№ 33 (154), 6 — 13 śniežnia 1999 h.
słoŭnik paniaćciaŭ
Valerka BUŁHAKAŬ
15. Pra adzin charakterny pryjom našych niepryjacielaŭ.
Nia kožny dzień prynosić nam radaści. Chutčej naadvarot, mižvoli čakajem, što ŭsio jašče bolej pahoršycca, niešta zusim zrujnujecca. Dziva što, napahatovie našy niepryjacieli. Toje, čym jany dzień pry dni napružana zajmajucca, zaviecca kastracyjaj nacyjanalnaha — jaho rasščapleńniem, atamizacyjaj i ŭrešcie pa mahčymaści poŭnaj utylizacyjaj, a taksama dbajnym zachavańniem normy kastracyi.
Ale niasoładka prychodzicca i našym niepryjacielam. Ziamla haryć u ich pad nahami — paŭsiul vorahi. Aficyjnaja prapahanda surjozna zakłapočanaja pytańniem, jak ubiaśpiečyć naš sad ad roznych niečakanaściaŭ. Adzin ź jaje hałoŭnych arhumentaŭ zmušaje naš biedny narod prysłuchacca — biełaruskaja apazycyja (niavažna, palityčnaja ci kulturnaja) naskroź kuplenaja, uva ŭsioj svajoj hłybinnaj sutnaści pradažnaja. Adpaviedna, usia jejnaja dziejnaść nia što inšaje, jak adrablańnie «niačesna» atrymanych hrošaj, h.zn. hrošaj, zaroblenych nia ŭłasnym mazalom.
Pakazalna, što ŭpieršyniu žyćcio sutyknuła mianie z takim ujaŭleńniem pra apazycyjnuju aktyŭnaść tady, kali nichto ŭsurjoz pra nijakich «zamiežnych sponsaraŭ» jašče nie zaikaŭsia. Było heta ŭ 1990 hodzie, kali ŭpieršyniu ŭ najnoŭšaj historyi Biełarusi adbyvalisia paraŭnalna svabodnyja vybary ŭ respublikanski Viarchoŭny Saviet. Pa našaj vybarčaj akruzie ŭ deputaty balatavaŭsia — i, treba skazać, paśpiachova — Piatro Vincentavič Sadoŭski. Kab pamahčy hetamu zasłužanamu čałavieku spoŭnić svaju zadumu, my ź siabrami vyrablali i raspaŭsiudžvali samatužnyja ŭlotki, inšy ahitacyjnyja materyjał, a taksama pravodzili hutarki z nasielnictvam. Akurat pad čas adnoj z takich hutarak mianie i ašparyła by kipieniem pytańnie, kinutaje adnym ukormlenym mužykom: «Kolki ž tabie, chłopiec, za ŭsio heta płaciać?»
Fantazii našych niepryjacielaŭ pra pradažnaść apazycyjnych im siłaŭ isnujuć zdaŭna i majuć svoj advarotny bok. Jon palahaje ŭ eksplikacyi śviadomasnaha źmieściva — pakazvaje, jakija ŭjaŭleńni siadziać u niepryjacielskich hałovach pra mechanizmy ŭtvareńnia sacyjalnaj i palityčnaj rečaisnaści. Vobrazu «pradažnaha apazycyjanera» ŭ ich adpaviadaje vobraz «dziaržaŭnaha čałavieka», «čałavieka na słužbie», jaki nie pradažny — o nie! — prosta padkantrolny systemie. Jaho addanaść systemie, adnak, maje i svoj materyjalny vymier. «Dziaržaŭny čałaviek» cikavicca nia stolki hrašyma, kolki mahčymymi vyhadami, jakija mohuć vynikać ź jaho ciapierašniaha stanovišča. Heta j zrazumieła, bo systema ŭładkavanaja tak, što hrošy zaviedzienyja ŭ joj jak by dla advodu vačej, a rej viadzie niabačnaja hijerarchija suviaziaŭ, abumoŭlenych jakraz udała dasiahnutym stanoviščam. Hetyja suviazi dajuć amal usio — ilhotnyja kredyty, biaspłatnyja kvatery, dačy, lakarstvy, pucioŭki ŭ biełaruskija sanatoryi dla darosłych i azdaraŭlenčyja tury na Zachad dla maleńkich.
Aprača taho, hety charakterny pryjom našych niepryjacielaŭ uhruntavany na rasiejskim imperyjalistyčnym/cavieckim hlabalisckim kompleksie taho, što čałaviek — raźmiennaja maneta (u sprečcy pra ŭsiomahutnaść).
Naprykancy jašče adna drabnica. Adna viadomaja homielskaja śpiavačka ŭ adnoj pryvatnaj hutarcy sa mnoj tak apisvała svaje złybiedy z «prabivańniem» biełaruskamoŭnaj adukacyi dla svaich dzietak (pieradaju tolki sutnasnaje): «A zahadčyca adździełu adukacyi mnie i kaža: «Vy, beenfisty, jak da ŭłady pryjdziecie, to adrazu ŭsich budziecie z aŭtamataŭ stralać». Ci vyjaŭlaje hetaja ekspresiŭnaja fihura śviadomaści — biezumoŭna, z adpaviednaj pierastanoŭkaj ci, chutčej, padstanoŭkaj «dziejnaha subjekta» — sapraŭdny ideał tych siłaŭ, jakija supraćstajać pieratvareńniu Biełarusi ŭ narmalny eŭrapiejski kraj?
Ciapier čytajuć
Babaryka i Kaleśnikava pahavaryli ź Inhaj Ruhinienie i zaklikali Litvu «dałučycca da dypłamatyčnych namahańniaŭ ZŠA» i «nie prapuścić akno mahčymaściej»
Kamientary