Archiŭ

Hienryk Žavuski. Surlanski klaštar

№ 19 (140) 1999 h.


 

Hienryk ŽAVUSKI

Surlanski klaštar

Karciny staroj Biełarusi

 

Mudracy moža mnie j zapiarečać, ale viera, u čym ja pierakanany, z usich pačućciaŭ — najmacniejšaje j najbolš tvorčaje pačućcio. Honar, rozum, mahutnaść i mužnaść vialikimi spravami ŭ śviecie ruchali, ale najvialikšym, što pieražyło viaki, była sprava viery. Paźnikała šmat staražytnych narodaŭ, dy tak, što tolki pamiać pra ich miž ludziej zastałasia, a kali čaho j zastałosia najbolš, što b vyrazna śviedčyła pra ichnaje kolišniaje isnavańnie, dyk heta byli pomniki ichnaje viery — jany dažyli j da siańnia. Pomniki ichnaj mahutnaści, u dalokaj staražytnaści zbudavanyja, užo pieratvarylisia ŭ pył, jak i pareštki tych, chto staŭlaŭ ich. Ale kali tyja viery, choć i pamyłkovyja, nahetulki mocnyja byli, dyk čaho ž zaniepadaje našaja, adzina praŭdzivaja, jakoj sam ačałaviečany Boh navučaŭ? Na ŭsio toje tryvałaje, šlachietnaje, vysakarodnaje j dziaržaŭnaje, što ciapier jość na śviecie, natchniała viera baćkoŭ našych. Nie mahu zrazumieć, jak moža prosty čałaviek uzvysicca biaź viery, kali navat vialikija śvietu hetaha dajšli da złačynstva, choć i nie zusim stracili reštki šlachietnaści dušy, ale čałaviek nia maje ačyščalnaj siły i musić jaje atrymoŭvać ad bolš mocnaj istoty. To ž i ŭ pahancaŭ byli navat niejkija abrady, što lekavali sumleńnie. Moža być, što Pan Boh i tam, hledziačy na złačyncu ŭ jaho ščyraj pakory, vydzialiŭ jamu jaki srodak viartańnia da cnoty i pabłasłaviŭ jahonyja pakuty za zdolnaść da achviary, i ŭsio, što tolki nia robicca, ci to ŭčynak, ci to dumka, biaz Božaha natchnieńnia nie byvaje. Ale heta reč nastolki hłybokaja, što jaje nia toje što śviecki čałaviek, a navat i kapłan nia vyrašyć. Što da nas, dyk my ŭsiaho nadziejnaha zrazumieła i abaviazkova pilnavacca musim, a što budzie ź inšymi, taho nikoli nie daviedajeśsia... Hetaj zahadki i Boh nam nie raskryŭ. Ja tolki viedaju, što kolki samaŭpeŭnienych jamu budzie nadakučać, stolkich jon žorstka i asudzić. Voś my i dziakujem našamu Zbaŭcu, što nas aśviaciŭ i daŭ nam srodki, z dapamohaj jakich my možam zasłužyć jahonuju łasku. Zakanadaŭstva našaha chryścijanskaha pakajańnia takoje zrazumiełaje, takoje hruntoŭnaje, takoje ŭ vyniku apraŭdanaje, što anijak nie adhavorymsia, kali nia budziem im karystacca. U tym i zaklučajecca hałoŭnaja pieravaha daŭniejšych časoŭ nad ciapierašnimi, što, choć z adnaho boku byvali złačynstvy, bolšyja za tyja, što my bačym ciapier (bo žyvučaść našych prodkaŭ była macniejšaja, čymsia raśpieščanych naščadkaŭ, što navat nia zdolnyja ŭźniacca da imhniennych vysakarodnych žarściaŭ, a adno hibiejuć u podłych i nikčemnych), a z druhoha boku było ŭśviadomlenaje ŭjaŭleńnie pra cnoty i pakajańnie, jakimi adkuplajeśsia ad hrachoŭ. Byŭ hvałt, była i podłaść. Časam jany spałučalisia, kab, aślapiŭšy čałavieka, pieratvaryć jaho ŭ pačvaru. U heta, nia chočučy pryhledziecca da taho, što robicca pad bokam, zališnie pryhladajucca abaroncy ciapierščyny. A jak u naš čas budavalisia prytułki dla nendznych i biazdomnych, jak pa haścincach nieskančona išli pilihrymy, jak drapiežnyja źviary ŭstupali svaje piačory šmatlikim pustelnikam, jakija zasialali puščy! Takim čynam, hłyboka ŭ sercach byli zakładzienyja paniaćci pra abaviazki, i pakul jany nia straciacca paspolstvam, niama čaho adčajvacca. Bo tolki toj u niavinnaści moža čynić vialikaje, chto ŭ zahanie ŭmieje znosić ciažkija pakuty. U hetym ahulnym dla času duchu nie apošniaje miesca naležała j našaj Ajčynie. Spamiž roznych śviedčańniaŭ taho adno asabliva zastałosia ŭ majoj pamiaci, choć i vypadkova ja daviedaŭsia pra jaho hadoŭ piaćdziasiat tamu.

