Biełaruski futbalistMark-Frederyk Ado daŭ vialikaje intervju Goals.by. Akazałasia, što jon nie prosta adsłužyŭ paŭtara hoda ŭ biełaruskim śpiecnazie, ale i razhaniaŭ pachod Kazulina na Akreścina dy namiotavaje miastečka na Kastryčnickaj płoščy ŭ 2006 hodzie.
— Bryhadaj śpiecnaza tady kiravaŭ Dźmitryj Paŭličenka. Mnie davodziłasia paru razoŭ ź im pierasiakacca, i jon byŭ padobny da surovaha čałavieka. Jaki jon byŭ u znosinach z vami?
— Vielmi dobrym kamandziram bryhady. Dla nas usich jon byŭ vielmi pavažanym čałaviekam.My jaho nazyvali Bacia. Jon staviŭsia da nas, jak da svaich bratoŭ. Ustavaŭ z nami na kožnuju zaradku a šostaj ranicy. Uzimku, letam — biez roźnicy. Biehaŭ marafony. I nie curaŭsia prostych sałdat. Cisnuŭ ruku i staraŭsia ŭniknuć va ŭsie patrabavańni.
A na Novy hod apranaŭsia Dziedam Marozam.Možacie sabie ŭjavić! Čałaviek pra niešta moža skazać dakładna, pakul nie pasprabuje heta na sabie. Choć siabry mianie sprabavali adhavorvać: «Blin, Marčeła, ty kudy idzieš! Boty! Zambujuć!» Zambavańni tam tolki ŭ pačućci plača.
— Na razhonnyja akcyi davodziłasia chadzić?
— Ja słužyŭ u haračy čas vybaraŭ 2006 hoda. Tak što było.
Razumieŭ, što adbyvajecca, ale pobač stajać pacany, ź jakimi prabieh nievierahodnuju kolkaść kiłamietraŭ, poŭzaŭ ŭ hrazi, skakaŭ, mianie nieśli, ja nios…
— Ludziej bili pry razhonie?
— Ja nikoha nie biŭ. Naahuł, mała chto biŭ. Adzinaja sutyčka zdaryłasia, kali narod Kazulina išoŭ vyzvalać [Nasamreč Kazulin 25 Sakavika išoŭ na čale kałony, akcyja była žorstka razahnana — NN].
Tam stajała naša bryhada. Z boku abyvaciela heta vyhladała tak. Z našaha boku vyhladałapa-inšamu . Heta słužba. My bylipa-za palitykaj. Heta nie drenna i nie dobra. Heta prosta tak jość.
Kamientary