pierad Bazar, viadoma ž, tamu što jana źbiraje infarmacyju pra asabistaje žyćcio ludziej. Ja ŭvohule nie viedaju, jak heta z punktu hledžańnia pravavoha pola pracuje ŭ Jeŭropie. Mianie krychu tryhieryć hety momant: jakoje ŭ jaje pravavoje abhruntavańnie, kab tak dziejničać? Heta treciaja asoba, jakaja nie maje dačynieńnia da paciarpiełych.
Ja nie viedaju, navošta Bazar mnie ŭsio heta raskazała, ale jana dała mnie dosyć šmat padrabiaznaściaŭ. I kali b ja byŭ sapraŭdy takoj mraźziu, jak jany ličać, ja b pajšoŭ adrazu da svaich «paplečnikaŭ» (majecca na ŭvazie Harecki i jašče adzin čałaviek, čyjo imia my nie nazyvajem, bo publičnych abvinavačvańniaŭ u jaho bok nie vyłučałasia) i pačaŭ vybudoŭvać niejkuju liniju abarony, čaho ja, viadoma ž, nie zrabiŭ. Tamu što ja čałaviek, jaki razumieje, što jość spraviadlivaść. I kali ja niešta ździejśniŭ, to heta pavinna być praparcyjna i suadnosna aceniena i vyniesiena niejkaje spraviadlivaje rašeńnie dla ŭsich.
— Čamu vy adrazu nie chacieli davać kamientar žurnalistam, a abmiežavalisia pastom u fejsbuku?
— Ja maksimalna adkryty čałaviek dla žurnalistaŭ: nikoli nie admaŭlaŭsia ni ŭ jakich intervju. Ale hetaja situacyja była dla mianie asablivaja tym, što ja nie viedaŭ, u čym mienavita mianie źbirajucca abvinavačvać [u materyjale «Jeŭraradyjo»]. Ja nie viedaŭ uvohule, pra što budzie iści havorka, i tamu ja nie byŭ hatovy davać hety kamientar zahadzia.
Na toj momant ja bačyŭ, što na «Jeŭraradyjo» vyjšaŭ tekst pra Asacyjacyju biełaruskaha biznesu [i nastupny kanflikt ź jaje vice-prezidentkaj Marynaj Hiryn] — i ja bačyŭ, u jakoj tanalnaści jon vychodzić. Ja razumieŭ, što sa mnoj budzie mienavita toje samaje. Tamu ja pryniaŭ rašeńnie adkazvać užo pa fakcie.
U tekście pra abvinavačańni ŭ moj bok było dva identyfikavanyja kiejsy, jakija ja asabista raspaznaŭ. Na moj pohlad, abodva hetyja kiejsy nie majuć pad saboju padstaŭ u tym płanie, kab ličyć, što tam byŭ fakt charasmientu. Z charaktaru hetych pierapisak možna zrazumieć, što heta była zona flirtu, što heta byli adnosiny davoli blizkija. Tam nidzie nichto nie skazaŭ: «Nie, spynisia, spynisia. Mnie heta nie padabajecca, ja bolš tak nie chaču».
Andrej Stryžak nazvaŭ imiony žančyn, jakich jon identyfikavaŭ pa ahučanych abvinavačvańniach, i pakazaŭ pierapiski ź imi. Ich źmiest u cełym adpaviadaje jahonamu apisańniu — adnak «Lusterku» nieviadoma, ci byli raniej hetyja dyjałohi jak-niebudź adredahavanyja.
Kali hladzieć z punktu hledžańnia prava, hetyja ludzi nie byli maimi padnačalenymi. Ale heta składany momant, bo ŭ śpis tych, kaho kamisija pryznała bienieficyjaram BYSOL, uvajšoŭ vielmi šyroki kruh ludziej. Heta i tyja, chto niepasredna dapamohu atrymlivaje, i partniory arhanizacyi, i pradstaŭniki donaraŭ, i inšyja.
