Rasijanin z sudzimaściu zaniaŭsia dabračynnaściu ŭ Biełarusi. U niekatorych paśla dapamohi Dziadzi Jašy pačynajucca prablemy
Źviarnuli na jaho ŭvahu i prapahandysty: telekanał ANT puściŭ u efir šmatznačnyja pahrozy błohieru.

Rasijski błohier Jašar Alikuzujeŭ bolš viadomy jak Dziadzia Jaša. Svoj kantent jon buduje na tym, što dapamahaje biednym siemjam. U tyktoku na jaho padpisana amal 142 tysiačy čałaviek, u instahramie — 181 tysiača.
Raniej Dziadzia Jaša zajmaŭsia dabračynnaściu ŭ Rasii i Kazachstanie, a sioleta pryjechaŭ u Biełaruś. Abstaviŭ svajo prybyćcio nie biez pafasu: zapisaŭ rolik na fonie Nacyjanalnaj biblijateki pobač z mašynaj, na kapot jakoj pakłali čyrvona-zialony ściah.

— My pryjechali z metaj dapamahčy siemjam, jakija trapili ŭ składanuju žyćciovuju situacyju, — kazaŭ tady Dziadzia Jaša i zaklikaŭ źviartacca da jaho pa dapamohu.
Pačaŭ jon ź pijaru zboru vaśmihadovaha Vani Ściacenki, u jakoha ciažkaja hienietyčnaja chvaroba — mijadystrafija Dziušena.
Ale zvyčajna ŭsio ž Dziadzia Jaša dapamahaje nie infarmacyjna, a praduktami i adzieńniem. U Minsku jon, naprykład, zavitaŭ da žančyny Taćciany. Jana žyvie biez adnoj nahi i pierasoŭvajecca na invalidnym vazku.
Taćciana skardziłasia na muža-tyrana. Jana haduje maleńkaha syna. Muž złoŭžyvaje ałkaholem i raspuskaje ruki, źjechać ad jaho žoncy niama kudy.
Dziadzia Jaša pa-haspadarsku ahladaje kvateru, bačyć, što dzie-nidzie abadranyja špalery, i cikavicca, čamu tak. Žančyna apraŭdvajecca: kvatera naležyć śviakrovi, a raniej tut było jašče horš.
Na pytańnie, čym dapamahčy, maci adkryvaje chaładzilnik i demanstruje jaho niebahataje źmieściva:
— Ja pakažu, a vy potym sami vyrašycie.
Adkaz błohiera vyhladaje krychu źniavažliva:
— Pradukty patrebnyja? A tvoj mužaniok potym pryjdzie i ŭsio źjeść…
h.Minsk muž tiran
Dziadzia Jaša rastłumačyŭ: zvyčajna jon nie dapamahaje siemjam, dzie jość tata, bo ŭpeŭnieny: zabiaśpiečvać žonku i dziaciej pavinien mužčyna. Ale ŭsio ž u takich vypadkach, kali ŭ taty i muža prablemy z ałkaholem, robić vyklučeńnie.
Na momant pryjezdu błohiera, muž žančyny znachodziŭsia na Akreścina (žančyna tłumačyć, što toj piŭ na stadyjonie ŭ Sierabrancy) — inakš, kaža Dziadzia Jaša, jon pravioŭ by z mužčynam vychavaŭčuju hutarku.
U vyniku błohier prynios niekalki pakietaŭ praduktaŭ i adzieńnia dla chłopčyka (niejak jon ahučvaŭ, što na kožnuju siamju tracić 350 dalaraŭ). Razhublenaja žančyna kaža, što nie viedaje, jak žyć dalej. Bo, zrazumieła, padarunki hłabalna prablemu nie vyrašajuć.
Zdajecca, heta błohiera ŭžo nie vielmi cikavić:
— Iści tabie niama kudy. Nu, moža, treba šukać niejkaje ŭzajemaparazumieńnie ź im.
Da Dziadzi Jašy źviartajucca z samymi roznymi prośbami. Naprykład, adna z žančyn paprasiła ŭ jaho hrošaj na EKA. Toj adkazaŭ, što hatovy dapamahčy zrabić dzicia biaspłatna. I, zdajecca, vielmi hanarycca takim žartam, bo vykłaŭ skrynšot pierapiski ŭ instahramie.
Niahledziačy na toje, što Dziadzia Jaša zajmajecca dabračynnaściu, na jaho abrynułasia chvala krytyki. Dyk što ž aburaje biełarusaŭ?
