Tajamničaje hniazdo znajšli ŭ lesie pad Starymi Darohami. Što heta moža być?
U maładym bary ŭ Staradarožskim rajonie znajšli hniazdo — byccam by zanadta vialikaje dla ptuški, zanadta akuratnaje dla žyvioły i zanadta dziŭnaje dla čałavieka, piša Onliner.by.

Byli roznyja viersii, što heta moža być. Najbolš papularnaja viersija — vialiki murašnik.
Adzin z čytačoŭ «Anłajniera», jaki pradstaviŭsia byłym inžynieram-lasnym technikam i leśnikom pa adukacyi, miarkuje:
— Hetaje «hniazdo» raźmieščana ŭ lasnych kulturach (lesapasadka). Prosta pad im prachodzić barazna, u jakoj raście šerah biarozy, źleva iduć šerahi sasny. Kulturam hetym hadoŭ piać-šeść, mierkavać možna pa kalčakach na saśnie.
To-bok kali heta murašnik, to jamu nie bolš za piać-šeść hadoŭ, i heta sapraŭdy vialiki murašnik dla takoha ŭzrostu.
Mahčyma, murašy pačali jaho budavać vakoł niejkich halinak ź ihołkami, i tyja ź ciaham času pravalilisia, u vyniku čaho centr vyhladaje jak jamka.
U tematyčnych čatach vykazvalisia zdahadki, što heta kaban raskopvaŭ, ale kabany tak akuratna i hłyboka nie kapajuć — tam było b značna bolš usiaho razvaročana. I što vielmi nie padobna da murašnika — heta miesca, dzie «hniazdo» zakančvajecca i pierachodzić u lasnuju padściłku. U murašnika pierachod vielmi pakaty.

Taksama całkam mahčyma, što heta miesca, dzie padčas pasadki lesu časova zachoŭvali pasadačny materyjał i prykryvali jaho ihlicaj ad padsychańnia (prykopka). Zvyčajna heta vyhladaje inakš, ale vydumščykaŭ chapaje. Dla ŭdakładnieńnia žurnalisty taksama źviarnulisia da Volhi Charytanovič, śpiecyjalistki pa ekaturyźmie i hida Nacyjanalnaha parku «Prypiacki».
— Heta nie hniazdo niejkaj naziemnaj hniazdoŭnaj ptuški. Žuraviel — dakładna vyklučajecca, bo les sasnovy. Filin u nas moža hniaździcca, ale sam hniozdaŭ nie buduje, tamu małaimavierna, što jon niešta sabie takoje stvaryŭ. Bałotnaja sava — nie varyjant. Dy i ŭvohule, ptušynaje hniazdo było b zaniata ci chacia b tam možna było b ubačyć reštki jakoj-niebudź ježy.
Kali ščyra, heta bolš padobna da taho, što niechta zhubiŭ kapu sałomy — z vazka abo traktara, naprykład, zvaliłasia. A potym jaje ŭžo vykarystała niejkaja žyvioła jak lažanku, z-za čaho ŭ centry i ŭtvaryłasia takaja jamka. Padobnyja hniozdy budujuć kabany.
Jany, praŭda, zvyčajna nie nastolki akuratnyja, bolš raskidanyja, ale byvaje pa-roznamu: radzilnyja hniozdy mohuć rabić z halinak, składać ich padobnym kołam i navat budavać niešta nakštałt dachu, jak u šałaša.
Što da zdahadki pra murašnik — pa fota ciažka skazać, što heta jon. U murašniku naŭrad ci mohuć być takija doŭhija ściabły, murašy ŭsio ž ciahajuć pałački karaciej. Z čystaj sałomy jany sabie ničoha nie budujuć. A tut ni travy, ni jakich-niebudź inšych budaŭničych materyjałaŭ — prosta hrubaja kapa sprasavanaj sałomy.
Uvohule, biez vyvučeńnia samoha miesca, dzie była zroblena znachodka, adnaznačnyja vysnovy rabić ciažka. Miarkuju, što niejkaja žyvioła ŭ hetaj sałomie ŭsio ž lažała. A chto kankretna — kaban, kazula ci, moža, miadźviedź — možna budzie zrazumieć tolki na miescy.
Ci jość niejkija ślady, nakolki heta hłuchi ŭčastak lesu, jak blizka nasielenyja punkty, ci abłamanyja pobač sasonki (tyja ž miadźviedzi časta tak robiać), u rešcie rešt, čyje ekskremienty vakoł valajucca: usie hetyja detali majuć značeńnie.
Takim čynam, kančatkova tajamnica źjaŭleńnia hniazda ŭsio jašče nie raskryta.
Volha Charytanovič naprykancy vykazała zdahadku, što heta moža być i banalnaja palaŭničaja lažanka: u joj było b davoli zručna čakać zdabyču, nakryŭšysia achoŭnaj tkaninaj.
Kamientary