Faktyčna ŭ pazicyi, u jakoj ja znachodziŭsia, mnie nielha było mieć adnosiny ŭvohule ni z kim siarod biełaruskaha prademakratyčnaha pola, tamu što BYSOL nibyta dapamahła bolš čym 20 tysiačam čałaviek. I atrymlivajecca, što ŭsie jany — bienieficyjary. Ale vielmi časta byvaje, što pačynaješ z čałaviekam mieć znosiny — i tolki potym, u pracesie hetych znosin, daviedvaješsia, što kaliści jon atrymlivaŭ dapamohu ad BYSOL, abo my jaho vyvieźli, abo jašče niešta. U hetym prablema.
Zrazumieła, što mahli być niejkija kiejsy, dzie ja vidavočna pierajšoŭ miažu, niejkuju hrań ź ludźmi. Jašče raz paŭtaraju, što ja pierad hetymi ludźmi vybačaŭsia, rabiŭ heta publična — i ciapier znoŭ karystajusia hetaj mahčymaściu. Ja razumieju, što moh nanieści niejkuju traŭmu, niejkuju škodu i jak-niebudź paŭpłyvać na čałavieka. Ale ja nie mahu pahadzicca z tym, što hetyja ludzi byli ŭ zaležnym ad mianie stanoviščy.
Što datyčycca astatnich historyj [pra jakija išła havorka ŭ rašeńni kamisii, a nie ŭ tekście «Jeŭraradyjo»], ja nie mahu kamientavać, bo nie viedaju, pra kaho kankretna idzie havorka i, adpaviedna, jakim było źmieściva našych uzajemaadnosin. Śpiecyfika ŭsiaho pracesu raźbiralnictva była takoj, što mnie ničoha nie pakazali. Ja razumieju, čamu: ludzi bajacca pieraśledu, i heta abhruntavana. Ale ŭ narmalnaj demakratyčnaj dziaržavie takija situacyi vyrašajucca praz sud.
— «Usim pišu prabačeńni. Atrymaju roznyja adkazy. Chtości kaža «usio narmalna», a chtości — nie, i tady ja pierahladaju ŭsiu pierapisku — moža, heta ja čaho nie razumieju?» — heta vy raspaviadali praź niekalki dzion paśla taho, jak skandał staŭ publičnym. Dadaście padrabiaznaści, da čaho pryvioŭ analiz vašych pierapisak?
— Što heta hłyboka indyvidualnaja historyja. Chtości ŭsprymaje peŭnyja dziejańni čałavieka jak dapuščalnyja dla siabie, a chtości — jak niedapuščalnyja. Flirt, intymnaje žyćcio, asabistyja ŭzajemaadnosiny — vielmi tonkaja śfiera. U kožnaha čałavieka jość svaje ŭstanoŭki i razumieńnie dazvolenaha.
U adnym vypadku [z tych, što apublikavanyja na «Jeŭraradyjo»] ja ciapier źviarnuŭ by ŭvahu na toje, što kali tabie nie adkazvajuć, albo adkazvajuć davoli skupa, albo niačasta — prosta pakiń hetu historyju, bo, chutčej za ŭsio, tam niešta nie tak. Heta takaja parada-spojler dla mužčyn, umoŭna kažučy. Ciapier ja b heta ŭspryniaŭ jak sihnał [spynicca].
— Mnohija žančyny znoŭ pačali zadavacca pytańniem, navošta mužčyny adpraŭlajuć takija fota. Možacie raskazać?
— U adnosinach u mianie nie było takoha barjera, što fota nielha dasyłać, bo fota dasyłajuć mnohija dziaŭčyny taksama. Tak, heta peŭnaja ryzyka, ale heta elemient hulni. Ja sam šmat ad kaho atrymlivaŭ takija fota, šmat kamu dasyłaŭ. I kali ty heta jak praktyku [flirtu] ŭsprymaješ, to možaš zrabić pieranos na inšaha čałavieka, jaki, mahčyma, uvohule hetaha nie choča i nie hatovy da niejkaha takoha dziejańnia.
