«Ja ledź paznała Siarhieja». Cichanoŭskaja raskazała, jak źmianiŭsia muž za hady ŭ turmie, i adkazała krytykam jahonych emocyj
Praz dva dni paśla vyzvaleńnia Siarhieja Cichanoŭskaha jahonaja žonka i lidarka biełaruskich demakratyčnych sił Śviatłana Cichanoŭskaja nakiravałasia ŭ Haahu na samit NATA. U kułuarach forumu ź joj pahavaryŭ žurnalist «Lusterka». Padčas razmovy jon daviedaŭsia, ci nie chacieła Śviatłana admianić pajezdku abo ŭziać muža z saboj, jakija hałoŭnyja źmieny ŭ im paśpieła zaŭvažyć i što adkaža ludziam, jakija krytykujuć jaje za praviadzieńnie emacyjnaj pres-kanfierencyi Cichanoŭskaha.

«Zdavałasia, što jon budzie siarod apošnich, chto vyjdzie»
— Kali vam stała viadoma, što rychtujecca vyzvaleńnie Siarhieja? I kolki času prajšło z momantu atrymańnia infarmacyi da razumieńnia, što ŭsio zdarycca?
— Siarhiej byŭ u humanitarnym śpisie na vyzvaleńnie ludziej. Ź im my daŭno pracujem. Što jon budzie vyzvaleny, ja nie vieryła. Tamu što my razumiejem: Siarhiej Cichanoŭski źjaŭlajecca adnym ź lutych vorahaŭ Łukašenki. Mnie zdavałasia, što jon budzie siarod apošnich, chto vyjdzie na volu.
Ja daviedałasia pra toje, što zdaryłasia, kali mnie patelefanavaŭ sam Siarhiej. Jon paprasiŭ telefon u kahości na miažy. U trubcy ja pačuła: «Śviatłana, ja na voli, maja kachanaja, darahaja žonka». I voś tady, viadoma, zrazumieła, što heta zdaryłasia. Emacyjna było vielmi składana. U toj momant ja znachodziłasia ŭ aeraporcie. Heta stała vialikaj niečakanaściu.
— Vaš staršy daradca Franak Viačorka ŭ intervju «Lusterku» kazaŭ, što jak mahčymy scenar vyzvaleńnie Siarhieja abmiarkoŭvałasia za niekalki dzion da taho, što zdaryłasia. Chto vam hetuju infarmacyju pieradaŭ?
— U nas zaŭsiody jość nadzieja, što vyzvalać usich palitviaźniaŭ. U humanitarnym śpisie, pra jaki ja zhadvała, vielmi šmat ludziej: i Aleś Bialacki, i Maša Kaleśnikava, i Viktar Babaryka. Łohiku režymu nie zrazumieć. Čamu jany vyzvalili mienavita Siarhieja? Dumaju, raźličvali, što jon uniasie razdraj u naš hramadski ruch, palityčnuju pracu.
— U subotu Siarhieja adpuścili, a ŭ paniadziełak uviečary vy ŭžo pajechali na samit NATA. Nie było dumki admianić pajezdku? Dy i čamu Siarhieja tut niama?
— Vyzvaleńnie hrupy palitviaźniaŭ, uklučajučy Siarhieja Cichanoŭskaha, pryciahnuła vialikuju ŭvahu da Biełarusi. A heta vielmi važna, kab pra nas nie zabyvalisia i nie zamoŭčvali temu humanitarnaha i palityčnaha kryzisaŭ. Tamu, naadvarot, treba karystacca z hetaha momantu i kazać, kryčać pra Biełaruś. Kryčać pra toje, praz što prachodziać biełaruskija palitviaźni ŭ turmach, praź jakija katavańni. Paśladoŭna treba padymać pytańni niezaležnaści našaj krainy, udziełu Łukašenki ŭ vajnie, represij.
Ale Siarhiej taksama nie siadzić biez spravy. Jon pracuje, u jaho šmat prajektaŭ. Na volu moj muž vyjšaŭ takim enierhičnym i zaradžanym! Jon budzie tam, dzie mahčymaja i nieabchodnaja jaho prysutnaść. Ale heta nie značyć, što prosta pačnie ŭsiudy jeździć sa mnoj.