Pa-pieršaje, na svaju dziejnaść Dziadzia Jaša źbiraje danaty. Na fonie historyi hrodzienskich błohieraŭ, jakija rabili rozyhryšy byccam by ŭ padtrymku taho ž Vani Ściacenki, a faktyčna bolšuju častku patracili na šykoŭnaje žyćcio, šmat kaho stała cikavić, ci kantraluje chto-niebudź zbor hrošaj i ich raźmierkavańnie ŭ hetym vypadku.
Pa-druhoje, časam jon vydaje asabistuju infarmacyju i pakazvaje ludziej (u tym liku dziaciej) u vielmi ŭraźlivym stanoviščy. Naprykład, Dziadzia Jaša zdymaŭ videa ŭ Małarycie. Tam maci vychoŭvaje troch dziaciej. Naŭprost u apisańni roliku paznačana, što ŭ hetaj siamji baćka hvałciŭ starejšuju dačku.
Padčas zdymkaŭ u kvateru niechta pazvaniŭ — imavierna, siamja padumała, što pryjšoŭ baćka (u vyniku vyśvietliłasia, što heta babula). Nie pieradać słovami toj žach, jaki adlustroŭvajecca na tvary dziaŭčynki — jana rydaje i hałosić. U niejki momant maci taksama nie moža strymać emocyj i pačynaje płakać. Usio heta zdymaje kamanda Dziadzi Jašy.
Za kadram žanočy hołas niejak razdražniona kaža: «Nu što vy płačacie?! Božački, usie tut płačuć, trasucca…». Paśla idzie intervju z maci, jakaja praciahvaje hłytać ślozy, — jana raspaviadaje, što starejšaja dačka paśla taho, što zdaryłasia, vymušana lačycca ŭ psichijatraŭ.
Videa nabrała 2 miljony prahladaŭ. Kaniečnie, nie moža nie ŭźniknuć pytańnie, nakolki etyčna pakazvać tvar dziaŭčynki i raspaviadać historyju na šyrokuju aŭdytoryju.
A pa-treciaje, błohier, jaki dapamahaje, časta pavodzić siabie davoli nachabna. Naprykład, moža prymušać maci pakazvać svaje šafki, a paśla krytykuje za biesparadak.
Jaho kamientary taksama časam vyhladajuć abraźliva. Tak, ahladajučy ladoŭniu adnoj maci z Homiela, błohier zajaŭlaje:
— Kacia, dyk u ciabie miasa bolš, čym u mianie!
Potym pačynaje pryniuchvacca da kastrulki:
— Fu, čym tak pachnie ŭ ciabie?! Pamyj chaładzilnik!
Toj maci Kaciarynie błohier pryśviaciŭ ažno niekalki rolikaŭ. U adnym ź ich demanstruje, što pa jaje kvatery biehajuć prusaki.
Dla žančyny dapamoha Dziadzi Jašy skončyłasia jašče bolšymi prablemami. U videa inšaj błohierki Kaciaryna raspaviała, što rasijanin pavodziŭ siabie nachabna: chadziŭ dzie chacieŭ, zahladvaŭ usiudy — chacia takoj damoŭlenaści pierad zdymkami nie było.
A paśla publikacyi rolikaŭ u tyktoku joj zacikaviŭsia adździeł adukacyi. Siamju Kaciaryny pastavili na ŭlik jak sacyjalna niebiaśpiečnuju. Ciapier da jaje rehularna prychodziać pravierki — i milicyja, i kamisija pa spravach niepaŭnaletnich.
— Ja i da siońnia nie razumieju, čamu jon pryjechaŭ dapamahać, a pačaŭ łazić pa chaładzilniku, mikrachvaloŭcy i šafach.
Kaciaryna śćviardžaje: u vyniku Dziadzia Jaša navat napisaŭ na jaje zajavu ŭ milicyju.
Niekatoryja biełaruskija błohiery pačali zdymać svaje videa z krytykaj Dziadzi Jašy. Kažuć, chopić hańbić biełaruski narod. Siarod inšaha, ajčynnyja błohiery śćviardžajuć, što rasijanin maje sudzimaść.
Na emocyjach Dziadzia Jaša nahavaryŭ u adnym z čarhovych efiraŭ usiakaha roznaha, nie vielmi padbirajučy vyrazy:
— Nieabchodnaje, bł*, dla škoły, pradukty, i hety ŭsio ŭ siamju pryvieźci — pakažycie mnie chacia b adnaho čałavieka. Nivodnaha! Voś hetyja chajpažory jab*yja, babulam, bł*, na kasie, bł*, apłacili, bł*, niejkuju pradukcyju. Ci tam vazočak niejki padaryli, bł*. Adny chajpažory, błohiery dy chu*ty. Ja kožnamu skažu, što niama na terytoryi Biełarusi nivodnaha čałavieka, jaki dapamahaje tak, jak dapamahaju ja, sacyjalna, bł*. Kab pryjechać u siamju, daviedacca pra ich unutranuju prablemu, bł*, i dapamahčy nie tolki fizična, materyjalna, ale i psichałahična.
