«Janukovič moh by stajać pierada mnoj na kaleniach, ale pavinien siadzieć na łavie suda ŭ Haazie»
Mocny mužčyna hadoŭ piacidziesiaci z vaskovym biełym tvaram-maskaj i čyrvonymi vačyma, jakija spynilisia ŭ adnoj kropcy, siadzieŭ na kaleniach la cieła, pakrytaha skryvaŭlenaj praścinoj, nie ŭ siłach jaje adchinuć.
Na im była zimovaja milicejskaja kurtka ciomna-siniaha koleru, biez pahonaŭ, z futravym kaŭniarom. Jaho koratka stryžanyja vałasy jašče niekranutyja siviznoj.
Narešcie, jon pryŭźniaŭ kraj praściny, adrazu paznaŭ syna, i znoŭ zakryŭ jaho tvar. Potym paviarnuŭ hałavu ŭ bok, dzie lažali jašče adzinaccać cieł, taksama prykrytych praścinami, zapeckanymi kryvioju. Na niekatorych praścinach lažali papierki, na jakich było niešta napisana čyrvonym fłamastaram.
Siarod usiaho hetaha čyrvonaha na biełym była adna vialikaja błakitnaja plama — vajennaja kaska, pafarbavanaja ŭ błakitny aanaŭski koler. Jana ŭsia była ŭ kryvi, a ź levaha boku na ŭzroŭni skroni zieŭrała dzirka ad kulavoj adtuliny.
Ustyn Haładniuk, 19-ci hadoŭ ad rodu, student ź miastečka Zbaraž u Ciarnopalskaj vobłaści ŭ Zachodniaj Ukrainie, pavinien byŭ sustrecca z baćkam a 11 ranicy na Kastryčnickaj vulicy. Pra heta jany damovilisia ŭ 9 ranicy.
Ustyn byŭ abaroncam Majdanu ź listapada. Damoviŭsia z baćkam, što toj adviazie jaho dadomu, adpačyć. Dźvie nastupnyja hadziny da sustrečy z baćkam Ustyn nie pražyŭ.
«Ja jamu skazaŭ: «Ty aściarožniej tam, nie vysoŭvajsia, nam dadomu jechać», — skazaŭ Haładniuk. «Jon zaśmiajaŭsia i adkazaŭ: «Tata, nie chvalujsia! U mianie jość čaroŭnaja aanaŭskaja kaska, i sa mnoj ničoha nie zdarycca». Voś takija apošnija słovy ja ad jaho pačuŭ».
Uładzimir, baćka Ustyna, padymaje kasku z padłohi i doŭha hladzić na kroŭ svajho syna ŭnutry i zvonku kaski, padnosić jaje da tvaru, niby imknučysia pačuć pach i ciapło syna, sprabuje niešta skazać, ale słovy abryvajucca na słovach «błakitnaja kaska», jon padaje ŭ kresła, apuskaje hałavu, i jaho masiŭnyja plečy ŭzdryhvajuć.
Były milicyjant, usio žyćcio addana słužyŭ svajoj Ajčynie, jon sprabuje zahłušyć nieviadomy jamu raniej prystup. U jaho amal atrymlivajecca…
Va Ustyna šancaŭ vyžyć nie było, jak i ŭ inšych 11-ci, jakija lažać ciapier pobač ź im u chole haścinicy «Ukraina», abstalavanym pad časovy morh, kaža hałoŭny doktar mabilnaj kliniki samaabarony Majdana Volha Bahamolec.
«Snajpier abo snajpiery pracavali prafiesijna», — havoryć jana. «Va ŭsich ranieńni ŭ sercu abo ŭ hałavu. Usie zabityja kulaj kalibra 7.62 mm [snajpierskaja vintoŭka Drahunova]. Stralali na paražeńnie».
Jak hramadzianin, baćka padtrymlivaŭ Ustyna ŭ jaho žadańni być na Majdanie, kaža Uładzimir. Jak baćka, jon piarečyŭ.
«Ja nie viedaju, ci pavinien Janukovič stajać pierada mnoj na kaleniach, ale ja viedaju dakładna, što jon pavinien siadzieć pierad mižnarodnym trybunałam za toje, što jon zrabiŭ z majoj krainaj i z maim synam», — kaža baćka.
Kamientary