Adkazvajučy na pytańnie pra siabie — vyklučna pra siabie, — ja dumaju, što ŭ maim vypadku heta byŭ prosta pieranos praktyki ź ludziej, dla jakich heta było dapuščalna, na ludziej, dla jakich heta było niedapuščalna. Heta krytyčnaja pamyłka, ja jaje pryznaju i prašu prabačeńnia za heta. Ale heta nie było čymści takim raptoŭnym kštałtu «pojdu-ka ja kamuści što-niebudź dašlu». Nie, heta byli ludzi, ź jakimi ja składaŭsia ŭ niejkaha rodu ŭzajemaadnosinach, jakija dazvalali mnie mierkavać, što jany dastatkova blizkija. Biezumoŭna, ja moh pamylacca.
— Naprykład, viadučaja YouTube-šou «Zvyčajnaja ranica» Maryna Mientusava kazała, što joj dasyłali mnostva dykpikaŭ. Pry hetym ubačanaje jaje nie traŭmiravała, z mužčynami, jakija zrabili heta, u jaje była «prastora dla flirta». Z druhoha boku, roznyja ludzi pa-roznamu ŭsprymajuć takija fota. U suviazi z hiendarna abumoŭlenym vychavańniem žančynam składaniej, čym mužčynam, admaŭlać, i jany čaściej starajucca nie pakryŭdzić inšaha čałavieka. Vy zadumvalisia pra toje, što ŭ vašaj «prastory flirtu» taksama mohuć być ludzi, jakim prosta składana prosta skazać «nie»?
— Słuchajcie, ty nikoli nie možaš uleźci ŭ hałavu inšamu čałavieku. Ty ŭsio roŭna prajecyruješ svajo ŭražańnie pra jaho na jaho ŭražańnie pra ciabie. Maja pazicyja takaja: ja spačatku ŭvohule ŭsio pra siabie, pra svaje padychody da žyćcia kažu adrazu čałavieku rotam — kab upeŭnicca ŭ tym, što mianie pačuli, zrazumieli. Kab nikoha nie ŭvodzić u zman adnosna siabie i jakich-niebudź niuansaŭ majho žyćcia, asoby. Ja papiaredžvaju i čakaju taho ž ad inšaha čałavieka. Kab jon pasłuchaŭ i skazaŭ: «Mnie heta nie pasuje», abo «Davaj pasprabujem», abo «Cikava». Ale nie [mnie nie kazali]. A ja pryvyk da taho, što kažu ŭvieś čas i słuchaju ŭvieś čas.
Kali mnie nie kažuć prosta «nie», to ja ŭsprymaju heta jak mahčymaść praciahvać i niešta rabić, jakim-niebudź čynam uzajemadziejničać. Ale što dakładna z hetaj situacyi vynikaje? Pavinna być 100‑pracentnaja zhoda. Pryčym ja ŭžo nie viedaju, napeŭna, piśmovaja. Heta značyć, u vas u pierapiscy dzieści pavinny zachavacca [paviedamleńni] pra toje, što čałaviek pahadziŭsia z vami na niešta. Heta, moža, choć jak-niebudź abaronić ad situacyj, kali chto-niebudź rezka pieradumaje. Nu, ja nie viedaju ciapier užo, jak uvohule z hetym usim być. Ja, na žal, bolš nie ekśpiert.
— «Kožny ŭčynak, zdajecca, treba aceńvać asobna i nie źmiešvać usie plusy i minusy. Šmat žyćciaŭ vyratavałasia, šmat chto atrymaŭ dapamohu i padtrymku, i, vidavočna, niechta akazaŭsia pakryŭdžany. Voś takaja ziebra — žyćcio». Vam pisali i takija — možna skazać, padtrymlivajučyja — kamientary. Jak vy ich usprymali?
— Ja ŭvažliva pračytaŭ usio, što možna było pračytać pa hetaj situacyi. Historyja trochi dvajakaja. Jość ludzi, jakija pisali pryblizna toje, što vy zaraz kažacie — mienavita ŭ kantekście taho, što niejkaje dziejańnie čałavieka nie admienić usich jaho zasłuh. Da hetych kamientaryjaŭ, viadoma, ja staŭlusia pazityŭna. Heta padtrymka, heta vielmi važna dla mianie.
