Kupalskaja batlejka pavodle vieršaŭFranciška Bahuševiča, Janki Kupały, Maksima Bahdanoviča, Franciška Alachnoviča, Uładzimiera Karatkieviča i inšych.
Chaj nia hnievajucca na mianie pryvidy klasykaŭ — ja nie chacieŭ nachłusić, a tolki sabraŭ usich na adnoj scenie. Ściapan Dziń-Dzilevič. Vilnia, 2004 h.
Dziejnyja asoby
Ch c i v je c
S u s je d ź i
Č o r t
V je d z m a
Z d a n i (p r y v i d y)
Miesca dziejańnia
Les, Viedźmina chata, viaskovaja vulica, Chciŭcava chata
Dzieja pieršaja
Pjany Ch c i v je c idzie praź les i piaje (na melodyju pieśni z «Narodnaha albomu»)
Ch c i v je c.
U subotu-niadzielku apranusia prystojna…
Kažuć u vioscy baby — ja chciviec lanivy,
Biaz pracy chacieŭ by zrabicca ščaślivy.
Ale ja ža znaju — praca lubić durnia,
A ja ž dyk razumny! Ja ž nadta kulturny!
Za ciažkoj rabotaj možna i prapaści.
A ščaście? Što ščaście? Možna i ŭkraści…
Ale dzie ž ja ŭbiŭsia, zalez siarod łomu,
Heta ž ja viartaŭsia ź viasiella dadomu —
Ci nia zbłudziŭ raptam u lesie zaklatym?
A chaj ciabie niemač, čym ja vinavaty?
A badaj zhareła — hetkaja čaščoba,
A vo i haryć štoś — šče adna chvaroba!
Hlań ty — ahoń prosta ź ziamielki biarecca,
Choć haryć — nia palić, niamožna sahrecca.
A-jej, hetak strašna, a nia daj ty, boža,
A vy ž maje ludcy, ratujsia chto moža!
Ź lamantam uciakaje i apynajecca la svajoj chaty.
Dzieja druhaja
S u s je d ź i.
Što heta za lamant? Ci vajna i niemcy?
Ci jašče jakija prucca čužaziemcy?
A… heta ž naš Chciviec…
Ch c i v je c.
Ludcy, što ja bačyŭ!
Ad takoha strachu zdurnieješ, niajnačaj.
Ahoń niejki dziŭny ź ničoha biarecca,
Choć haryć — nia palić, niamožna sahrecca…
1 - š y s u s je d.
Heta, musić, ź nieba małanka źlatała,
Dyk tabie, pjanomu, u vačach stała.
2 - h i s u s je d.
A moža, to źziańnie z mahiłki śviatoha,
Peŭnie, budzieš ščaśliŭ praz heta u Boha.
3 - c i s u s je d.
A moža, schavany byŭ to skarb zaklaty,
Kali b jaho ŭziaŭ by — to byŭ by bahaty…
Susiedzi paśmiejvajucca i sychodziać.
Ch c i v je c.
Skarb? Heta cikava. Voś by jaho copnuć!
Tady ŭsie naŭkoła ad zajzdraści łopnuć.
A što skarb zaklaty — to ja nie bajusia,
Ja dziela patreby j čortu pakłaniusia.
Dzieja treciaja
Pierad Ch c i ŭ c a m raptam vyłazić Č o r t.
Č o r t.
Kłaniajusia panu.
Ch c i v je c.
Kłaniajuś uzajemna.
Č o r t.
Rady zapaznacca.
Ch c i v je c.
I mnie tež pryjemna.
Chto ž taki pan budzie?
Č o r t.
Niaŭžo ž nie paznaŭšy?
Ch c i v je c.
Ja trochi źlakaŭsia. Šče nie ačuniaŭšy.
Č o r t.
Dy ja nie tutejšy. Kamersant. Zdaloku.
Dušy zakuplaju dla pana štoroku.
Ch c i v je c.
A vaš pan bahaty? Ci doraha płacić?
Č o r t.
Ich… Słuchaj, miljony jon na heta tracić.
Jamu treski hrošy, a hrošy — što treski.
Usiakaha kupić, aby tolki kiepski.
Ch c i v je c.
A ja — ci nia moh by pradacca vašeci,
Kab byŭ ja bahatšy ad usich na śviecie?
Č o r t.
Možna. Vielmi prosta. A čamu ž niamožna?
Cieraz majho pana — nihdy nie parožna.
Pry sabie nia maju, ale vuń u puščy
Lažyć skarb zaklaty za rojstam* u huščy.
A tam, na zaścienku, jość viedźma staraja.
