Prapahandysty paśla roliku ŭ tyktoku pajechali ŭ viaskovuju kramu — tam užo ŭsie zadavolenyja, a palicy poŭnyja
Prakuror ža paabiacaŭ pakarańnie tyktokieram za chłuśniu.

Dniami ŭ tyktoku staŭ virusnym rolik, u jakim žychary vioski Dobry Bor, što ŭ Baranavickim rajonie, źviarnulisia da miascovych uładaŭ z prośbaj vyrašyć prablemu ź sielskaj kramaj. Pavodle ich słoŭ, choć krama i pracuje, tam amal ničoha niama — palicy pustyja, nie znajści navat małaka, cukru i marožanaha.
Aŭtary zvarotu — siamja, jakaja žyvie ŭ vioscy ŭsio leta. Žančyna vykazała zdahadku, što pastaŭki raźličvajucca tolki na kolkaść pastajanna zarehistravanych žycharoŭ, a nie ŭličvajecca, što letam u viosku pryjazdžaje šmat ludziej ź dziećmi, kab adpačyvać i tracić hrošy.
Prapahandysty z ANT vyrašyli abvierhnuć hety rolik — maŭlaŭ, usiaho chapaje.
U siužecie ANT krama vyhladaje davoli prystojna. Ale dziŭna było b, kali b pierad pryjezdam dziaržaŭnaha telebačańnia dy načalnikaŭ z rajspažyŭtavarystva było inakš.

Karespandenty spytali pad kamiery ŭ miascovych žycharoŭ: ci lohka ŭ vioscy dastać małako i ci chapaje im usiaho?
— Miascovyja žychary nikoli nie skardzilisia, — kaža adna ź miascovych babul. — Nam usiaho chapała, nas usio zadavalniała. Asabliva ciapier — pradaviec vielmi dobraja, u kramie čyścieńka, akuratna, vietliva. Što jašče treba? A kamu nie padabajecca — chaj viazuć z saboj ježu z Baranavičaŭ. Usio ŭ nas jość.
— Ja pierajechaŭ z horada ŭ viosku, bo mianie ŭsio zadavalniaje. Što mnie treba? Chleb dy cyharety, — kaža inšy mužčyna.
Jašče adzin mužčyna raskazaŭ, jak ułady vykonvajuć usie ich prośby:
— Prasili aśviatleńnie [u kramie] — zrabili. Prasili pierastanoŭku — zrabili. Prasili asartymient — jość. Prasili chaładzilnaje abstalavańnie — majecca, — raskazvaje miascovy pra toje, jak było da hetaha.

Pavodle prapahandystaŭ, rezanansnaje videa vyklikała hnieŭ u sialčan:
— Niachaj krama maleńkaja, ale rodnaja. Nie ŭsio idealna, byvaje, što ludziej to mnoha, to mała. Ale kab zusim ničoha nie było — takoha nikoli nie zdarałasia.
Na videa staranna zapeŭnivajuć: usio vielmi dobra, a situacyja zdaryłasia z-za haračych vychodnych. Byŭ ažyjataž, tamu nie paśpieli padličyć patrebnuju kolkaść tavaraŭ.
— U niadzielu ranicaj jašče brali marožanaje, a ŭviečary jaho ŭžo amal nie zastałosia. Prychodzili ludzi — zabrali. I małaka apošniuju butelku zabrali. Kali b nie było takoha napłyvu, chapiła b usim. U paniadziełak znoŭ by zavieźli, — apraŭdvajecca razhublenaja pradavačka.

Načalniki z rajspažyŭtavarystva tłumačać:
— Treba razumieć, što viaskovyja kramy nie prynosiać prybytku. Ale pakinuć ludziej biez handlu my nie možam, bo pryvatniki tudy iści nie śpiašajucca. U sielskaj miascovaści nie zaŭsiody budzie vialiki vybar tortaŭ ci, naprykład, skumbryi vendžanaj. Ale kali pradaviec daje zajaŭku ŭ RAJPO — na nastupny dzień pryvoziać usio nieabchodnaje.

Prapahandysty ž dadali jašče adzin aśpiekt u siužet: maŭlaŭ, u apošni čas «źjaviłasia moda na ŭkidy — dziela chajpu i łajkaŭ». «Miž tym, raspaŭsiudžvańnie niedakładnaj infarmacyi moža mieć nastupstvy», papiaredžvajuć prapahandysty. I pajšli da prakurora pa kamientaryj. Baranavicki prakuror Alaksandr Karluk pryhraziŭ tym, chto skardzicca ŭ internecie, adkaznaściu za chłuśniu.
Jak Jadźvihin Š. smažyŭ u redakcyi skvarki i čamu łožak Kupały nahadvaŭ dochłaha viarbluda. Ivulin i Astapienia źniali zachaplalny film pra «Našu Nivu»

Kamientary