U Siarhieja jość svaje sposaby kamunikacyi. Jamu vielmi važna ciapier havaryć ź biełarusami, jakija čakali i radavalisia jaho vyzvaleńniu. A arhanizavać pajezdku na samit NATA za adzin dzień nie tak prosta.
«Ekśpierty kažuć, što našmat biaśpiečniej dla režymu było b adpuścić Alesia Bialackaha abo Mašu Kaleśnikavu»
— My sabrali vykazvańni Łukašenki i jahonych padnačalenych pra Siarhieja. Jany paćviardžajuć vašy słovy, što jon byŭ dla ŭładaŭ voraham numar adzin. Ale jaho ŭsio ž taki adpuścili. Jak dumajecie, u čym karennaja pryčyna? Łukašenku tak chočacca lehitymizacyi praz sustrečy z suśvietnymi palitykami?
— Viadoma, Łukašenka chacieŭ by narmalizacyi stasunkaŭ sa śvietam i svajoj lehitymizacyi. Ale my pa-roznamu hetyja pracesy razumiejem. Łukašenka raźličvaje, što jaho pryznajuć [prezidentam] i demakratyčny śviet pačnie ź im pracavać. A naša zadača — pačać nacyjanalny dyjałoh, damahčysia, kab režym razmaŭlaŭ ź ludźmi, kab my razam prajšli praz usie etapy narmalizacyi adnosin.
Taksama Łukašenku važna vyhladać samastojnym hulcom, pakazać, što jon važny ŭ mirnych pieramovach. Tamu vizit Kita Kiełaha ŭ Minsk byŭ vielmi važny dla jaho samoha. I tamu, mahčyma, vypuścili Siarhieja Cichanoŭskaha.
Ale znoŭ taki, łohiku režymu nie zrazumieć. Ekśpierty kažuć, što našmat biaśpiečniej dla jaho było b adpuścić Alesia Bialackaha abo Mašu Kaleśnikavu. Paŭtarusia, jany, napeŭna, raźličvali, što vierniecca Siarhiej i pačnie asprečvać lidarstva Śviatłany Cichanoŭskaj. Ale my prosta staniem plačom da plača i budziem praciahvać zmahacca za vyzvaleńnie ludziej i Biełarusi.
Hołas Siarhieja vielmi mocny, jon upłyvovy siarod biełarusaŭ, i ŭ jaho vialikaja mabilizacyjnaja siła. Jaje jon nakiruje ŭ pravilnaje rečyšča sam. Jon sam vyrašaje, dzie, jak i z kim budzie pracavać. Nichto jamu ŭkazvać nie budzie.
— Na pres-kanfierencyi Siarhiej kazaŭ (i vy ź im pahadzilisia), što ŭ siłach Donalda Trampa damahčysia vyzvaleńnia ŭsich palitviaźniaŭ. Ci viedajecie vy, što pra heta dumajuć amierykancy, ci zhodnyja jany z takoj pazicyjaj?
— Amierykancy viedajuć pra pazicyju demakratyčnych sił: sankcyi — heta instrumient. Im možna karystacca, ale pry peŭnych umovach. Našy ŭmovy — heta spynieńnie ŭsich represij. Vyzvalili ŭsiaho 14 čałaviek, bolš za tysiaču ŭsio jašče ŭ turmach. Chiba heta źmiena palityki? Absalutna nie. My vitajem vyzvaleńnie ludziej, heta krok u pravilnym kirunku. Ale jaho mała, kab havaryć pra narmalizacyju adnosin.
— Vy viedajecie, što Łukašenka choča ŭzamien za vyzvaleńnie palitviaźniaŭ?
— Paśla taho jak my ŭbačym spynieńnie represij i vialikaja častka albo ŭsie palitviaźni buduć adpuščanyja, možna pačać abmiarkoŭvać admienu sankcyj. Jany balučyja dla Łukašenki.
