Archiŭ

Staronka vieršavanaha radka

Taciana Barysik

VAJNA PAD STRECHAMI

My, biełarusy, — mirnyja ludzi…

Usie my hieroi, usie my sałdaty.

U nas partyzanskaja kožnaja chata.

Zmahajemsia tak — ažno šyba trasiecca,

Nichto nie adstupić, nichto nie zdajecca!

— Pryznajsia narešcie, staraja chalera,

Kamu, jak pamreš, dastaniecca kvatera?

Vajuje Mikoła z unukami, dziećmi

Za prava śviatoje spakojna pamierci.

Naščadkaŭ fašysckimi katami łaje

I radyjo nočču napoŭna ŭklučaje!

Nia zhaśnie vajarski zapał u Alony,

Alona paŭsiul dasyłaje praklony.

Niadzielkaju božaj Savončyk Maryla,

Jak voraha złoha, kata zadaviła —

Kab znali na vulicy ŭsie tarbachvaty,

Što kocik piaresty nia kraŭ kuraniaty!

Maleńki Vałodzia, synočak Haŭryłaŭ,

U klasie vučyŭsia z vajskovym uchiłam.

Unadziŭsia chłopčyk chadzić na čyhunku,

Nia raz zabirali jaho z pastarunku.

Na rejki žalezki ciškom uskładaje —

Ciahnik pad adchon, a Vałodźka ŭciakaje!

Zrabiŭsia dzicionak niby terarystam —

Nia choča być lekaram ci traktarystam.

Dziaržavie na radaść, baćkam na biadu

Havoryć adno: «Ŭ partyzany pajdu!»

U domie dvanaccać, druhoj pałavinie,

Žyvie ŭsio žyćcio Panasiuk Valancina.

Kryj boža, nia dać Panasiukanalhinu,

Ci to nie padvieźci jajenaha syna!

Admoviš — u śpinu adrazu pačuješ:

— Hladzi, hałubok moj, jašče paškaduješ.

Pahrozu babula, chutčej za ŭsio, spraŭdzić,

Chacinu tvaju razam z puniaju spalić.

Ŭ santechnika Hryški paśla samahonki —

Ružžo, vostry nož i pahonia za žonkaj.

Niachaj pakałocicca, chaj patryvaje,

Raz, hadaŭka, hrošy maje zabiraje!

Ja zvykłasia zmałku, užo nie dziŭlusia

Vajennaj sučasnaści ŭ Biełarusi.

Štodnia zabivajuć, pužajuć, niaviečać.

Pad kožnaj strachoju, u kožnym miastečku.

Viktar Coj

Pierakłaŭ z rasiejskaje Siarhiej Bałachonaŭ

PAČAK CYHARET

Ja siadžu i hladžu ŭ čužoje niebaz čužoha akna

I nivodnaje zorki nie mahu paznać.

Ja błukaŭ pa biezdarožžy ad vidna da vidna,

Azirnuŭsia i pabačyŭ, što śledu niama.

Ale pakul ja maju pačak cyharet,

Nie zusim usio tak kiepska na siońniašni dzień.

I kvitok na samalot sa srebnym kryłom,

Što lacić i pakidaje ziamli tolki cień.

I nichto nie chacieŭ być vinavatym bieź vina,

I nichto nie žadaŭ rukami žar zahrabać.

A biaz muzyki na ludziach śmierć jak siastra,

A biaz muzyki nia chočacca prapadać.

Ale pakul ja maju pačak cyharet,

Nie zusim usio tak kiepska na siońniašni dzień.

I kvitok na samalot sa srebnym kryłom,

Što lacić i pakidaje ziamli tolki cień.

HRUPA KRYVI

Ciopłaje miesca, dy vulicam mieć

Treba vodciski našych noh.

Zorkavy pył boty niasuć.

Dobra ŭ fateli. Koŭdra. Kamin.

Šče nacisnuć cynhiel nie paśpieŭ.

Soniečny dzień pierasyčanych snoŭ.

