Spadara Chamajdu, viadomaha ŭ Viciebsku apazycyjanera j raspaŭsiudnika niezaležnaje presy, zatrymlivajuć užo treci raz za čas «Słavianskaha bazaru». Hazety «Viciebski kurjer» i «Naša Niva» jon zaŭždy raspaŭsiudžvaje na adnym i tym samym miescy, kala domu №28 pa vulicy Lenina, jakraz nasuprać letniaha amfiteatru, dzie prachodziać asnoŭnyja festyvalnyja kancerty. Siońnia jon vyjšaŭ u centar horadu sa śviežym numaram hazety «Viciebski kurjer», i praź niekalki chvilinaŭ pa jaho pryjechała milicejskaja mašyna.
zatrymlivajuć užo treci raz za čas «Słavianskaha bazaru». Hazety «Viciebski kurjer» i «Naša Niva» jon zaŭždy raspaŭsiudžvaje na adnym i tym samym miescy, kala domu №28 pa vulicy Lenina, jakraz nasuprać letniaha amfiteatru, dzie prachodziać asnoŭnyja festyvalnyja kancerty. Siońnia jon vyjšaŭ u centar horadu sa śviežym numaram hazety «Viciebski kurjer», i praź niekalki chvilinaŭ pa jaho pryjechała milicejskaja mašyna.
Padčas zatrymańnia pobač z raspaŭsiudnikam stajała 17-hadovaja Jula Husakova. Dziaŭčyna vyrašyła zabrać u raspaŭsiudnika hazety, kab toj nia jechaŭ u pastarunak ź ciažkaj sumkaj. Pakupniki «Viciebskaha kurjeru», jaki ad pačatku hetaha hodu zabaroniena raspaŭsiudžvać praź «Biełsajuzdruk», pačali źviartacca da jaje. Ale nieŭzabavie dziaŭčynu taksama zatrymali.
Zatrymańnie Juli Husakovaj bačyli znajomyja, jany j patelefanavali jejnaj maci Śviatłanie Barankoŭskaj.
(Barankoŭskaja: ) «Nam patelefanavali znajomyja, i ja pabiehła jaje šukać. My zaŭždy kuplajem «Viciebski kurjer» u Barysa Chamajdy, i jon paskardziŭsia, što jaho amal kožny dzień zatrymlivajuć, i jon nia maje mahčymaści raspaŭsiudžvać hazetu. Jaho zatrymali, dačka ŭziała ŭ jaho «Kurjer» dy pačała raspaŭsiudžvać zamiest jaho. Potym pryjšli niejkija ludzi ŭ cyvilnym i pavieźli jaje ŭ rajadździeł».
Da zatrymanaj Juli Husakovaj vyklikali supracoŭnika inspekcyi ŭ spravach niepaŭnaletnich. Da razmovy ź im dałučylisia taksama karespandentka «Viciebskaha kurjeru» Alena Bazan, viadomy žurnalist i pravaabaronca Valery Ščukin, a taksama deputatka Viciebskaha harsavietu Volha Karač.
Urešcie dziaŭčynu adpuścili, uziaŭšy ŭ jaje tłumačeńni.
Zatrymanaha Barysa Chamajdu z pastarunku pavieźli ŭ Čyhunačny rajonny sud Viciebsku, dzie 7 lipienia jaho pakarali aryštam na dvoje sutak, a tolki ŭčora aštrafavali na 31 tysiaču rubloŭ. Siońnia jamu znoŭ dali taki samy štraf. Kamentujučy prysud, Barys Chamajda padkreśliŭ, što ŭ dadzienym vypadku havorka musić iści nie pra «handal u nienaležnym miescy», za jaki jaho štrafujuć, a pra parušeńnie «Ŭsieahulnaj deklaracyi pravoŭ čałavieka», jakaja praduhledžvaje ŭ tym liku i prava na raspaŭsiud i atrymańnie infarmacyi. Pryčym, parušeńnie normaŭ mižnarodnaha prava adbyvajecca jakraz u časie mižnarodnaha festyvalu mastactvaŭ, kaža spadar Chamajda.
(Chamajda: ) «Užo adkryta mnie pra heta kažuć: «Słavianski bazar»! U Viciebsku šmat načalstva. Nu, paciarpicie krychu, skončycca «Słavianski bazar» — znoŭ budziecie stajać!» Parušajucca mižnarodna pravavyja normy: «svaboda šukać, atrymlivać i raspaŭsiudžvać infarmacyju». «Usieahulnaja deklaracyi pravoŭ čałavieka» dziejnaja, i my nie na Marsie! My ž u śviecie žyviem, kraina jość siabram arhanizacyi Abjadnanych Nacyjaŭ — i parušaje fundamentalnaje prava!»
Niahledziačy na vierahodnaść represijaŭ, Barys Chamajda źbirajecca raspaŭsiudžvać niedziaržaŭny druk u festyvalnym Viciebsku i zaŭtra, i štodnia nadalej.
Kamientary