Treba razumieć, što apošnija vyzvaleńni — vynik, pierš za ŭsio, humanitarnaha treku ZŠA. Ale taksama i vynik piacihadovaha cisku na režym. Bieź jaho hetaha b prosta nie zdaryłasia. Usie b zabylisia pra palitviaźniaŭ, pra Biełaruś — i Łukašenka rabiŭ by toje, što chacieŭ. Tamu my ŭdziačnyja ZŠA, prezidentu Trampu. Udziačnyja Jeŭrasajuzu za vielmi pryncypovuju, ćviorduju, vyraznuju pazicyju adnosna režymu Łukašenki.
Tut jość jašče adzin niuans: mnohija palitviaźni nie chočuć pakidać Biełaruś. Ale my bačym, što Siarhieja i inšych vyzvalenych prosta vykinuli z krainy, navat nie pytajučysia ŭ ich. Kali jany chočuć zastacca, to heta ich prava.
Jak u vypadku z Andrejem Pačobutam: Polšča vielmi mocna pracuje, kab jaho vyzvalić, a ŭ jaho pryncypovaja pazicyja — jon nie choča źjazdžać. Polšča pavažaje jaho mierkavańnie, i Pačobut, mahčyma, mienavita z hetaj pryčyny zastajecca ŭ turmie.
Hetaje pytańnie taksama treba stavić pierad Łukašenkam. Ludzi vyjechali biez dakumientaŭ, tolki z pašpartami. A što z nahody spraŭ, jakija na ich zaviedzienyja? A daviedki ab vyzvaleńni? Bieź ich, zhodna z tak zvanym zakanadaŭstvam Biełarusi, heta vyhladaje, byccam ludzi prosta źbiehli z turmaŭ. Treba, kab usio było pavodle chacia b łukašenkaŭskaha zakonu. Ludzi pavinny mieć prava vybaru. I heta taksama vielmi važnaje pytańnie, jakoje našy amierykanskija partniory pavinny stavić pierad Łukašenkam.
«Siarhieju nichto nie budzie ŭkazvać, što rabić»
— Siarhiej zavioŭ akaŭnt u sacsietcy Ch, viarnuŭsia na svoj jutub-kanał. Vy ŭžo abmiarkoŭvali jaho płany na budučyniu i ci supadajuć u vas pohlady?
— Asnoŭnyja pohlady i pazicyi ŭ nas supadajuć. Siarhiej byŭ vielmi ździŭleny i ŭražany, jak arhanizavany demakratyčny ruch. Kazaŭ: «Jak u vas tut usio kłasna, jość struktury, vy kaardynujeciesia». Jon vielmi ŭdziačny ludziam, jakija zachavali jahony kanał «Kraina dla žyćcia». Byŭ u šoku, tamu što ŭsie piać hadoŭ jaho pierakonvali, što ŭsio razvaliłasia, nichto nie pracuje, nichto pra jaho nie dumaje. A tut jon bačyć dobra strukturavany ruch.

I, viadoma, jamu nichto nie budzie ŭkazvać, što rabić. Siarhiej pa zakliku dušy, pa svaim mierkavańni budzie praciahvać pracu — palityčnuju albo miedyjnuju. Jon poŭny enierhii: piać hadoŭ vynošvaŭ płany, u jaho vielmi šmat prajektaŭ u hałavie. Viedajučy naporystaść Siarhieja, jon dabjecca vynikaŭ i pośpiechaŭ, u čym by ni pačynaŭ.
Dla jaho vielmi važna ciapier mieć znosiny ź biełarusami. Jon byŭ taksama ździŭleny, nakolki ludzi byli radyja jaho bačyć. Tamu što ŭ turmie kažuć: «Ty nichto, zvać ciabie nijak, ty nikomu nie patrebny». A jon atrymaŭ sotni tysiač paviedamleńniaŭ i ad biełarusaŭ, i ad lidaraŭ inšych krain. Karcina śvietu, jakuju jamu naviazvali ŭ turmie, całkam pieraviarnułasia.
Jamu treba dać troški času na reabilitacyju. Tamu što jon u vielmi drennym fizičnym stanie zdaroŭja. Ale jon mocny, spravicca.
— Jakija hałoŭnyja źmieny vy ŭ im zaŭvažyli?