Rezus faktar, hrupa kryvi,

Moj paradkavy numar na rukavie.

Pažadaj, kab fartunnym byŭ boj.

Pažadaj mnie nie zastacca ŭ hetaj travie,

Nie zastacca na muravie.

Pažadaj mnie fartuny.

Jość čym płacić. Achvoty niama

Da ŭzmohi za kožny košt.

Prahi niama choć kamuści na hrudzi stavać.

Ja chacieŭ by zastacca z taboj,

Prosta zastacca z taboj,

Dy vysokaja zorka nanoŭ

Zavie vajavać.

Rezus faktar, hrupa kryvi,

Moj paradkavy numar na rukavie.

Pažadaj, kab fartunnym byŭ boj.

Pažadaj mnie nie zastacca ŭ hetaj travie,

Nie zastacca na muravie.

Pažadaj mnie fartuny.

SONCA-ZARA

Bieły śnieh. Šery lod.

Luty bol z ran ziamli imknie.

Šmatkalornaju koŭdraj na joj

Miesta ŭ darožnym viaźmie.

A nad miestam tym abłoki płyvuć,

Zachinajuć niabiesny snop.

A nad miestam tym žoŭty dym.

Miestu až dźvie tysiačy hod,

Vyžytych u promniach zary,

Imia jakoj Sonca.

I dźvie tysiačy hod vajna,

Vajna biez admietnych pryčyn.

Vajna — bava maładych

I leki suprać marščyn.

Čyrvań — čyrvonaja kroŭ.

Praz hadzinu prosta ziamla.

Praź dźvie na joj kvietki ŭ travie,

A praz try jana znoŭku žyvie

U pramieńni haračaj zary,

Imia jakoj Sonca.

I viadoma, što było tak zaŭždy:

Chto nia pomnić ni čynoŭ, ni imion,

Toj hatovy daciahnucca da zor,

Kali navat navokał son,

I prapaści, zhareŭšy ŭ zary,

Imia jakoj Sonca.

ZIAZIULA*

Pieśniaŭ, dahetul niastvoranych, kolki?

Paraj, ziaziula, jak śled:

Mieścičam mnie być ci žyć na chutary,

Krycaj lažać ci azarać suśviet?

Suśviet.

Sonca majo, vačej nie chavaj,

Zirni, ja ścisnuŭ dałoń u kułak,

I, daŭšy mnie porach, rady daj,

Što j jak…

Chto pamknie darohaju samotnikaŭ?

Vołaty advažnyja

Na nažy ŭskipieli ŭ poli ŭ bajach.

Mała chto, uniknuŭšy biaspamiactva,

Z rozumam jasnym zdolny ciarebić Šlach.

Toj šlach.

Sonca majo, vačej nie chavaj,

Zirni, ja ścisnuŭ dałoń u kułak,

I, daŭšy mnie porach, rady daj,

Što j jak…

A dzie ž ty ciapier, vola volnaja?

U jakich krajach zołak załaty vitaješ i z kim?

Choraša z taboj dy kiepska bieź ciabie,

Hołaŭ svoj dy plečy šmatpakutnyja pad kij,

Pad kij.

Sonca majo — vačej nie chavaj,

Zirni, ja ścisnuŭ dałoń u kułak,

I, daŭšy mnie porach, rady daj,

Što j jak…

 * Hety pierakład achviaruju Siarhieju Skrabcu.

Juraś Nieratok

KASTRYČNICKAJA MROJA

Drevy apranuć kidkija kaściumy,

Jak na bal «Dla tych, kamu bolej za…»,

Vosień padabje i akruhlić sumy,

A paśla ŭ raźlik vydaść harbuza.

Skryjuć kopy chmar pramiani ŭ dałoni,

Ciša zachinie viekam ad truny,

Viecier-samachvał sypnie śnieh na skroni,

U paŭśnie zamruć dumki-vałuny.

Ale hachnie hrom — spynicca planeta!