Čto dumajetie?
Paśla pryjšłosia rabić videa z tłumačeńniem — u im Dziadzia Jaša śćviardžaje, što drenna vykazvaŭsia vyklučna pra biełaruskich błohieraŭ, a nie pra zvyčajnych biełarusaŭ.
Na błohiera-dabradzieja ŭžo źviarnuła ŭvahu i ANT. U prahramie «Tyk-talk» jaho ŭklučyli ŭ padborku sumnieŭnych błohieraŭ razam hrodzienskimi błohierami Michaiłam Drahunom i Jaŭhienijaj Tarasienka, jakija ciapier pad śledstvam.
Viadučaja raskrytykavała Dziadziu Jašu praz toje, što pryjezdžy błohier śpiašaŭsia zaniać nišu ambasadaraŭ dabra, ale nažyvajecca na čužym hory.

Ź Jašaram Alikuzujevym zapisali nievialikaje intervju. Jon nie ličyć, što ŭ historyi z Kaciarynaj zrabiŭ niešta nie tak.
— Ciapier u jaje doma ŭsio cudoŭna, u jaje čysta. Jaje naviedaŭ SOP (imavierna, błohier usio ž maje na ŭvazie orhany apieki — NN). U Biełarusi niama takoha čałavieka, jak ja (miecenata-błohiera), jaki b dapamahaŭ sacyjalna. To-bok kab piać dzion na tydzień jeździŭ u roznyja siemji.
Na pytańnie ŭ łob: «Patrebny kantent?» — Dziadzia Jaša adkazvaje:
— Pa-pieršaje, zaŭsiody idzie žyvy efir. U Biełarusi nie pryvykli, što siamju pakazvajuć znutry, što ŭ dziaciej niama čaho jeści.
Viadučaja potym ździekliva kaža, što publikacyi pra luboŭ da Biełarusi, jakija raptoŭna źjavilisia paśla cikavaści ANT da błohiera, — heta pachvalna, ale imunitetu nie harantuje.
— Dziadzia Jaša, puskać pył u vočy nie treba. Dapamoha ŭ našaj krainie nie tolki šmatdzietnym siemjam u składanych situacyjach — pradukty, adzieńnie, kancylaryja — kali łaska. Ale i pracavać baćkam nieabchodna. Šukalniki biaspłatnaha syru klujuć na sałodkija prapanovy, a potym škadujuć, što stali hierojami skandalnaha videa. Zatoje błohier nie škaduje. Kantent manietyzavany. Bolš prahladaŭ, łajkaŭ — a značyć, hrošaj.

Viadučaja padkreślivaje: takim čynam Jašar Alikuzujeŭ zarablaje ŭžo piać hadoŭ. U adnym sa strymaŭ toj pryznavaŭsia: kali ŭ jaho niama najaŭnych, kali na kartcy nul, jon nienavidzić usich.
— Pra minułaje havoryć biez achvoty: sudzimy. Taki voś hość, — reziumuje viadučaja ANT.
Darečy, Dziadzia Jaša na siužet pakryŭdziŭsia i ŭ strymie vykazaŭsia pra redaktaraŭ ANT nie vielmi cenzurna.
— Jana skazała, što ŭ subotu vyjdzie poŭnaja viersija, dzie ja budu ŭ inšym kantekście. A pakul u jutubie i instahramie vykłali hetuju ch*niu. Siadzieli tam, paśmichalisia mnie, bł*, jakija jany voj-voj-voj… Ja ŭ ach*i, bł*.
Kab prademanstravać toje, što biełarusy jaho nasamreč padtrymlivajuć, Dziadzia Jaša zmanciravaŭ videa, u jakim roznyja ludzi kažuć, jaki jon dobry čałaviek (padkreślivajučy pry hetym svaju nacyjanalnaść). Ale što dziŭna: heta zusim nie tyja ludzi, jakim jon dapamahaŭ, a niejkija jaho znajomyja.
«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny
PADTRYMAĆChto tyja 17‑hadovy błohier i jaho 37‑hadovaja niaviesta, jakija šykoŭna žyli na miljon, skradzieny sa zboru na chvoraje dzicia?
Biełaruska z tyktoka daviedałasia, što jaje maci zahinuła na vajnie. A taja žyvaja-zdarovaja i nie źbirałasia vajavać za Rasiju
Rasijskaja błohierka pafarbavała bałkon u čyrvona-zialony. U kamientaryi prybiehli žartavać biełarusy
Papularny tyktokier z Rasii tusić u darahich restaranach Minska: «Byccam bamžu padali. Žarycie, na zdaroŭje»
Kamientary