Ale byli kamientary, jakija ja nie mahu pryniać pa toj pryčynie, što jany akazalisia niejkim zvodam asabistych rachunkaŭ, napeŭna, niejkaha staroha kanfliktu, jaki doŭžycca pamiž, umoŭna kažučy, kansiervatyŭna nastrojenymi patryjarchalnymi mužčynami i levalibieralnymi, fieminisckimi nastrojenymi žančynami. Ja prosta staŭ polem boju pamiž imi: moj kiejs uziali na ściah i pieršyja, i druhija, nie majučy da mianie nijakaha staŭleńnia. Dla mianie heta taksama dadatkovaja traŭma, bo ja straciŭ subjektnaść i staŭ abjektam. Mianie realna prosta pačali ciahać tudy-siudy dziela paćvierdžańnia svaich pazicyj, vystavić to z adnoj, to z druhoha boku.
Jašče važny momant — u hetych kamientaryjach ja bačyŭ vielmi šmat bolu ad ludziej, jakija pieražyli toj ci inšy vid hvałtu, i jany vidavočna pravodzili znak roŭnaści pamiž mnoj i ŭłasnymi historyjami. I heta prosta było vielmi bačna — ja atrymaŭ za ŭsich. Absalutna ŭsio, što było nazapašana, jak ścisnutaja pružyna, udaryła ŭ mianie.
Akramia taho, historyjaj skarystalisia maje niedabrazyčliŭcy, jakija tolki možna, pačynajučy z prapahandy i zakančvajučy ludźmi ŭ aktyvisckim poli, jakija vielmi chočuć, kab ja zamaŭčaŭ i prosta pierastaŭ uvohule ŭdzielničać u čym-niebudź. I heta taksama było vielmi bačna. Mnie było zrazumieła, čamu tak adbyłosia. Ja piać hadoŭ byŭ na pieradovoj: kazaŭ niazručnyja rečy, adstojvaŭ niejkuju pazicyju. I viadoma ž, jak tolki źjaviłasia mahčymaść, adbyłosia toje, što adbyłosia. Jašče raz padkreślivaju, što ja ciapier kažu jak Andrej Stryžak, a nie jak čałaviek, jaki pradstaŭlaje fond.
— U svaim pieršym pastie z reakcyjaj na skandał vy prapanavali inšym ludziam, jakija apynulisia ŭ padobnaj situacyi, paprasić prabačeńnia. Heta mahło čytacca jak «pryznacca». Ja tak razumieju, siońnia ŭ vas źmianiłasia mierkavańnie i vy b užo nie raili tym, chto trapiŭ u vašu situacyju, tak pastupać. Što b vy skazali ciapier?
— Heta vielmi dobra zaŭvažany momant źmieny majho padychodu i bačańnia hetaj situacyi. Kali pisaŭ hety post, ja jak čałaviek z pravavym myśleńniem byŭ upeŭnieny, što pryznańnie viny źjaŭlajecca faktaram, jaki moža być klučom dla adnaŭleńnia spraviadlivaści, kampiensacyi škody i inšaha mahčymaha vyčarpańnia hetaj situacyi.
Ciapier ja ŭbačyŭ, što heta tak nie pracuje. Siońnia ja nie mahu kaho-niebudź zaklikać da dziejańniaŭ, jakija pryvodziać da taho, što adbyvajecca sa mnoj. Tamu što faktyčna [atrymałasia tak, što] takoje pryznańnie, jak majo, pryvodzić da vyvadu ciabie za hramadskaje pole i da niepravavoj raspravy. Ja navat nie kažu pra jakija-niebudź psichałahičnyja štuki typu ckavańnia. Ja kažu pra samu sutnaść: heta z samaha pačatku niepravavaja sistema [razborak i pakarańnia] stvaraje vielmi niebiaśpiečny precedent i moža vykarystoŭvacca suprać vielmi mnohich ludziej. I mianie heta strašenna turbuje. Mahčyma, navat bolš, čym moj ułasny los.
Kamientary