Jedučy sa Smalenščyny, u Surłach, što ŭ Aršanskim paviecie, ja ciažka zaniadužaŭ. I biez sumnievu pamior by ŭ žydoŭskaj haspodzie, kali b nie pryviało tudy źviždavańnie Božaje dvoch bosych ajcoŭ karmelitaŭ, jakija viartalisia z kapituły ŭ svoj klaštar, što pad apiekaj śv. Erazma ŭzvyšaŭsia nad Surlanskaj puščaj. Mianie, ledź prytomnaha, miłasernyja zakońniki zabrali z saboj u klaštar, dzie paśla kolkitydniovaj niemačy ja ačuniaŭ. Kali, vylečyŭšysia, adjaždžaŭ, dyk na raźvitańnie jany zabiaśpiečyli mianie hrašyma, dziakujučy čamu dabraŭsia ja ažno da Krakava, dzie znoŭ dałučyŭsia da kanfederataŭ, u šerahach jakich, jak tolki stupiŭ pad ichnyja ściahi, prysiahnuŭ zmahacca da kanca. Heta i było pryčynaju taho, što ja nia staŭ zakońnikam, choć i padabałasia mnie toje dziŭnaje skapleńnie bahabojnych, pracavitych i vučonych ludziej. Padčas majho pobytu ŭ ich ja daviedaŭsia šmat padrabiaznaściaŭ pra ichnuju fundacyju.