— Hałoŭnaje — źniešnija źmieny. Heta było vielmi strašna. Ja sama ledź paznała Siarhieja, kali jon vyjšaŭ z hetaha busika, nie kažučy ŭžo pra dačku. Heta było tak kranalna: jon prychodzić i maŭčyć. Ja kažu: «Doča, pahladzi, chto pryjšoŭ». Jana: «A chto heta?» I kali Siarhiej pačaŭ havaryć, jana ŭspomniła jahony hołas. Kaža: «Tata?» I prosta nie pavieryła.

Praz takoje piekła prachodziać ludzi. Pavinna być reabilitacyja, ale nie prosta jak paśla chvaroby. Patrebnaja vielmi hłybokaja psichałahičnaja i fizičnaja dapamoha.
Ja dumaju, što jon staŭ bolš kłapatlivym, ci što, bolš adčuvalnym. Voś z nahody adčuvalnaści: ja nikoli ŭ žyćci nie bačyła, akramia adnaho razu, Siarhieja, jaki płača. A tut hetyja ślozy, jakija ciapier tak šmat abmiarkoŭvajuć u ŚMI…
Dla mianie heta vielmi dziŭna. Čałaviek prajšoŭ praź piekła. I heta ślozy, z adnaho boku, palohki. Jon uvieś čas, kali ŭspaminaje, što było ŭ turmie, — pačynajucca ślozy. Ujaŭlajecie, jakaja emacyjnaja nahruzka? Jon nie moža pavieryć, što ciapier na voli, usio jašče dumkami tam, u turmie. Z tymi, chto jašče ŭ turmach, bo Siarhiej razumieje, praz što prachodziać ludzi. Jon staŭ bolš kłapacicca pra inšych. Heta značyć, užo nie «jon» — a «my», nie «ja» — a «my ŭsie». Hetu źmienu ja baču ŭ im. Spadziajusia, što heta zastaniecca i Siarhiej stanie ŭ našy šerahi i budzie zmahacca za vyzvaleńnie kožnaha. Tamu što ludzi, jakija prajšli praz hetyja katavańni i turmy, bolš uśviedamlajuć i razumiejuć adzin adnaho.

— Za ślozy na pres-kanfierencyi Siarhieja krytykuje prapahanda. A za jaje praviadzieńnie častka demakratyčna nastrojenych biełarusaŭ krytykuje vas. Kažuć, što jašče nie čas źjaŭlacca na publicy. Jak vy heta prakamientujecie?
— Pierš za ŭsio pres-kanfierencyju varta było pravieści, kab raskazać, što adbyłosia. U Siarhieja byŭ vybar — udzielničać ci nie. Jaho nichto nie prymušaŭ. Heta darosły čałaviek, jon sam moža vyrašać. I Siarhieju było vielmi važna danieści ŭ pieršy ž dzień uvieś svoj bol i emocyi ludziam. Jon žyvy čałaviek.
Nie treba asudžać za toje, što čałaviek adrazu pahruziŭsia ŭ pracu. Bo heta toj momant, kali vočy ŭsiaho śvietu nakiravanyja na Biełaruś. Tamu ja nie razumieju hetych dyskusij. Čałaviek sam vyrašyŭ. I ja vielmi radaja, što byli i inšyja palitviaźni — heta nie była sustreča tolki ź Siarhiejem. Usie zmahli padzialicca i bolem, i pieražyvańniami, i žachlivym vopytam.
Hetuju pres-kanfierencyju hladzieła šmat ludziej ź Biełarusi. I mnie raskazvali, što ŭ krainie vielmi radavalisia vyzvaleńniu hetaj hrupy ludziej — ledź nie adkryta.
Siarhiej Cichanoŭski: Ja — pieršy džentlmien Biełarusi
Kavieryn: Ja dumaju, Cichanoŭski zapłakaŭ tamu, što cudoŭna razumieje: piać hadoŭ piekła byli daremnyja
Siarhiej i Śviatłana Cichanoŭskija sustrenucca ź biełarusami Varšavy
«Spačatku treba zrabić raźličeńnie z «russkim mirom». Paźniak vystupiŭ rezka suprać akcyi Cichanoŭskich u Varšavie
Kamientary
Dziakuj za vašuju pracu!