Pasažyr aŭtobusa prahłynuŭ na miažy źmieściva svajho kašalka, ale heta jamu nie dapamahło
Dziaržkamitet sudovych ekśpiertyz pa Bresckaj vobłaści raskazaŭ pra niezvyčajny vypadak, jaki zdaryŭsia na polska-biełaruskaj miažy. Biełarus sprabavaŭ pravieźci z Polščy ŭ Biełaruś hašyš, a kali na miažy rečyva vyjavili, to prosta prahłynuŭ jaho.
Mužčyna 1992 hoda naradžeńnia jechaŭ aŭtobusam pa maršrucie «Poznań — Homiel». U punkcie mytnaha afarmleńnia «Varšaŭski most» supracoŭniki mytni vyrašyli ahledzieć jahony zaplečnik.
U kašalku-manietnicy mytniki vyjavili rečyva zialonaha koleru, jakoje mužčyna tut ža prahłynuŭ. Tym nie mienš, manietnicu adpravili na ekśpiertyzu, i ŭ joj jašče zastavalisia čaścinki rečyva tetrahidrakanabinoła — narkatyčnaha srodku, jaki atrymlivajecca z kanoplaŭ.
Taksama padčas ahladu aŭtobusa ŭ sumcy mužčyny vyjavili frahmienty ciomnaha rečyva, jakoje, pavodle zaklučeńnia ekśpierta, źjaŭlajecca hašyšam. Suprać mužčyny raspačali kryminalnuju spravu.
Litoŭca asudzili da 15 hadoŭ kałonii za pieravoz u Biełaruś narkotykaŭ
Prapahanda zrabiła «rasśledavańnie» pra Cichanoŭskuju, jakaja «kaštavała marychuanu». Jano hruntujecca na vydumanaj cytacie
Narkotyki dazvalajuć adkryć užo zakrytyja vokny mahčymaściaŭ dla navučańnia
Hrodzieniec u adnym i tym ža haražy farbavaŭ mašyny i vyroščvaŭ marychuanu
«Ja nie chaču adpuskać žyćcio». U piśmieńnicy Śviatłany Kurs rak na poźniaj stadyi10
Kamientary