Adlacić uvyś recha ad hrymot,

I praź niejki čas znoŭ nadydzie leta,

Sonca pabiažyć z zachadu na ŭschod!

Vichram ulaču ŭ vieličnuju eru

I pačnu z nula, ź pieršaha hłytka…

Źnišču ŭ śviecie tym čystuju papieru,

Kab nie napisać lišniaha radka.

A śviatło i zmrok skončać kampramisam

(Hetaha nichto koliś nie minie!) —

Finišny radok z pročyrkam-defisam

Zmohuć napisać, peŭna, bieź mianie.

Norma Belini

VOMRAK

Marnyja mary,

Zmročnyja mroi,

Cieni u bbry,

Smutak sutońnia.

Muzyka hraje

Nadta žurbotna —

Klavišaŭ zhraja,

Ciomnyja vokny…

Marnyja mary,

Zmročnyja mroi.

Smutna ŭ bary…

Ty nie sa mnoju.

LIPIEŃ

U lipieni leta ŭ zenicie,

U lipieni sonca piače.

U lipieni muchi lipnuć

(I niešta takoje jašče).

U lipieni liście žoŭknie

I dołu lacić spakvala.

I mlava źvisajuć abłoki —

Zdajecca, zasnuła ziamla.

U lipieni vielmi laniva

Ŭsialakija spravy rabić.

U lipieni ci nie najlepiej

Pić piva i bindy bić.

U lipieni možna adznačyć

Uhodki Hrunvaldzkich padziej,

A potym, što važna zaznačyć,

Sustreć Niezaležnaści dzień…

Ja kroču pa lipieńskich vułkach —

Duchmianyja lipy ćvituć —

I ad nievyraznaha smutku

Pišu hetu ŭsiu kałamuć.

PASTULAT PIŬNOHA ALKAHOLIKA

Žłukcić piva ŭ adzinocie hanarlivaj —

Nie takaja ŭžo błahaja perspektyva.

Horš, kali siabry tabie u šklanku

Nalivajuć adno tolki minerałku!

Kamientary

Kolki sioleta tracili na viasielli ŭ Biełarusi? Sabrali realnyja ličby tych, chto pabyvaŭ u ZAHSie6

Kolki sioleta tracili na viasielli ŭ Biełarusi? Sabrali realnyja ličby tych, chto pabyvaŭ u ZAHSie

Usie naviny →
Usie naviny

Rybak na Minskim mory złaviŭ dvuch zdaravieznych samoŭ. Adzin važyŭ 70 kiłahramaŭ, druhi — krychu mienš2

Artura Siańko pakinuli pad vartaj u ZŠA. Jamu pa-raniejšamu pahražaje departacyja5

Kampanija-adnaroh ź biełaruskimi karaniami zapłacić miljony dalaraŭ za złoŭžyvańnie asabistymi danymi

U Minsku zatrymali «hrupu nacystaŭ». Na videa ŭ asnoŭnym ukrainskaja simvolika9

Jak Kapienhahien stvaryŭ «zialonuju chvalu» dla viełasipiedystaŭ3

Jak Rasija z dapamohaj karabla-špijona sočyć za padvodnymi kabielami Jeŭropy

Biełaruskija fury stajać u šmatkiłamietrovych čerhach na miažy Rasii i Kazachstana3

Łukašenka choča na hrošy, jakija zastalisia ad budaŭnictva AES, pabudavać jašče adzin błok

Tramp zapatrabavaŭ ad Erdahana spynić zakupki rasijskaj nafty

bolš čytanych navin
bolš łajkanych navin

Kolki sioleta tracili na viasielli ŭ Biełarusi? Sabrali realnyja ličby tych, chto pabyvaŭ u ZAHSie6

Kolki sioleta tracili na viasielli ŭ Biełarusi? Sabrali realnyja ličby tych, chto pabyvaŭ u ZAHSie

Hałoŭnaje
Usie naviny →

Zaŭvaha:

 

 

 

 

Zakryć Paviedamić