Skaža, jak brać skarby, — jana usio znaje.
Nu, dyk zhodny?
Ch c i v je c.
Zhodny.
Č o r t.
Padpišy kryvioju.
Nadta ž dobry handal my zrobim z taboju.
Ch c i v je c pa składach čytaje z papierki.
Ch c i v je c.
Vy-ra-ka-ju-sia du-šy za hro-šy,
A našto taja duša, kali maješ baryša?
Č o r t.
Kali maješ hrošy — to i sam charošy.
Ch c i v je c padpisvaje.
Ch c i v je c.
Vyrakajusia dušy za hro-šy!
Č o r t (źnikaje i padchoplivaje recham):
Hrašy… hrašy… hrašy…
Dzieja čaćviortaja
Ch c i v je c.
A ciapier da viedźmy ŭ toj les zaklaty.
(Pierachodzić u les.)
Ale jak ža ŭleźci da jaje ŭ chatu?
Kišmia kišać hady, kažany, varony,
A kinu ja kamień dziela abarony!
(Kidaje.)
Benc! Sabie pa łebie! A badaj ty sprachła!
Vidać, naciarplusia ja siahońnia strachu!
Dyk dzie ž taja viedźma, trasca joj u kości!
Čamu niepryvietna sustrakaje hościa?
Z kominu vyłazić V je d z m a.
V je d z m a.
Jakaja ž to niemač ciabie tut prypiorła?
Preč idzi dadomu. Zali sabie horła.
Ch c i v je c.
Maju intaresy važny dla vašeci,
Hety adrasočak daŭ mnie pa sakrecie…
V je d z m a.
A, kazaŭ moj bracik pra ciabie učora.
Ja ciabie čakała, ale nia tak skora.
Nie rabi mnie hłumu, a załaź u sieni,
Ale zažmur vočy, vyvierni kišeni
I paŭzi u chatu. Nia pjradam. Zbdam.
Hetakamu hościu ja zaŭsiody rada.
Ch c i v je c załazić u chatu.
V je d z m a.
Nu, kažy, što treba? Musić, ci nia hrošy,
Bo, vidać, dla nas ty — čałaviek charošy.
Ch c i v je c.
Zaklataha skarbu chacieŭ by dabracca,
A vaša dyk znaješ, jak za jaho ŭziacca?
V je d z m a.
Bačyš, jaki łasy. Skarb — heta nia žarty.
Pahladžu spačatku ja, čaho ty varty,
Zadam ja zadańnie — jak vydzieržyš probu,
Dyk dastanieš skarbu, a nie — dyk chvarobu.
Kali skarb zaklaty — šukać treba ŭnočy,
I u nočy ciomnaj, choć vykali vočy.
Čaradziejstva treba, kab staci viduščym,
Znajści paparać-kvietku pa načy ŭ puščy.
A ŭžo tuju kvietku kali chto dastanie,
Ŭbačyć usie skarby i bahatym stanie.
Nu, dyk ci hatovy vykanać zadańnie?
Nadta ž užo ciažkaje tut vyprabavańnie.
«Vyrvi serca, vysuš serca,
Zapali ahniom, jak śviečku!
Nie hladzi, što kroŭ satrecca,
Nie chavajsia u padpiečku!
Jak pryjdzie Kupalskaja nočka,
Vyjdzi z sercam, jak z pachodniaj,
Ad kustočka da kustočka
Aśviaci ŭsio pačarodnie!
Tak śviaci, nia bojsia muki,
Ź vieraj viernaj i nadziejaj, —
Kvietka pryjdzie sama ŭ ruki,
Tolki serca spapialeje.
Čuješ heta, zrobiš hetak?
Budzieš panam, słaŭnym kniaziem;
A nia zrobiš — sotni letak
Budzieš hnić, jak žaba ŭ hrazi».
Ch c i v je c.
O! Ja dziela hrošaj na ŭsio hatovy.
Zrablu što zachočaš — daju tabie słova.
Ch c i v je c vyryvaje z hrudziej serca, a jano ŭžo suchoje, papiarovaje. Jon jaho palić, i ad serca zastajecca tolki popieł.
V je d z m a.
A što, i zrabiŭ tak, jak ja havaryła?
I skul tolki rozumu dy siłaŭ chapiła?
Ciapier ciabie, chciŭčyk, jak ty dušu straciŭ,
Jak svajho rodnaha budu traktavaci.
Chadzi ž, ciabie, mileńki, u łupy pacałuju,
Svaimi smakoćciami ščodra pačastuju.
