Kaliś ramantavali mienskuju płošču Jakuba Kołasa. Narabili fajnych darožak, plitačka takaja zručnaja. Ale padśviadoma volnalubivyja mienčuki praciahvali chadzić pa starych, nienarmavanych ściežkach, «jak nohi pryvykli». Tady ja ździviŭsia razumnamu rašeńniu niejkich tam uładaŭ: darožki razabrali dy pieranieśli na «narodnyja» maršruty.
Minuły hod adznačyŭsia «abłaharažyvańniem» Sabornaha placu ŭ Miensku. Źjavilisia niezrazumiełyja marmurovyja parenčy, dziasiatki lichtaroŭ na pahorku natorkany, mabyć, zhodna z pryncypam «vuń tudy, tudy dy tudy». Samyja ekscentryčnyja mienčuki vystupali z publičnymi pramovami pra spadzieŭ, što ŭ ludziej, jakija heta rabili, adsochnuć ruki, hałovy ci jašče što.
Dniami ja jšoŭ toju darohaju dachaty. Ciapier heta zdarajecca radziej, bo baluča hladzieć na hetuju «jaŭropu». Nasupierak usim sučasnym betonnym darožkam, upopierak ich da ŭvachodu ŭ metro ciahniecca ściežka. Praz klumby, prosta pa calinie. Ślady na voryvie — taksama symbal Biełarusi. Ciapieraka budu chadzić teju ściežkaju. Ściežkaju Biełaruskaju.
Raman Tumašyk, Miensk
Kamientary