Na moj pohlad, ŚMI stvarajucca dziela taho, kab słužyć narodu. Heta značyć, što jany źjaŭlajucca demakratyčnymi instytutami pa svajoj sutnaści. I kožny hramadzianin toj ci inšaj krainy maje poŭnaje prava nie tolki na atrymańnie nieabmiežavanaha dostupu da ŚMI, ale i prava na analiz i acenku infarmacyjnaj krynicy. Ci nie ŭ hetym sutnaść sapraŭdnaj demakratyi?
Tamu pasprabujem razhledzić dziejnaść biełaruskich srodkaŭ masavaj infarmacyi na prykładzie biełaruskaha telebačańnia. Tak skłałasia, što mienavita TV źjaŭlajecca najbolš upłyvovym instytutam ideałahičnaha napramku ŭ našaj krainie.
Ci hladzicie vy biełaruskija kanały? Ja ŭpeŭnieny, što dla 99,9 pracentaŭ našaha hramadstva heta pytańnie rytaryčnaje. Ale davajcie spačatku vyznačymsia z paniaćciami, bo vielmi važna razmaŭlać na adnoj movie. “Biełaruskim telebačańniem” my budziem nazyvać siońniašniuju ŭstalavaŭšujusia sukupnaść kanałaŭ, jakija abjaŭlajuć siabie tutejšymi, samarobnymi, kali chočacie, - nacyjanalnymi. Ale i tut treba adrazu adznačyć, što hetyja kanały nie źjaŭlajucca pa svajoj sutnaści nacyjanalna-biełaruskimi. Bo jak ža ich tak nazvać jazyk pavierniecca, kali biełaruskaja mova takaja ž redkaja tut, jak i dziejačy apazicyjnaha ŭładam łahiera, hramadzianie toj ža krainy, što i čynoŭnickaja viertykal! Heta soram našych dziaržaŭnych telekampanij, što jany nie tolki nie adpaviadajuć statusu nacyjanalnaha telebačańnia, ale i nie žadajuć vychodzić na novy, jakasny ŭzrovień infarmacyjnaha hramadstva.
Zrazumieła, dziela čaho isnuje telebačańnie: ci heta časy svabodnaha demakratyčnaha hramadstva, ci to heta tatalitarny režym – TV patrebna, kab danieści da masavaj častki naroda ideałohiju ci niejkuju infarmacyju. Roźnica tolki ŭ tym, chto źjaŭlajecca nośbitam hetych dumak – mnostva pradstaŭnikoŭ naroda ci adziny “haspadar krainy”. Tut nas čakaje varyjatyŭnaść, množnaść, luralizm. Pluralizm – heta nie tolki i nie stolki najaŭnaść šmatlikaj kolkaści kanałaŭ. Heta pierš za ŭsio roznabakovaść myśleńnia, idej, dumak... Toje, što my bačym siońnia pa biełaruskamu telebačańniu ni ŭ jakim vypadku nielha suadnosić ź pluralizmam jak hałoŭnym pakazčykam demakratyčnaści infarmacyjnaj prastory. Isnavańnie BT, ANT, STV, “Ładu” nie śviedčyć pra raźvićcio svabody ŭ hetym asiarodździ. Tolki padumajcie: u nac užo doŭhi čas adbirajuć mahčymaść atrymoŭvać roznyja pazicyjnyja dumki, pazbaŭlajuć našych kanstytucyjanych pravoŭ. Viadoma, na biełaruskim telebačańni isnuje ceły šerah tematyk, jakija bolš za ŭsio “pieracirajucca” ŭ prajm-tajm. Hańbić Złučanyja Štaty Amieryki, rodnuju apazicyju dy žorstki kapitalistyčny śviet – voś na što nakiravana palityka TV. Treba addać naležnaje, što ŭ bolšaści vypadkaŭ robicca heta na vysoka prafisijnym uzroŭni, vykarystoŭvajucca sučasnyja słavutyja čornyja PR-technałohii. I zrazumieła biełaruski “pipł chavaje” uvieś hety admysłovy materyjał. Dziela takich “śviatych” celaŭ nie škada amal ničoha: stvarajucca adna za adnoj pieradačy viadomaj nakiravanaści, pryciahvajucca ŭsio novyja “idejnyja” viadučyja i karespandenty – pracuje cełaja armija achoŭnikaŭ biełaruskaj ideałohii.