Biary, samahonki sierbani hłytočak,
Zakusić vaźmi, vo, pahany hrybočak,
Karoviny blinčyk z sabačynym šmalcam,
Kali nie palezie — dyk ja papchnu palcam.
(Viedźma kormić Chciŭca.)
Nu voś, ciapier słuchaj moj zahad apošni —
Ŭžo jak schopiš kvietku, jak dastanieš hrošy,
Hladzi, nizavošta, dziaciuk, nie žahnajsia
I da samaj chaty jdzi — nie azirajsia.
Ch c i v je c.
Nu, heta viadoma — pry zładziejskaj pracy
Treba nie žahnacca i nie aziracca.
V je d z m a źnikaje.
Dzieja piataja
Ch c i v je c.
Dyk siońnia Kupalle i noč pierad Janam,
Značyć, buduć hrošy! Značyć, budu pjany!
(Piaje.)
Kupalinka, kupalinka,
Ciomnaja nočka,
Ciomnaja nočka,
A hrošykaŭ bočka…
Hlań! Paparać-kvietačka zichacić, jak słonca,
A bliščyć jak jasna — choraša biaskonca.
Niaŭžo ž udałosia? A daj ža pamacać.
Kudy ž jaje ŭsunuć? Tolki b nie patracić.
Usunu ŭ butelku — ź joj ja nierazłučny,
Ot jaki vypadak padfarciŭ mnie zručny.
(Piaje na matyŭ toj ža pieśni z «Narodnaha albomu».)
A ŭ butelcy na dnie
Paparać-kvietka žyvie
I pakazvaje mnie
Prychavanyja skarby…
Dzieja šostaja
Ch c i v je c.
Paprać-kvietku maju — ja ciapier viduščy,
Nie schavajuć skarby ni lasy, ni puščy,
Ni ziamla-kurhany, ni zamki-ruiny,
Paźbiraju skarby ja z usioj krainy.
O! Štoś varušycca i ź ziamli vyłazie,
Moža, samo złota pajavicca z hrazi.
(Vyłaziać zdani.)
A, nie! Heta zdani, što skarby ściarožać,
A ja nie bajusia — mnie ciapier ŭsio možna.
Źjaŭlajecca Z d a n z kuferkam. Jana adčyniaje viečka, kab prasušyć skarb.
1 - ja z d a n .
A choć daść mnie dola ŭ damavinie miesca —
Ŭstanie cień ź ziamli moj, na kryž abaprecca.
I ŭ toj bok hladzieci budzie viek niazvodna,
Dzie lažać zahony Biełarusi rodnaj.
Ch c i v je c vychodzić da zdani, liśliva kłaniajecca, a nasamreč zabiraje manety z kuferka sabie ŭ torbu. Z d a n źnikaje. U inšym miescy vyłaziać dźvie novyja Z d a n i, taksama z kuferkam, i havorać svaje słovy.
2 - ja i 3 - ja z d a n i.
Čorny zamak Alšanski. Miesiac płyvie ŭ chmarach.
Viežy tumannyja ŭ zmroku sny pra minułaje marać.
Słuchajuć viecier dziki, voj daloki vaŭčyny,
Słuchajuć, jak ledź čutna trasucca sa strachu asiny.
U! Jak cicha i miortva! I jaki zmrok hłyboki.
Cicha, ty čuješ, zdaloku siudy nabližajucca kroki.
Kožnuju poŭnač takuju ŭ zamku, što stynie ad žachu,
Pa halerei prachodziać pryvidy damy z manacham…
Ch c i v je c zachodzić zzadu, šturchaje adnaho z P r y v i d a ŭ, sam chavajecca. P r y v i d y svaracca pamiž saboj, adzin uciakaje, druhi dahaniaje. Jak P r y v i d y źnikajuć, chciviec pierakładaje zołata z kuferka ŭ torbu.
Źjaŭlajecca 4 - ja z d a n , taksama z kuferkam, taksama kaža svaje słovy.
4 - ja z d a n .
Jak ja pamru — prabicie serca mnie kałom,
Asinavym kałom prabicie jho naskroź
I zakapajcie moj hłyboka ŭ ziamlu trup
Dy kamień jak haru ŭzvalicie mnie na hrob,
Kab ja ustać nia moh…
Hetuju Z d a n Ch c i v je c zapałochvaje, i kali taja ŭciakaje, jon i tut zabiraje hrošy.
Ch c i v je c.
Dastanucca skarby tolki mnie samomu,
Usio paźbiraju — i chutčej dadomu!
(Źbiraje zvonkija manety ŭ torbu.)
A što ž to za kryki, čaho iržuć koni?
Moža być, pasłali za mnoju pahoniu?