U Viciebskim vajavodztvie pad čas karalavańnia Jana Kazimiera žyŭ vysakarodny hramadzianin, jaki mieŭ adzinaha syna. Klikali jaho Ciechanaviecki, bałazie, proźvišča viadomaje na Litvie. Choć jon i mieŭ značnyja ŭładańni, ale vykonvaŭ niemałyja abaviazki ŭ kniazia Jaremy Višniavieckaha, jakomu ŭ padupały majontak jahonaha syna Michała addaŭ na pasłuhi svajho syna, i toj žyŭ tam na svaim utrymańni i byŭ, badaj što, ci nia ŭsim dvarom kniazia. Ale jak tolki ŭdziačny narod i pamiać pra baćkoŭskija zasłuhi ŭźniesła na polski tron kniazia Michała Višniavieckaha, adnym ź pieršych čynaŭ novaha karala było adździačyć panu Ciechanavieckamu za dobraachvotnaje raździaleńnie niepryjaznaha koliś losu. Jon zrabiŭ jaho krajčym litoŭskim i daŭ jamu kolki karaleŭščyn, a miž usiaho i sudovaje starostva aršanskaje. Takim čynam, z maładoha vieku jon i zajmaŭ pieršyja pasady. Nieŭzabavie pamior jahony baćka, i jon vymušany byŭ pakinuć stalicu, kab pakłanicca apošni raz baćkoŭskim pareštkam i ŭspadčynić vialikaje dziedzictva. Pasialiŭšysia ŭ vajavodztvie, jon pasiabravaŭ ź vialmožnym Łapacickim, stolnikam viciebskim, i paprasiŭ u jaho ruki jahonaj dački. Papiarednie mižsobku jany damovilisia, što krajčy z kansensu* karala ŭstupić stolniku starostva aršanskaje, i ŭrešcie, budučy roŭnym z abranaj u vysakarodztvie i da vysokaj pasady dadajučy adzin z najlepšych uva ŭsim paviecie majontkaŭ, jon atrymaŭ deklaracyju i ŭ prysutnaści ledź nie ŭsiaho vajavodztva adbylisia pyšnyja zaručyny. Ale ž jaki nietryvały dabrabyt čałaviečy! Zdavałasia, što ty mieŭ usie harantyi budučaha ščaścia, a najvialikšaje licha ŭžo nad im visieła. Jahonaja maci, u asystencyi, užo j nia pamiataju taho abyvatala, što jašče ŭ niabožčyka baćki nabyŭ tuju viosku, dzie jana žyła, paŭstaje pierad upravaj i pryznajecca, što pan krajčy nia jejny syn: sapraŭdny syn pamior u niemaŭlenstvie, i jana zamianiła jaho na inšaje dzicia, za što sumleńnie joj pastajanna nie daje spakoju. Narešcie, kapłan, jakomu jana spaviadałasia, paraiŭ zrabić hetaje pryznańnie, kab pazbavicca ad ciažkoha hrachu. Budučy ŭ žachu ad hetkaha soramu (inšyja Ciechanavieckija, zacikaŭlenyja ŭ majontku, staranna ŭzialisia za spravu), pan krajčy baraniŭsia jak moh, usialakimi sposabami ratujučy matku, bo, pavodle zakonu, joj jak paklopnicy na jaho, pahražała śmiarotnaja kara. Pan Łapacicki, u jurysdykcyi jakoha viałasia hetaja sprava, sam za žyvoje kranuty, čym moh taksama jamu dapamahaŭ. Narešcie niaščasny syn zhańbavanaj matki, a heta nasamreč była jahonaja maci, jakuju duchoŭniki namovili na niadobraje, a ich na heta sam niačyścik, bo hetkaje pryznańnie, jakoje ŭzrušaje hramadzki spakoj, nia moža sychodzić ad dobraha ducha, chočučy abudzić u jejnym sercy maciarynskaje pačućcio, uprošvaŭ jaje, što jon nie pieražyvie hetkaha niaščaścia, kali jana jaho pazbavić majontku, honaru, a heta značyć, žyćcia, i schilaŭ jaje, kab jana zaśviedčyła pierad miestam, što pieršaje pryznańnie zrabiła adzina sa złości dziela taho, kab damahčysia značnaj uznaharody za kłopaty ŭ čas synovaha niemaŭlenstva, bo byŭ jon praź mieru kryklivy i dakučlivy, ad čaho jejnaje serca napoŭniłasia horyčču i pomstaj... Z panam ža starostam aršanskim jon damoviŭsia, što ŭ paradku razhladu spravy ab paklopie budzie damahacca ŭ jahonym sudzie śmiarotnaha pakarańnia, a toj u im nie admović, spasyłajučysia na ŭłasnaje pryznańnie padsudnaj. Ale što nieadkładna vyjaždžaje ŭ Varšavu, kab atrymać u karala achoŭnuju hramatu, pry dapamozie jakoj u čas ekzekucyi vyzvalić jaje, a potym, zabiaśpiečyŭšy joj prystojny pobyt, pieraviazie ŭ addalenaje vajavodztva.

Paśla hetkaj damovy z starostam i budučym svaim ciaściom, a taksama z maci, jakoj jon usiu sutnaść spravy rastłumačyŭ, a jana na ŭsio zhadziłasia i paabiacała da kanca vytryvać paŭtornaje pryznańnie, jon śpiešna jedzie ŭ Varšavu i viartajecca z achoŭnaj hramataj. Tym časam sprava viadziecca ŭ zvyčajnym paradku, va ŭpravie vynosicca śmiarotny vyrok, a pan starosta, jakomu ŭžo ziać pakazaŭ achoŭnuju hramatu, zaćviardžaje dekret z upeŭnienaściu, što syn pakarańnia maci nie dapuścić. Ale pan krajčy, chočučy zaścierahčysia ad vorahaŭ, kab jany iznoŭ nie pačali pieraškadžać, svoječasova nie pradjaviŭ hramaty, i jahonaja rodnaja matka była pakaranaja śmierciu. Pan starosta, jaki adzin pra ŭsio heta viedaŭ (bo inšyja sudździ pa ŭsioj spraviadlivaści sudzili), kali jamu namieśnik danios ab vykanańni vyroku, zvaliŭsia niežyvy, jak pierunom prybity. Pan krajčy praz hod pabraŭsia z staraściankaj, ź jakoj pražyli ščaślivaje žyćcio, naradzili šaścioch synoŭ i ŭ vialikaj nabožnaści vychavali. Uva ŭsim jamu šancavała, usio jon mieŭ: i niemałoje bahaćcie, i vysokija pasady, i pašanu ŭ hramadztvie. Kožny moh zajzdrościć jahonamu ščaściu, dy nichto nia viedaŭ, što ŭ jaho na dušy robicca. Žonka jahonaja pamierła, kali mienšy z synoŭ byŭ užo darosły. U baraćbie z samim saboju jon pravioŭ žałobny hod, paklikaŭ usich šaścioch synoŭ, raskryŭ pierad imi pakutlivuju tajamnicu i paviedamiŭ, što choča pastavić u Surlanskaj puščy klaštar, dzie ŭ pakajańni i skončyć žyćcio. Syny ž, pierahavaryŭšy mižsobku, adpaviali jamu na toje:

