«Jak Volski prychodziŭ ź pieratrusam da Kołasa, a Krapiva i Hlebka danosili na kaleh». Apublikavanyja žachlivyja ŭspaminy Ryhora Biarozkina pra represii 1920—1940-ch
Jak Vital Volski aryštoŭvaŭ ludziej i prychodziŭ ź pieratrusam da Jakuba Kołasa, a Kandrat Krapiva i Piatro Hlebka danosili na kaleh. Apublikavanyja dźvie častki kanśpiektu ŭspaminaŭ Ryhora Biarozkina, adnaho z najlepšych krytykaŭ i litaraturaznaŭcaŭ Biełarusi, piša «Radyjo Svaboda».

«Nie daj prapaści majmu žyćciu» — heta ŭspaminy pra padziei 1920—1949 hadoŭ: aryšty, vysyłki, represii.
U 1979 hodzie Biarozkin nadyktavaŭ ich maskoŭskamu litaraturaznaŭcu Isaku Kramavu. Niadaŭna ich rasšyfravała Marusia Šanauryna, jakaja pracuje z archiŭnymi materyjałami.
Razmova Ryhora Biarozkina ź Isakam Kramavym adbyłasia 13 sakavika 1979 hoda. Kramaŭ zapisaŭ jaje ŭ dvuch toŭstych sšytkach, časta nierazborliva. Isak Kramaŭ nie paśpieŭ sam raskazać pra hety zapis: jon raptoŭna pamior 23 kastryčnika 1979 hoda ŭ Jałcie, kudy ŭziaŭ z saboj tyja materyjały, kab pracavać ź imi. Ryhor Biarozkin nienadoŭha pieražyŭ siabra — paśla ciažkaj chvaroby jon pamior 1 śniežnia 1981 hoda, — uzhadvaje Šanauryna ŭ pradmovie da ŭspaminaŭ Biarozkina.
«Kali Biarozkin prychodziŭ da nas dadomu, ja dobra heta pamiataju — jany z tatam usiu noč prasiadzieli, tata zapisvaŭ za im, i Biarozkin jamu skazaŭ: «Izia, nie daj prapaści majmu žyćciu».
…Vielmi ciažka maralna čytać imiony, šukać pra ich infarmacyju, bačyć ichnija tvary, kali zachavalisia niejkija fotazdymki. Ale pamiać — najvažniejšaja. Niemahčyma zabycca pra toje, kolki čałaviek byli zabityja, zamardavanyja, złamanyja…» — napisała jana.
Pieršuju i druhuju častki kanśpiektu ŭspaminaŭ Ryhora Biarozkina možna pračytać pa spasyłkach.
Chto taki Ryhor Biarozkin
«Niepieraŭzydzieny ŭzor taho, jak treba pisać pra biełaruskuju litaraturu», — heta słovy Alesia Adamoviča pra Ryhora Biarozkina.
Biarozkin — biełaruski litaraturny krytyk, aŭtar 12 knih.
Naradziŭsia ŭ 1918 hodzie ŭ Mahilovie, vučyŭsia ŭ Minskim piedahahičnym instytucie. U 1938 hodzie 20‑hadovy junak pracavaŭ u časopisie «Połymia revalucyi», litaraturnym kansultantam pry Sajuzie piśmieńnikaŭ BSSR, zahadčykam adździeła krytyki haziety «Litaratura i mastactva».
Za dva miesiacy da vajny, 26 krasavika 1941 hoda, jaho aryštavali supracoŭniki NKVD. Kali kałonu źniavolenych vyvieźli z turmy na rasstreł, Ryhoru Biarozkinu pašancavała zastacca žyvym. Jon vajavaŭ, pad Stalinhradam byŭ ciažka paranieny, atrymaŭ šmat dziaržaŭnych uznaharod.
9 žniŭnia 1949 hoda Ryhora Biarozkina aryštavali paŭtorna. U červieni 1950 hoda jaho asudzili na 10 hadoŭ. Źniavoleńnie adbyvaŭ u łahierach Kazachstana i Sibiry čornarabočym na budaŭnictvie šachtaŭ i elektrastancyj. Vyzvaleny ŭ listapadzie 1955 hoda sa źniaćciem sudzimaści.
