Savieckaja rečaisnaść viarnułasia ŭ Mahiloŭ va ŭzmocnienym režymie — z pačatku hetaha miesiaca načnyja kramy tut nia majuć prava pradavać śpirtnoje.
«O, hety samy biadotny čas u žyćci našaha narodu — ad śvitańnia da adkryćcia pieršych mahazynaŭ!» — lamantavaŭ u svajoj paemie pachmielny Vieniečka Jerafiejeŭ. Savieckaja rečaisnaść viarnułasia ŭ Mahiloŭ va ŭzmocnienym režymie — z pačatku hetaha miesiaca načnyja kramy tut nia majuć prava pradavać śpirtnoje z 23.00 da 9.00. Navat piva. Navat u formie miłasernaści. Rašeńnie pryniataje i zaćvierdžanaje na ŭsich uzroŭniach. Aficyjnaje tłumačeńnie adno: užyvańnie śpirtnoha nočču — heta prostaja daroha da złačynnych zamachaŭ na pravaparadak.
Sytuacyja z načnym handlem u Mahilovie hojdajecca jak na arelach užo nia pieršy hod. Spačatku, u 2003-m, prosta zabaranili handal harełkaj i ŭsimi napojami, macniejšymi za desertnyja viny, paśla 23.00. Načnaja złačynnaść vytrymała hety ŭdar. Reč u tym, što śpirtnym zabaranili handlavać nia ŭsiudy, a tolki ŭ pałovie kramaŭ. Niaredkaja była sytuacyja, kali adna krama nie handlavała harełkaj, a susiedniaja, cieraz darohu, handlavała. Jasna, dzie ŭtvaralisia natoŭpy, jasna, jak zabuntavali ŭładalniki «suchich» kramaŭ. Praź niekalki miesiacaŭ, na pačatku 2004 hodu, zabaranili načny handal naahuł. Pakinuli pracavać unačy tolki try načnyja kramy, pryčym dziaržaŭnyja. Možacie sabie ŭjavić ździŭleńnie hościa horadu, jaki pryjechaŭ ciahnikom u rajonie pieršaj hadziny nočy i zachacieŭ kupić pakiecik kiefiru. Kali łaska, kazaŭ jamu taksist, zaraz krutaniomsia kilametry na čatyry, i chvilin za sorak vy adstaicie čarhu. Na praciahu ŭsiaho hodu načnyja kramy pracavali ŭ novym režymie. Śpirtnoje pradavali tolki ŭ čatyroch dziaržaŭnych kramach u roznych rajonach horadu. U astatnich možna było vyklenčyć butelečku pad ščyraje abiacańnie nikomu nie raskazvać.
Ale j paśla hetaha načnaja złačynnaść źjaŭlałasia ŭ zvodkach pravaachoŭnych orhanaŭ. Zatoje ciapier, paśla načnoha varyjantu suchoha zakonu, Mahiloŭ niajnačaj pieratvorycca ŭ samy čysty i biaśpiečny horad na ziamli. I raskvitniejuć tajemnyja «kropki», zahrabuć hrašynu taksisty dy handlary z-pad pryłaŭka, i pojdzie narod z vulicy ŭ načny šynok, a pajšoŭšy z šynka, ababrany da nitki trajnymi cenami, zły i pjany, uniasie ŭ načnoje žyćcio Mahilova svaju bahatuju leptu — uzajemarazumieńnie i ŭzajemapavahu ŭ adnosinach z hramadztvam i ŭsim śvietam.
Kamientary