A chaj sabie skačuć, a chaj sabie hroziać,
Schavajusia ŭ bulbu — tam mianie nia voźmuć.
Z d a n i.
Tolki ŭ sercy tryvožnym pačuju
Za krainu radzimuju žach, —
Ŭspomniu Vostruju Bramu śviatuju
I vajakaŭ na hroznych kaniach.
Ŭ biełaj pienie pranosiacca koni, —
Rvucca, mknucca i ciažka chrypiać…
Staradaŭniaj Litoŭskaj Pahoni
Nie raźbić, nie spynić, nie strymać.
Pahonia addalajecca i zacichaje.
Ch c i v je c.
Trascu, nie dahoniš!
Nie pamohuć koni, zusim nie bajusia
Ja vašaj Pahoni.
Ja ŭžo kala chaty,
Ja ŭžo kala mety
I mnie zastanucca
Staryja manety.
(Pieradražnivaje.)
Staradaŭnich litoŭskich manetaŭ
Nie raźbić, nie spynić, nie strymać.
Dzieja siomaja
Ch c i v je c na parozie svajoj chaty. Źbirajecca ŭleźci. Zzadu źjaŭlajecca Č o r t.
Č o r t.
Treś!
Ch c i v je c.
Što tam parvałosia?
Č o r t.
Bzyń!
Ch c i v je c.
Što zaźvinieła?
Moža, peńknuŭ vorak** i skarb moj nia ceły?
Azirajecca i bačyć Č o r t a.
Č o r t.
Ty ž zahad parušyŭ, kab nie aziracca, —
Zołata prapała. Zamiest złota — «zajcy».
Ch c i v je c z torby dastaje nie manety, a papierki — rubli RB, «zajcy», jany raźlatajucca ŭ roznyja baki. Ch c i v je c chapaje Č o r t a za horła.
Ch c i v je c.
Ach ty, ašukaniec! Machluješ sa mnoju,
A nu, viarni złota, a to stapču ŭ hnoju!
Pałamaju rohi, žyŭcom złuplu skuru,
Voś tady pabačym, chto z nas bolšy durań.
Č o r t.
A-joj, jaki złosny, až u rocie čorna,
Niaŭžo ž heta ź siabram žartavać niavolna?
Zaraz adčaruju — zatkni nos anučaj.
Maje čary mocny i trochi śmiardziučy.
Treś! Bzyń! «Zajcy» — zhiń!
Viarnisia, skarb bahaty —
Talery i dukaty.
Ch c i v je c.
O! Vo heta hrošy — ja iznoŭ bahaty.
Ciapier udzień i ŭnočy budzie ŭ mianie śviata.
Da kampanii Ch c i ŭ c a i Č o r t a dałučajecca V je d z m a. Źjaŭlajecca šmat butelek. Tancy i pieśnia.
Ty piŭ, i ja piła…
Ty kazaŭ, i ja nasiła…
Č o r t i V je d z m a, zakružyŭšysia ŭ tancy, vylatajuć.
Ch c i v je c.
Voś by jašče vypić. Dy ŭ butelkach pusta.
Končyłasia chleba apošniaja łusta.
Nie biada — ja ž maju kvietku u butelcy.
Iznoŭ vaźmu skarba — poŭna ich ŭ ziamielcy.
Dzie ž ty, maja paparać? A dzie ž ty, moj ćviecik?
Ŭ katoraj butelečcy schavany sakrecik?
Ŭ katoraj ža? Ŭ hetaj? A moža, u hetaj?
Voj, ja ž jaho straciŭ… Kaniec mnie na hetym.
(Chciviec złazić sa sceny, pry hetym marmyča pieśniu.)
A ŭ butelcy na dnie Čort rahaty žyvie,
I pakazvaje mnie admysłovyja fihi…
(Usio taja ž pieśnia z «Narodnaha albomu»).
Chciviec chodzić pa zali siarod hledačoŭ, źbiraje butelki, zaziraje ŭ kožnuju i vychodzić z zali.
Dzieja vośmaja
Na jakuju mała chto źviernie ŭvahu, bo dziejańnie adbyvajecca za kulisami, na scenie vidać tolki vodbliski paparać-kvietki, čuvać tajamničy šept zdaniaŭ.
Pušča znaje, što baronie,
Što joj dadziena na schovy,
Kryžam laža na zahonie,
A nia daść nadzieć akovy.
Adčapisia, adchryścisia!
Dolaj-kazkaj sčaravany,
Ty jašče nie daraściŭsia
Ćviet paścihnuci žadany.
Kaniec
* Rojst — bałacina
**Vorak — miech, torba.
Kamientary