«Atmaśfiera taho času pieradadzienaja vielmi jarka, šmataśpiektna, jaskrava»
Pres-sakratar Mižnarodnaha sajuza biełaruskich piśmieńnikaŭ Cichan Čarniakievič šmat daśledavaŭ pieryjad, pra jaki apaviadaje Ryhor Biarozkin.
U Biełarusi jość vialiki płast miemuaraŭ pra tyja zmročnyja hady. Šmat ź ich apublikavana ŭ saviecki čas, i jany, viadoma, padpadali pad cenzuru, u tym liku pad samacenzuru aŭtaraŭ, jakija vyžyli ŭ tyja hady. Štości jany śviadoma apuskali abo nie mahli całkam ščyra havaryć, pisać, publikavać.
U vypadku sšytkaŭ Isaka Kramava paŭstaje zusim inšaja karcina — heta zapisvaje čałaviek, daloki ad biełaruskich realij.
«Tam niamała niedakładnaściaŭ, drobnych pamyłak. Ale niama patreby štości apuskać. Heta kanśpiekt manałohu Biarozkina, jaki zapisvaŭsia pa haračych śladach, padčas razmovy — kab potym zrabić niešta bolš apracavanaje. Heta prosta syry materyjał, jaki Biarozkin vykładaŭ manałoham, biez pryviazki da žanru. Jamu treba było vyhavarycca, i jon vyhavorvaŭsia nieviadomamu biełaruskaj kulturnickaj supolnaści čałavieku, kab zachavać svaje ŭražańni i ŭspaminy.
Mahčyma, Biarozkin sam nie moh (albo nie źbiraŭsia) pisać takuju knihu ad svajho imia. Ale atmaśfiera taho času ŭ jahonych uspaminach pieradadziena vielmi jarka i ščyra», — kaža Cichan Čarniakievič.
«Tut usio sabrana, jak u fokus, praź linzu adnaho losu»
Mikoła Ramanoŭski, pierakładčyk, daśledčyk, unuk piśmieńnika Kuźmy Čornaha (jaki taksama ŭzhadvajecca va ŭspaminach Ryhora Biarozkina jak sumlenny i prystojny čałaviek), ličyć, što, niahledziačy na vialikuju kolkaść užo apublikavanych uspaminaŭ, šukać novyja varta i treba.
«Kali kazać koratka — možna i treba. Va ŭspaminach Biarozkina, jak na siońnia, novaha mała. Sami fakty represavańnia kankretnych asobaŭ užo viadomyja. Prosta tut usio sabrana, jak u fokus, praź linzu adnaho losu. I vykazana biez aściaroh i zamoŭčvańniaŭ, jak byvała ŭ inšych represavanych», — miarkuje Mikoła Ramanoŭski.
Vital Volski aryštoŭvaŭ baćku Ryhora Biarozkina
Kanśpiekt uspaminaŭ Ryhora Biarozkina pačynajecca z taho, jak niekali ŭ piśmieńnickim domie tvorčaści pad Minskam vielmi «salidny intelihientny čałaviek, znaŭca pryrody i historyi, cudoŭny apaviadalnik, piśmieńnik Vital Frydrychavič Volski», jaki niekali pracavaŭ u ČK, niečakana zapytaŭsia ŭ Biarozkina:
«Vy z Mahilova? Vaša proźvišča sapraŭdnaje — nie psieŭdanim?.. Ja aryštoŭvaŭ Vašaha baćku. Z bryhadaj apieratyŭnikaŭ ź Minska».
Kali jaho aryštoŭvali pierad vajnoj, siarod šmatlikich danosaŭ ja paznaŭ ruku Volskaha — intelihientnaha čałavieka, miłaha čałavieka… U 30‑m hodzie, budučy jašče piśmieńnikam, jon pryjšoŭ ź pieratrusam da Jakuba Kołasa…», — uzhadvaje Ryhor Biarozkin.