Mnie “paščaściła” pahladzieć try z takich vyšej pieraličanych pieradač: “Osoboje mnienije” pa ANT i sapraŭdy było asablivym – prahledzieŭšy hety “šedeŭr”, ja ŭbačyŭ poŭnuju biassensicu i antymaralnaść skazanaha i pakazanaha; “Post Scriptum” (PS) pa BT uraziŭ nie mienš: dadatak da asnoŭnaj častki navin kudy bolš emacyjanalna vykazvaŭ zakazanuju ideju ŭsioj infarmacyjnaj hadziny; narešcie “Prava čiełovieka. Vzhlad v mir” šyroka viadomaha Novikava nie pakinuli nijakaha sumnieńnia ŭ pryznačeńni ŭsioj hetaj kampanii, usimi srodkami nakiravanaj na adurmańvańnie naroda. Kali krychu praanalizavać usie prahramy razam, bieź ciažkaściaŭ zaŭvažajem padabienstva: i tut, i tam biełarusam dakazvajuć, što my žyviem dobra, bo niama vajny; nas pierakonvajuć, što ŭsie biedy iduć ź i z-za Zachadu dy ŭnutranych “zapradancaŭ” u vyhladzie “piataj kałony”; dy hałoŭnaje, što imknucca danieści da nas “televizijnyja asy”, - heta adčuvańnie taho, što ŭsio dobraje, što isnuje na Biełarusi, było stvorana adnym viadomym čałaviekam, jakoha biełarusy łaskava kličuć “baćkam”.
Voś tut i patrebna dapamoha našym babulkam i dziadulam, baćkam i małodšym hramadzianam Biełarusi. Usie jany žadajuć atrymlivać infarmacyju – takaja ryroda čałavieka. A z ekranaŭ TB iljecca nievierahodnaja kolkaść navin. Što rabić? Jak zrazumieć, što praŭda, a što chłuśnia? Ja nie chaču i nie budu zaklikać vas, pavažanaje hramadstva, admovicca ad prahlada biełaruskich kanałaŭ – heta nie dziejsna. Ja prašu tolki, na vašu ž karyść, bolš krytyčna padychodzić da toj ci inšaj infarmacyi z “čaroŭnaj skryni”. Zaŭsiody razhladajcie padzieju, źjavu, asobu z roznych bakoŭ, šukajcie apazicyjnyja dumki. I paraŭnoŭvajcie, sami rabicie vysnovy, vyniki, charaktarystyki. U nas, biełarusaŭ, jość cudoŭnaja prymaŭka: “Ludziej słuchaj, a svoj rozum maj!” Imkniciesia zavajoŭvać samastojnuju, asabistuju hramadskuju, palityčnuju, kulturnuju pazicyju. Čytać i pisać nas navučyli, a voś adukacyju śvietapohladu my pavinny atrymoŭvać samastojna, kab rabić pravilny vybar u dalejšym, kab nichto nie zmoh pavieści nas nieviadoma kudy. Hałoŭnaje, što heta patrebna samim biełarusam, našamu nramadstvu, našaj krainie. Hetaha patrabuje naša budučynia.
Kali kožny budzie vychoŭvać siabie i dapamahać vychoŭvańniu volnaha čałavieka, kali my pakažam, što biełarusy patrabujuć svabodnuju infarmacyju, kali nam budzie nie abyjakavy dalejšy los, moža tady i pryjdzie Biełaruś da toj žadanaj demakratyi, jakuju bačyŭ Janka Kupała i adčuvaŭ Vasil Bykaŭ, moža ŭ hetym vypadku nas zaŭvažać u śviecie nie tolki jak tatalitarnaje ŭtvareńnie ŭ centry Jeŭropy, moža, narešcie, nadydzie toj dzień, kali my atrymajem rodnaje sapraŭdnaje BIEŁARUSKAJE TELEBAČAŃNIE.
Juraś Busieł
Kamientary