«Turma mnohich robić lepšymi. Nichto nie dakaža mnie advarotnaje». Palitviazień Huń adkazaŭ Paŭlučenku
«Kali my havorym pra toje, ci robić turma čałavieka lepšym, my havorym nie pra zuby, nie pra piečań i nie pra marščyny. My havorym pra Asobu — pra toje, kim čałaviek zastajecca, kali ŭ jaho adbirajuć usio źniešniaje».

«Turma nikoha nie robić lepšym, tolki horšym», — tak Julija Mickievič, namieśnica pradstaŭnicy pa sacyjalnaj palitycy Abjadnanaha pierachodnaha kabinieta, prakamientavała skandał vakoł pavodzin Siarhieja Cichanoŭskaha ŭ Ńju-Jorku. Mnohich, u tym liku byłych palitviaźniaŭ, hetaje vykazvańnie abraziła.
Ale ŭ padtrymku Mickievič u novym vypusku jutub-prajekta «Saša, čto ty niesioš?…» vykazaŭsia hałoŭny redaktar Reform.news Fiodar Paŭlučenka. Ciapier były palitviazień Siarhiej Huń adkazaŭ im.
«Turma šmat kaho robić lepšym.
Ja viedaju heta. I nichto nie dakaža mnie advarotnaje.
Tamu što ja asabista viedaju mnohich, chto heta prajšoŭ i prachodzić ciapier.
I heta — najlepšyja ludzi.
Kali hałoŭny redaktar Reform.news Fiodar Paŭlučenka publična padmianiaje sensy — «Turma što, robić kahości pryhažejšym, bahaciejšym, maładziejšym?» — jon śviadoma pieravodzić surjoznuju razmovu ŭ płoskaść fizijałohii.
Heta pryjom, znajomy luboj prapahandzie: vyrvać maralnuju katehoryju, zamianić jaje bytavoj, a potym vyśmiejać padmienieny sens. Tak banalnaść «pakuta nikoha nie ŭpryhožvaje» pieratvarajecca ŭ arhumient suprać samoha paniaćcia duchoŭnaj stojkaści.
Ale kali my havorym pra toje, ci robić turma čałavieka lepšym, my havorym nie pra zuby, nie pra piečań i nie pra marščyny. My havorym pra Asobu — pra toje, kim čałaviek zastajecca, kali ŭ jaho adbirajuć usio źniešniaje.
Turma robić čałavieka lepšym — kali jon zachavaŭ u sabie čałavieka.
Jana nie dadaje zdaroŭja, ale dadaje hłybini. Nie robić bahaciejšym, ale robić bolš sumlennym. Nie robić maładziejšym, ale robić mudrejšym. Jana nie ŭpryhožvaje, ale ačyščaje.
U turmie źnikajuć usie maski. Tam niama hledačoŭ, łajkaŭ, apładysmientaŭ — jość tolki ty i tvajo sumleńnie. I kali jano nie maŭčyć, kali čałaviek zastajecca viernym sabie — jon stanovicca lepšym, a nie horšym», — piša Huń.
Na dumku byłoha palitviaźnia, kali niechta śćviardžaje, što «turma robić horšym», jon havoryć nie pra cieła, a — chaj i nieŭśviadomlena — pra maral. Značyć, toj, chto prajšoŭ praź źniavoleńnie, staŭ «horšym jak čałaviek».
«A heta ŭžo sproba pazbavić palitviaźniaŭ hodnaści: «jany azłobilisia, złamalisia, stracili čałaviečnaść». Tak represiju pieratvarajuć nie ŭ złačynstva ŭłady, a ŭ «naturalny vynik čałaviečaj słabaści». Heta i jość narmalizacyja zła», — miarkuje jon.
Huń ličyć, što Julija Mickievič, jakaja skazała tuju samuju frazu, a zatym patłumačyła jaje «niapravilnym kantekstam» i «ckavańniem», taksama pieraviała razmovu z etyčnaha pola ŭ asabistaje: «mianie atakujuć».
«Ale nichto jaje nie ckavaŭ — ludzi prosta nie mahli maŭčać, kali pačuli, što ich dośvied abiascenili», — piša Huń.
A ŭsich, chto nie pahadziŭsia ź Mickievič, «aŭtamatyčna zapisali ŭ «vykarystanych čužymi intaresami».
«Atrymałasia, što palitviaźni — nie subjekty, a «instrumienty» ŭ čužych rukach.
Heta druhaja forma prynižeńnia: spačatku pazbavić sensu ich pakutu, a potym — prava na ŭłasnuju emocyju», — dadaje Siarhiej Huń.
«Nas — palitviaźniaŭ — chočuć pakazać nie jak maralnych aŭtarytetaŭ, a jak «traŭmavanych i niestabilnych ludziej», jakim treba spačuvać, ale jakich nie varta słuchać», — miarkuje jon.
«Palitviaźni — nie resurs. My — sumleńnie. My chočam nie pracesu, a pieramien. My prajšli piekła nie dziela hrantaŭ, a dziela sensu. I mienavita tamu nas bajacca: tamu što ŭ nas niama strachu i niama cany.
Siońnia idzie baraćba nie za ŭładu, a za interpretacyju. Kali hramadstva pavieryć, što palitviaźni — «traŭmavanyja», nas možna budzie izalavać maralna, navat na voli.
Kali ž hramadstva ŭbačyć, što my — mocnyja, sumlennyja, śvietłyja, usia falšyvaja dekaracyja abryniecca. Voś čamu nas imknucca abiascenić, źmiakčyć, ścierci rezkaść, «pieraasensavać».
Ale praŭda prostaja: turma nie robić čałavieka horšym.
Jana robić bačnym, chto jon jość. Kali ŭ im było sumleńnie — jano stanie hučniejšym. Kali była siła — jana stanie hłybiejšaj.
Tamu kali niechta z uśmieškaj pytajecca: «Turma što, robić kahości lepšym?» — ja adkazvaju: Tak. Robić. Tamu što čałaviek, jaki prajšoŭ praź piekła i zastaŭsia čałaviekam, — zaŭsiody lepšy za taho, chto stajaŭ ubaku i sudziŭ», — piša Siarhiej Huń.
Kamientary