Paźniej Biarozkin daviedaŭsia, što jaho baćka pamior u łahiery na Paŭnočnym Urale ŭ 1939 hodzie.
Daśledčyk Cichan Čarniakievič nakont Vitala Volskaha adznačaje, što čytaŭ pra niekalki vypadkaŭ u archiŭnych dakumientach, a taksama va ŭspaminach viadomaha mastaka, miemuarysta Jaŭhiena Cichanoviča (u sieryi «Biełaruskaja miemuarnaja litaratura» vydaviectva «Limaryus» u 2015 hodzie vyjšła jaho kniha «Partret stahodździa». — RS).
«U svaich uspaminach Jaŭhien Cichanovič, jaki byŭ blizki da siamji Uładzisłava Hałubka, naŭprost kazaŭ pra Volskaha jak adnaho z tych, chto niepasredna ŭdzielničaŭ u aryštach. I Hałubka teraryzavali (nie kažu «represavali», bo nie lublu hetaha słova)…
Heta teror, heta złačynstva suprać ludziej. Jość śviedčańni, što kiraŭnictva tahačasnych kulturnickich ustanoŭ spryčyniłasia (a Volski tady ŭznačalvaŭ Instytut litaratury — chacieŭ jon taho ci nie, pavinien byŭ pravodzić palityku partyi ŭ «ačystcy», jak jany tady heta nazyvali, svaich šerahaŭ ad niepažadanych elemientaŭ). Voś i peŭnyja śviedčańni, što kankretna pra Volskaha, jość nie tolki ŭ ŭspaminach Biarozkina», — apaviadaje Cichan Čarniakievič.

Źleva naprava: Pavieł Kabzareŭski, Ryhor Biarozkin, Navum Kiślik, Ryhor Baradulin, Anatol Vialuhin, Uładzimir Duboŭka, Juryj Bahuševič padčas IV źjezda biełaruskich piśmieńnikaŭ, 1959 hod.
«Kandrat Krapiva i Piatro Hlebka — danosčyki»
Jašče frahmient uspaminaŭ Ryhora Biarozkina, zapisanych Isakam Kramavym:
«Kandrat Krapiva i Piatro Hlebka — taksama danosčyki. Była arhanizacyja «Uzvyšša» — paety i prazaiki, krytyki. Chacieli stvarać nacyjanalnuju biełaruskuju savieckuju litaraturu. Pačali vykryvać — Hlebka, Krapiva, siabry arhanizacyi — Babareka, Pušča, Duboŭka byli aryštavanyja. Krapiva i Hlebka mieli pośpiech, pisali vykryvalnyja artykuły, listy — jak admaŭlajucca, pryznajuć pamyłki…
…Krapivu kupili. Jon byŭ źviazany pa rukach i nahach. Krapiva viedaŭ, što zdradziŭ siabram.
U 1934 hodzie Krapiva piša pjesu «Kaniec družby»: žyli dvoje siabroŭ, dvoje kamunistaŭ, udzielnikaŭ hramadzianskaj vajny. Adzin siabar vykryvaje inšaha ŭ partyjnaj čystcy — intaresy partyi vyšejšyja za siabroŭstva i kachańnie. Heta kłasavaja katehoryja. Najlepšy siabar vykryvaje svajho siabra, jaki vyratavaŭ jamu žyćcio na froncie: heta apraŭdvała adnosiny ź siabrami, jaho zdradu», — tak zapisaŭ Kramaŭ hety ŭspamin Biarozkina.
Ryhor Biarozkin taksama ŭspaminaje, jak paet Uładzimir Duboŭka viarnuŭsia paśla 29 hadoŭ turmaŭ i vysyłki — sivy, sastareły.
«Pa viartańni sustrelisia — Duboŭka kaža, što źbirajecca pierajechać u Maskvu.
— Navošta? — kažu. — Ty ž biełaruski paet.
— Nie mahu žyć u adnym horadzie z Kandratkam».
