«Nabirała vadu z unitaznaha bačka dla hatavańnia, myćcia». Hanna Bond ščyra raskazała pra ciažkaje dziacinstva
Apošni čas biełaruskaja błohierka Hanna Bond dahladaje ciažkachvoruju maci. Jana nie chavaje, što adnosiny ŭ ich zaŭždy byli składanyja. Ciapier Hanna ahučyła pryčyny.

U storys u instahramie žančyna padzialiłasia dziciačymi ŭspaminami. Jana raspaviała, što maci pa-źviersku źbivała jaje ŭ dziacinstvie — skakałkaj, sabačym pavadkom, viešałkami — da čornych pałos na nahach.
— Nienavidžu! Ja paśpieła joj usio vykazać litaralna za apošnija hady. «Značyć, zasłužyła», — adkazała jana.
Hanna kaža, što zusim nie pamiataje prahułak u parku z maci, pachodaŭ u kino ci teatr. Navat dni naradžeńnia Hanny nikoli nie śviatkavali.
— Było spytała ŭ maci: «A čamu vy nikoli nie śviatkavali dni naradžeńnia dziaciej?». Jana adkazała: «Dyk ja i svaje nie śviatkavała».

U niejki momant maci Hanny syšła žyć da inšaha mužčyny. Dzieci — u tym liku i Hanna — byli jašče nie vielmi darosłymi. Ich rodny baćka mieŭ vialikija prablemy z ałkaholem, tamu dzieciam prychodziłasia samastojna vyžyvać.
— Naprykład, kali adklučyli śviatło i vadu za daŭhi pa kamunałcy, to ja nabirała vadu z unitaznaha bačka dla hatavańnia, myćcia. Bo pa zakonie sanitarny ściok nie adklučali ad vady. Heta majo dziacinstva. Adna z sotniaŭ historyj vyžyvańnia. Mnie niama za što dziakavać svaim baćkam. Moj charaktar i budučyniu ja rabiła sama.
Pa słovach Hanny, maci žyła zusim pobač sa svaimi dziećmi — praź niekalki damoŭ. I ŭ jaje doma zaŭsiody była ježa — u toj čas jak dzieci žančyny haładali. Błohierka zhadvaje, jak łaziła praz akno na pieršym paviersie ŭ tuju kvateru, kab źjeści niešta ŭ chaładzilniku, pakul mamy i jaje mužčyny nie było doma.
— Ciapier, kali ja prachodžu hetaje miesca, ja nazyvaju jaho «akno žyćcia».

Kachańnie maci Hanny skončyłasia nieščaśliva: u mai 2020 hoda ŭ žančyny zdaryŭsia insult, stan jaje byŭ davoli składany. Kachanak, ź jakim jana pražyła bolš za 30 hadoŭ, nie zachacieŭ zajmacca ciažkachvoraj. Jon prosta pazvaniŭ dačce i skazaŭ: «Zabirajcie svaju maci».
Z taho času pra jaje kłapocicca Hanna, a toj mužčyna navat nie naviedvaje. Błohierka kaža, što šmat hadoŭ ratavała ŭsich u siamji. Ale bolš nie choča, bo nie maje sił i stała šmat chvareć.
— U balnicy mianie naviedvali tolki maje siabry. Jany ž ciapier atačyli mianie ciapłom i kłopatam. Vyratavać tapielcaŭ možna tolki raz, inakš sami pojdziecie pad vadu.
Hanna Bond krytykuje, deputatka Mirončyk-Ivanova śpiavaje pra «krošku»: u Minsku z anšłaham prajšoŭ kancert «Ruki vvierch»
«Doŭha źbirałasia z dumkami, kab udžalicca hetaj štukaj»: Hanna Bond pačała kałoć «Azempik». Ale nie kab pachudzieć
«Samaje žudasnaje vinšavańnie za ŭvieś čas!» Hanna Bond u šalenstvie ad navahodniaj rassyłki banka
Kamientary
O čiem błoh?