— Baćka, kali heta tak, dyk nivodny z nas nia maje prava vałodać tym majontkam. Buduj klaštar, a zakonnym uładalnikam addaj svoj nabytak, jaki ty značna pavialičyŭ. My ž usie pakiniem śviet i z taboj razam budziem kajacca i słužyć Panu Bohu!

I tak pan krajčy pastaviŭ pryhožy pustelnicki klaštar u jmia svajho patrona śv. Erazma i pasadziŭ u im karmelitaŭ. I sklikaŭ Ciechanavieckich, užo źbiadniełych, z voli Božaj dziedzičaŭ jahonych sialanaŭ, vyspaviadaŭsia ŭ svaim złačynstvie, pieraprasiŭ za ŭčynienyja im kryŭdy i addaŭ im uvieś majontak, pierakanaŭšy ich, što funduš, jaki achviaravaŭ na chvału Bohu, sabrany nia ź ichnaha majontku, a z karaleŭskich daroŭ. Potym z usimi šaściu synami pryniaŭ navicyjat**, u dva lety razam ź imi uračysta daŭ zarok i pamior braciškam u vielmi pažyłym vieku i ŭ takoj pabožnaści, što jahonyja pareštki dasiul cudami słaviacca. Usie syny jahonyja byli aśviečanyja na kapłanaŭ, i zakon mieŭ vialikuju ŭciechu ad ichnaje nabožnaści i čyścini.

*kansens — dazvoł, zhoda
**navicyjat — posłuch

Pierakłaŭ z polskaj Aleh Dyšlevič


Hienryk Žavuski (1791-1866) — bujny piśmieńnik XIX st. Adama Mickieviča, ź jakim Žavuski spatkaŭsia ŭ Rymie, zachapili jahonyja apoviedy pra časy Stanisłava-Aŭhusta. Jon i pierakanaŭ svajho ziemlaka ŭziacca za piaro, pradkazvajučy vielizarny pośpiech. Dziakujučy hetamu i źjavilisia znakamityja «Pamientniki Pana Severyna Saplicy, čeśnika parnavskieho» (Rym, 1832; SPb, 1839) — šerah vydatnych pavodle malaŭničaści i zadušeŭnaści tonu karcin starašlachieckaha pobytu. U numarach 8 i 12 za hety hod my drukavali apaviadańni H.Žavuskaha «Rejtan» i «Pan Ahinski».


Kamientary

Ciapier čytajuć

Azaronki 1930-ch: jak skłaŭsia ich los11

Azaronki 1930-ch: jak skłaŭsia ich los

Usie naviny →
Usie naviny

Vynachodnictva ŭ Biełarusi skaciłasia da šmathadovaha minimumu2

U Azierbajdžanie sudździa sprabavaŭ zhvałcić asła i pamior — novy fejk4

Ministr infarmacyi Markaŭ choča pastrožyć rehulavańnie rekłamy3

U Akademii navuk prydumali małočnuju harełku5

Biełarus zapuściŭ dabračynny fłešmob u padtrymku dziaŭčynki ź Biełastoka1

«Ja naviedaŭ samuju izalavanuju krainu Jeŭropy». Amierykanski błohier raskazaŭ, jak pryjazdžaŭ u Biełaruś u 2020-m i 2024-m5

Dačka Pucina žyvie ŭ Paryžy i pracuje ŭ halerei, dzie vystaŭlajuć antyvajennaje mastactva12

Łukašenka — patryjarchu Kiryłu: My starajemsia zapavietaŭ Hospada nie parušać u Biełarusi8

Zorka «Što? Dzie? Kali?» biełaruska Alena Povyšava raźviałasia z mužam paśla 14 hadoŭ šlubu15

bolš čytanych navin
bolš łajkanych navin

Azaronki 1930-ch: jak skłaŭsia ich los11

Azaronki 1930-ch: jak skłaŭsia ich los

Hałoŭnaje
Usie naviny →

Zaŭvaha:

 

 

 

 

Zakryć Paviedamić