Kava z apielsinami, mandaryny z kietčupam. Biełaruska šakiruje znajomych hastranamičnymi vyčvarenstvami
«Mianie zavuć Alena, i ja — charčovaja vyčvarenka. Nie, nie taja, pra jakuju raskazvajuć u sumnieŭnych telešou ci haradskich lehiendach. Ja nie jem ziamlu i nie ablizvaju batarei. Prosta… ja lublu dziŭnuju ježu. Vielmi dziŭnuju», — kaža dziaŭčyna, jakaja žyvie ŭ adnym ź nievialikich biełaruskich haradoŭ. Jaje historyju raskazvaje EX-PRESS.BY.

«Pabolš cukru pobač sa słoikam kvašanaj kapusty»
— Ja zrazumieła heta jašče ŭ dziacinstvie, kali babula svaryłasia na mianie za toje, što ja mačaju marynavanyja ahurki ŭ cukar. Mnie tady było hadoŭ šeść.
Ja ŭziała chrumstki jadrany ahurok, maknuła jaho ŭ cukarnicu — i voś jano, adkryćcio. Vybuch smaku, byccam na jazyku adnačasova śviata i bojka. Babula schapiłasia za serca. Ale ja viedała — ja znajšła svajo, — raskazvaje Lena.
— Z taho času majo žyćcio — heta viečny kulinarny ekśpierymient. Kožny dzień ja adkryvaju chaładzilnik, jak mastak adkryvaje palitru: što b jašče namiašać siońnia?
Moj lubimy śniadanak — kava z apielsinam. Nie, nie prosta kavałačak apielsina zboku. Ja vyciskaju sok prosta ŭ espresa. Horkaść kavy, kisłata cytrusa, lohkaja saładość — pasprabujcie, i, moža być, vy taksama staniecie «vyčvarencam».
A jašče tost z arachisavaj pastaj i salonym sieladcom. Ździŭleny? A heta, darečy, idealna zbałansavany smak: tłustaje, salonaje, arechavataje, troški saładkavataje — byccam šviedski stoł u adnym ukusie.
Adzin moj były chłopiec, daviedaŭšysia, što ja jem mandaryny z kietčupam, maŭčaŭ chvilin dziesiać, a potym spytaŭ, ci nie treba mnie da ŭrača. Jon nie vytrymaŭ maich hastranamičnych orhij. Zanadta «dzika», jak jon kazaŭ. A mnie było zanadta sumna ź jaho hrečkaj i kurynaj hrudkaj.

Siabry, viadoma, śmiajucca. A ja kliču ich na svaje «viačery strachu» — dehustacyi maich ekśpierymientaŭ. Nie ŭsie vytrymlivajuć.
Adzin raz niechta ledź nie zapłakaŭ ad cybuli z nutełaj. Ale niekatoryja ŭciahvajucca. Niadaŭna siabroŭka pryznałasia, što padsieła na maju firmiennuju «sieladziec ź miodam». Heta ŭžo nie prosta ježa — heta dośvied. Maleńkaje adchileńnie ad normy, jakoje robić žyćcio smačniejšym.
Mnie nie treba pryznańnia hramadstva. Mnie patrebny tolki chaładzilnik, trochi natchnieńnia… i, pažadana, pabolš cukru pobač z słoikam kvašanaj kapusty.
Ja — Alena. I ja hanarusia tym, što ja charčovaja vyčvarenka.
«Sałodki sieladziec ź jabłykam»
Alena padzialiłasia adnym ź lubimych receptaŭ sa svajho «dzivackaha mieniu».
Inhredyjenty:
* File salonaha sieladca — 100 h
* Vadki miod — 1 stałovaja łyžka.
* Jabłyk zialony (kisły) — 1 št.
* Cybula čyrvonaja — ½ št.
* Vocat jabłyčny — 1 čajnaja łyžka.
* Troški mołataha čornaha piercu.
* Niekalki listočkaŭ miaty (pa žadańni, dla šyku)
Pryhatavańnie:
* Narežcie file sieladca na nievialikija kavałački.
* Jabłyk ačyścicie i narežcie tonkimi łustačkami abo natrycie na bujnoj tarcy.
* Cybulu narežcie paŭkołami i zamarynujcie chvilin na 10 u vocacie.
* Źmiašajcie sieladziec, jabłyk i cybulu. Dadajcie łyžku miodu, aściarožna pieramiašajcie. Pasypcie piercam.
* Dajcie nastajacca piać chvilin, kab usio «ažaniłasia».
* Upryhožcie miataj — jana dadaść śviežaści.
— Heta nie prosta zakuska. Heta akt niepadparadkavańnia normam. Ludzi dumajuć, što miod i ryba — antyraman, ale jany prosta nie sprabavali heta razam, — kaža Alena.
«Bunt praz byt» — kamientar psichołaha
— U historyi Aleny jaskrava prasočvajecca nie prosta luboŭ da niezvyčajnych smakaŭ, a žadańnie vyjści za miežy — kulturnyja, hastranamičnyja, a moža, i sacyjalnyja, — kamientuje historyju psichołah Maryna Ptašuk. — Heta typovy prykład tak zvanaha «buntu praz byt».
Kali niemahčyma źmianić vialikija sistemy, čałaviek pačynaje šukać svabodu ŭ asabistych, paŭsiadzionnych rašeńniach: u vopratcy, u rytuałach, u ježy. I tak, mačajučy ahurok u cukar, Lena atrymlivaje nie tolki smakavy ekśpiryjens, ale i pačućcio kantrolu nad ułasnym žyćciom.
Časam takija zvyčki mohuć być markieram unutranaha napružańnia, žadańnia vyłučycca, być pačutaj.
Ale ŭ vypadku Aleny — heta, chutčej, forma samavyražeńnia i tvorčy padychod da rečaisnaści. Jana nie razburaje — jana stvaraje: novyja smaki, novyja adčuvańni, novy dośvied. Tak, jaje recepty hučać pravakacyjna. Ale heta i jość sutnaść ekśpierymientu: vyjści za miežy dazvolenaha i znajści tam niešta svajo.
Važna razumieć: pakul takija hastranamičnyja ekśpierymienty nie nanosiać škody zdaroŭju, jany całkam biaśpiečnyja ź psichałahičnaha punktu hledžańnia.
Bolš za toje, jany mohuć być resursam — sposabam viarnucca da siabie, adčuć radaść, daśledavać śviet praz smak. I navat trochi paśmiajacca — ź siabie, z čužoha ździŭleńnia, ź miežaŭ, jakija my sami sabie stavim.
Kamientary
całkam sabie narmalnaja strava
Ziefir tolki Babrujski na dvie pałovy padzialicie Na kožnuju syr jaki padabajecca
Syr budź jaki
Zefir tolki babrujski ružovy bieły z absybkaj kašerny z macoj