Pra kłasika Kandrata Krapivu jość niamała miemuarnych zhadak, u pryvatnaści, pra toje, jak jon udzielničaŭ u dapamozie razvału «Uzvyšša», jak adździalaŭ siabie ad tych, chto potym staŭ vyhnancami i achviarami — mnohija z «uzvyšencaŭ» zahinuli ŭ łahierach, kaža Cichan Čarniakievič.
«Hety čałaviek vyrašyŭ całkam stać na partyjnuju liniju, iści pa joj ad pačatku da kanca, a partyjnyja zadańni vykonvaŭ dbajna i dakładna. Mienavita tamu, moža być, jon i vyžyŭ.
Niekali Panamarenka (Pancielajmon Panamarenka ŭ 1938—1947 hadach byŭ pieršym sakratarom CK Kampartyi Biełarusi. — RS) źbiraŭ piśmieńnikaŭ i kazaŭ: «Davajcie vypuścim Andreja Aleksandroviča, jość takaja mahčymaść». Jość śviedčańni, što Krapiva skazaŭ: «Niachaj siadzić, dzie siadzić».
Što da Duboŭki, ja dumaju, što jon znajomiŭsia z materyjałami spravy, i kali jon kazaŭ hetyja słovy — «nie chaču žyć u adnym horadzie z Kandratkam» — na toje byli važkija pryčyny. Usio ž taki z 1930‑ha da kanca 1950‑ch Duboŭka znachodziŭsia ŭ źniavoleńni i vysyłcy — heta ledź nie pałova jaho žyćcia», — razvažaje Cichan Čarniakievič.
«Pra Čornaha praŭdapadobna» — unuk piśmieńnika Mikoła Ramanoŭski
Kuźmu Čornaha Ryhor Biarozkin nazyvaje «najlepšym biełaruskim prazaikam, uvasableńniem duchu movy, surjoznym piśmieńnikam». U 1938 hodzie Kuźmu Čornaha niečakana aryštavali.
«Jon byŭ pierapałochany da kašmaru. Siabra «Uzvyšša». Robić sastupki, piša dahodlivyja rečy — adno: syści z-pad siakiery. Dzialicca — bajaŭsia. Ale było vidać: strach. Jaho psichałohija tvorčaja tych hadoŭ. Čorny piša raman «Baćkaŭščyna». Niemiec — u centry — jaki zdabyŭ radzimu ŭ Biełarusi…
Čornaha chutka vypuścili. Kali vyjšaŭ, kinuŭsia mnie na šyju: — Dziakuj, bracie. (Jamu davali čytać pakazańni roznych ludziej na jaho)…
Čornaha katavali.
… U Kuźmy ŭ dziońnikach zapis vajennych hadoŭ: «Siońnia pryjšoŭ da mianie Ury Finkiel (jaŭrejski piśmieńnik). Ja staŭ na kaleni pierad im pierad pakutami jaho naroda». (Dziaciej Finkiela spalili niemcy ŭ miastečku.)
Pamior u 1944 hodzie ŭ vyzvalenym Minsku ad infarktu», — tak uzhadvajecca Kuźma Čorny ŭ zapisanych uspaminach Ryhora Biarozkina.

Unuk Kuźmy Čornaha Mikoła Ramanoŭski kaža, što toje, što pra jaho dzieda Biarozkin tut havaryŭ, padobna da praŭdy.
«Pra Čornaha praŭdapadobna. «Sastupki» — heta toje samaje, čamu ŭ dziońniku ŭ 1944‑m Čorny zanatavaŭ: «Paśla vajny budu pisać jak chaču i mahu».
Viadoma, naprykład, što finał «Luby Łukjanskaj» byŭ pierarobleny, bo aŭtarski varyjant nie prapuściła cenzura ŭ asobie Dadzijomavaj, taksama pra heta ja čuŭ ad mamy. Było mamina intervju, apublikavanaje ŭ tomie «Čałaviek — heta ceły śviet» sieryi ŽZŁB («Žyćcio znakamitych ludziej Biełarusi»). Kali ŭ 1988 hodzie ŭ «Połymi» nadrukavali całkam dziońnik Čornaha, Dadzijomava jašče žyła, mamie pazvaniła i aburałasia, jak jon moh tak napisać. I tady pra «Lubu Łukjanskuju» skazała, što tam finał byŭ niejki nie taki, i jana nastajała, kab aŭtar jaho pierapisaŭ i «palepšyŭ».
Adna niedakładnaść: pamior Čorny nie ad infarktu, a ad insultu, druhoha (pieršy insult byŭ u Maskvie). I cytata ź dziońnika pra Ury Finkiela niedakładnaja, choć u realnym zapisie nie mienš zyčlivaści», — kaža ŭnuk Kuźmy Čornaha.

Mikoła Ramanoŭski pryznajecca, što navat dla jaho, daśviedčanaha ŭ temie represij, było šmat novaha, najpierš — charaktarystyki kankretnych asobaŭ.
«Nie ŭspomniu, ci chto jašče apisaŭ atmaśfieru 1937 hoda ŭ Minsku nastolki vyrazna. Pra śledčaha ŭ 1945‑m i «Na čym my spynilisia?» ja čuŭ jašče za savieckim časam ad svajoj mamy Rahniedy, jakaja ź Biarozkinym była znajomaja. Pra rasstreł pad Červieniem taksama, ale ŭ złahodžanaj viersii — i bolš vieru tamu, što ciapier čytaju, tym bolš što čuŭ raniej pierakaz i hetaha apisańnia», — kaža Mikoła Ramanoŭski.
«Kali kryminalnyja spravy stanuć dastupnyja, my zmožam prakamientavać uspaminy Biarozkina»
Nakolki možna daviarać hetamu kanśpiektu ŭspaminaŭ Ryhora Biarozkina?
Na dumku Cichana Čarniakieviča, kali jon apaviadaje pra siabie, hetamu možna całkam daviarać. Kali pra inšych — mohuć uźniknuć peŭnyja pytańni.
«Pra svoj aryšt jon havoryć praŭdu, apaviadaje pra svaich śledčych. Usio astatniaje, viadoma, pavinna być pravierana. Bo Biarozkin nie byŭ niepasredna pry aryštach inšych piśmieńnikaŭ. Z druhoha boku, jon krynica — ad rodnych, siabroŭ, jakija pieradavali jamu peŭnyja źviestki pra abstaviny aryštaŭ, pra toje, chto ŭ ich udzielničaŭ, chto śledčyja, jakija byli danosy, kim napisanyja. Usio heta viravała, čutki viravali.
A sami kryminalnyja spravy dahetul zakrytyja, jany lažać u KDB, i daśledčyki ŭžo daŭno nie majuć dostupu da hetych archivaŭ.
Kali kryminalnyja spravy stanuć dastupnyja, my zmožam dakładna prakamientavać uspaminy Biarozkina», — miarkuje Cichan Čarniakievič.
Tady mohuć adkrycca jašče bolš cikavyja staronki historyi, sumnyja i dramatyčnyja.
«Vyjšli strojnymi radami zaharełyja kascy. U kašulach jarka-biełych, u čyrvonych pajasach…». Vam jašče nie zachaciełasia pieračytać Piatra Hlebku?
«Pałamany, pałamany, zusim pałamany». Ale ci sapraŭdy pałamany? Uładzimir Duboŭka paśla 28 hadoŭ niavoli
«U kapciuroch HPU». Stahodździe niebiaśpiečnaj naiŭnaści i daremnych maraŭ biełaruskaj emihracyi
Branisłava Taraškieviča katavali i zmusili dać pakazańni na 249 čałaviek. Znajšli adpaviedny dakumient
Sumleńnie, kachańnie, koły piekła i halivudski finał. U siamji budaŭnika i biblijatekarki z Pružanskaha rajona Ihara i Julii Łaptanovičaŭ aryštavali spačatku jaho, paśla — jaje, a paśla i babulu
Kamientary